Gdy lato zbliża się wielkimi krokami, wraz z nim nadciągają dla koni i koniarzy nie tylko pełne słońca dni, ale również owady. Owady, które dla niektórych są tylko i aż irytujące, dla innych bywają źródłem poważniejszych problemów. Oto na ciele konia poczynają lądować i oddawać się krwiopijnej uczcie niewinnie nazywające się owady – muchówki, a wraz z nimi pojawia się u niektórych koni nadmierny świąd i problematyczne zmiany skórne. Lipcówka to schorzenie, które wbrew swej nazwie, nie budzi wśród koniarzy pozytywnych skojarzeń. Warto więc przyjrzeć mu się bliżej.

  

Jakie są przyczyny lipcówki?

Lipcówka to inaczej sezonowe alergiczne zapalenie skóry koni. Znane jest w Polsce również pod nazwą wyprysku letniego. Muchówki Culicoides spp., czyli czynnik sprawczy tego schorzenia to krwiopijne owady, o bardzo niewielkich rozmiarach ciała wynoszących około 1 milimetra. W ich ślinie zawarte są substancje wywołujące objawy alergii u niektórych koni. Culicoides spp. występują na terenie całej Polski oraz w wielu innych, nierzadko odległych częściach świata. Owady te zanim ukąszą konia i rozpoczną pobieranie jego krwi, przeciskają się pomiędzy włosami. Za występowanie objawów odpowiedzialna jest nadmierna reakcja obronna organizmu o charakterze alergii, która występuje u niektórych koni. Jak wynika z obserwacji prowadzonych na dużych populacjach koni, schorzenie to ma niestety charakter dziedziczny. Lipcówka może się pojawić u wszystkich koni, zwiększoną zapadalność na tę jednostkę chorobową zaobserwowano u kucy islandzkich i walijskich, koni fryzyjskich i rasy shire. Odsetek koni reagujących alergicznie na te owady wzrasta na obszarach o ciepłym klimacie, przede wszystkim na Florydzie i w Australii, tam też sezonowość występowania objawów jest znacznie dłuższa niż w Polsce i sięga nawet dziewięciu miesięcy w ciągu roku. W naszym kraju muchówki dają się we znaki koniom zwykle od kwietnia do września. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że pora ich największej aktywności to godziny wieczorne i nocne, czyli te w których konie zdawałoby się, że mogą odpocząć od dręczących je w ciągu dnia znacznie większych i wywołujących nieraz bardzo gwałtowne objawy obronne, gzów końskich, żerujących najchętniej w pełnym słońcu. Lipcówka to jednak nie tylko Culicoides spp., ale również meszki Simulium. Niestety konie wrażliwe na ukąszenia muchówek Culicoides spp. mogą również wykazywać nadwrażliwość na ukąszenia innych owadów.

 


Szyja jest miejscem, w którym koń w przebiegu lipcówki odczuwa silny świąd. Prowokuje on go do wchodzenia pod nisko zawieszone gałęzie drzew i krzaków. Zwierzę intensywnie się o nie ociera, co jest częstą przyczyną samookaleczeń.

 

 

Jak przebiega lipcówka?

Na skórze nadwrażliwego organizmu pojawiają się pęcherzyki, krostki, wyłysienia i sączące grudki. Wypływ ze zmian skórnych może powodować powstawanie "skorupy" na skórze zwierzęcia. Skóra może także liszajowacieć. Pomiędzy różnymi miejscami na ciele konia mogą występować istotne różnice. Koń odczuwa uporczywe swędzenie. Wiąże się to z próbami jego ugaszenia, czyli drapania się, najczęściej ocierając się o różne przedmioty z najbliższego otoczenia. To powoduje często uszkodzenia skóry w postaci zranień, które łatwo ulegają wtórnym zakażeniom, wikłającym przebieg schorzenia. To właśnie mechaniczne uszkodzenia skóry wiążą się z ryzykiem pozostawienia na niej zmian, nawet po ustąpieniu inwazji muchówek. Niepowikłane zmiany skórne znikają bowiem, gdy krwiopijny sezon Culicoides spp. się kończy. Im dłuższy jest czas kontaktu zwierzęcia z owadami, tym bardziej nasilone są zmiany skórne. Lipcówka to jednak nie tylko wspomniane powyżej problemy dermatologiczne. U niektórych koni bowiem reakcja alergiczna organizmu może być tak silna, że zaczną rozwijać się objawy ogólne, a wśród nich również ten najgroźniejszy i gwałtowny w swym przebiegu - wstrząs, wiążący się z niezwykle wysokim ryzykiem szybkiego zejścia śmiertelnego. Warto zauważyć, że tak nasilone objawy alergii, pojawiają się u nadwrażliwego konia natychmiast po zetknięciu się z alergenem.

 

Szczególnie atrakcyjnym i w związku z tym wabiącym dla muchówek zapachem jest zapach końskiego potu. Sprawę komplikuje więc fakt, że konie są zwierzętami produkującymi znaczne jego ilości. Dziedziczną cechą osobników cierpiących z powodu lipcówki jest miejscowe podniesienie temperatury ciała w obszarach cieszących się szczególnym zainteresowaniem muchówek. Okazuje się, że to właśnie te cieplejsze miejsca są szczególnie atrakcyjne dla owadów Culicoides spp. Oprócz tego, jak wykazały badania owady te podążają za podwyższonym poziomem dwutlenku węgla w wydychanym powietrzu oraz poziomem wilgotności. Działanie środków odstraszających muchówki polega między innymi na blokowaniu ich narządów zmysłów, pozwalających według wymienionych powyżej kryteriów lokalizować obiekt stanowiący potencjalny obiekt żerowania. Miejsca, które są najczęstszym atakiem muchówek u koni to głowa, szyja, grzywa, grzbiet, zad, ogon i niekiedy również okolica łopatki. Stany zapalne skóry pojawiają się też w rejonie podbrzusza, wzdłuż tak zwanej linii białej biegnącej przez środek dolnej części brzucha konia. Pierwsze objawy choroby są zwykle zauważane między trzecim a szóstym rokiem życia.

 

 


Klatka piersiowa konia to jedno z najchętniej wybieranych do żerowania miejsc przez owady powodujące lipcówkę.

 

 

Jak rozpoznać lipcówkę?

Diagnostyka zmian rozpoczyna się od przeprowadzenia przez lekarza weterynarii badania klinicznego w trakcie którego na ciele konia udaje się zobaczyć zmiany skórne o określonym charakterze i lokalizacji. Kluczową rolę w rozpoznawaniu lipcówki u koni pełni wnikliwie przeprowadzony przez lekarza weterynarii wywiad kliniczny. W jego trakcie dowiaduje się on od właściciela lub opiekuna konia, że koń wykazuje objawy świądu i że problemy skórne pojawiają się o określonych porach roku. Ważną informację stanowi fakt, że konie przebywają na pastwisku w porze wieczornej i nocnej. Diagnostyka laboratoryjna lipcówki koni ma niestety ograniczone zastosowanie. Z tego względu kluczowym potwierdzeniem wstępnego rozpoznania jest zniknięcie objawów po zapewnieniu koniowi warunków pozbawionych obecności owadów wywołujących omawiane schorzenie. W tym celu wstawia się konia na okres dwóch do czterech tygodni do zaciemnionej stajni, w której nie ma owadów.

 

 

Jak leczyć lipcówkę?

Najskuteczniejszym leczeniem wyprysku letniego u koni byłoby całkowite wyeliminowanie owadów z otoczenia konia. Nie jest to jednak możliwe, biorąc pod uwagę konieczność codziennego, wielogodzinnego ruchu koni na świeżym powietrzu, który stanowi niezbędny warunek zapewnienia koniowi dobrostanu. W innych porach doby również występują owady, co prawda inne - przede wszystkim gzy końskie, ale bardzo uporczywe. W wielu regionach Polski ataki gzów są tak dla koni nieznośne, że zwierzęta te w czasie intensywnej operacji słonecznej, czyli w sezonie letnim przez znaczną część dnia, nie są w stanie przebywać na otwartej przestrzeni. O ile jednak ogólna sytuacja z problematycznymi owadami różnych gatunków na to pozwoli, warto tak ułożyć plan dnia alergicznego konia, aby możliwie ograniczyć kontakt z muchówkami w okresie największej ich aktywności. Ciało wrażliwego konia warto również okryć derką przeciwko owadom. Można ją dodatkowo nasączyć preparatem odstraszającym owady (repelentem). Warto również rozważyć stosowanie środków przeciwko owadom na skórę i sierść konia. Ich skuteczność bywa jednak różna i może się zmieniać w zależności od regionu i bytujących w nim konkretnych populacji owadów. Pomóc może również próba eliminacji owadów ze środowiska konia. W tym przypadku trzeba jednak wziąć pod uwagę wpływ stosowanych metod na resztę ekosystemu, w tym na pszczoły.

 


Mocno narażone na atak owadów są u konia również okolice podbrzusza.

 

 

Bardzo ważną część postępowania leczniczego w przypadku lipcówki u koni stanowi utrzymywanie higieny zmian skórnych, aby zapobiegać powikłaniom w postaci zakażeń bakteryjnych. Zmiany skórne leczy się stosując miejscowo leki. Kluczowa dla powodzenia terapii jest regularność ich stosowania.

 

Włączanie do terapii preparatów sterydowych jest zarezerwowane tylko dla tych zwierząt, u których świąd jest wyjątkowo mocno nasilony, a także u koni prezentujących objawy ogólne. Wynika to z faktu dużego obciążenia dla organizmu terapią sterydową i jej poważnych skutków ubocznych.

 

Immunoterapia, czyli terapia polegająca na odczulaniu zwierzęcia na ślinę owadów wywołujących lipcówkę to kolejna droga leczenia, niestety związana z pewnymi ograniczeniami. Polega ona na śródskórnym podaniu koniowi małych dawek antygenu przez dłuższy czas, co prowadzi do zahamowania nadmiernej odpowiedzi na niego systemu odpornościowego zwierzęcia. Konieczne jest w tym przypadku dokładne zidentyfikowanie alergenu, co nie jest łatwe, gdyż w ślinie owadów zawartych jest kilka składników, lecz tylko część z nich ma właściwości wywołujące reakcję alergiczną. To czy immunoterapia przyniesie oczekiwane rezultaty zależy w dużej mierze od stanu układu odpornościowego konia oraz od ewentualnego współistnienia różnych typów reakcji alergicznej. Trzeba również wziąć pod uwagę okoliczność uczulenia konia na większą liczbę owadów. Długie leczenie z wykorzystaniem preparatów sterydowych znacznie zmniejsza skuteczność immunoterapii.

 

Biorąc pod uwagę fakt dziedziczenia skłonności do rozwoju lipcówki, zasadnym byłoby niedopuszczanie do rozrodu zwierząt chorych. Nie jest to jednak możliwe, gdyż często oznaczałoby eliminację z hodowli cennych pod wieloma względami osobników.

 


Przerzedzenia włosia na rzepie ogonowym wskutek silnego ocierania się nim z powodu świądu o ściany i drzewa.

 

 

Lipcówka stanowi dla wielu koni, a co za tym idzie również ich właścicieli poważny problem. Terapia tego schorzenia choć najeżona wieloma trudnościami, jest możliwa. Wymaga jednak indywidualnego podejścia do leczonego zwierzęcia i dużej konsekwencji w stosowaniu się do zaleceń lekarskich.