WokóÅ‚ koni i caÅ‚ego Å›rodowiska zwiÄ…zanego z koÅ„mi narosÅ‚o przez wieki wiele mitów. Nic w tym dziwnego, wszak w naturze czÅ‚owieka leży tworzenie takowych. Do tego dochodzÄ… jednak jeszcze dwa szczególne czynniki – uważanie konia za zwierzÄ™, pomimo dÅ‚ugiej wspólnej z ludźmi historii, w dalszym ciÄ…gu nieco tajemnicze oraz pewna elitarność Å›wiata jeździeckiego. Przyjrzyjmy siÄ™ bliżej dziesiÄ™ciu powszechnie krążącym mitom. Celowo wybrano i te krążące raczej w Å›wiecie osób z koÅ„mi niezwiÄ…zanych, aby spojrzeć na nasz Å›wiat nieco z boku jak i te funkcjonujÄ…ce raczej w Å›rodowisku samych koniarzy.

 


Mit 1. Konie śpią na stojąco.

ZadziwiajÄ…ce jak mocno mit ten utrwaliÅ‚ siÄ™ nie tylko poÅ›ród laików, ale również osób na co dzieÅ„ z koÅ„mi zwiÄ…zanych w tym nawet profesjonalistów. Faktycznie konie potrafiÄ… zadziwiajÄ…co skutecznie i dÅ‚ugo odpoczywać w pozycji stojÄ…cej, ale nie sÄ… w stanie osiÄ…gnąć w tej pozycji peÅ‚ni zrelaksowania i peÅ‚nowartoÅ›ciowego, gÅ‚Ä™bokiego snu, a wiÄ™c nie mogÄ… wtedy w peÅ‚ni zregenerować organizmu . Sen w pozycji stojÄ…cej może jednak nawet przez wiele dni pozwolić im na wypoczynek wystarczajÄ…cy do wykonywania intensywnego wysiÅ‚ku fizycznego. Jest to ich uwarunkowanie zwiÄ…zane z koniecznoÅ›ciÄ… bycia, jako zwierzÄ™ uciekajÄ…ce, w staÅ‚ej gotowoÅ›ci do ucieczki w sytuacji zagrożenia bezpieczeÅ„stwa przez pojawiajÄ…cego siÄ™ nagle drapieżnika. Dzieje siÄ™ tak dziÄ™ki posiadaniu przez te zwierzÄ™ta tak zwanego ukÅ‚adu ustaleniowego, czyli systemu elementów stosunkowo sÅ‚abo ukrwionych, a wiÄ™c takich, które nie ulegajÄ… Å‚atwo zmÄ™czeniu. Należą do nich koÅ›ci, Å›ciÄ™gna i wiÄ™zadÅ‚a. ZostaÅ‚y one tak zaprojektowane przez naturÄ™, że po przyjÄ™ciu przez konia odpowiedniej pozycji, blokujÄ… siÄ™ niczym zatrzaski i pozwalajÄ… utrzymać ciaÅ‚o w pozycji stojÄ…cej nawet przy zniesionej peÅ‚ni Å›wiadomoÅ›ci. UkÅ‚ad ten dziaÅ‚a na tyle skutecznie, że pozwala zwierzÄ™ciu nie tylko drzemać, ale może być ono nawet poddawane za pomocÄ… Å›rodków farmakologicznych sedacji, czyli uspokojeniu do wykonania części spoÅ›ród zabiegów weterynaryjnych. PrzykÅ‚adem może tu być kastracja „na stojÄ…co”, niektóre zabiegi ortopedyczne jak tenotomia przy nawracajÄ…cym ochwacie (przeciÄ™cie fragmentu Å›ciÄ™gna mięśnia zginacza palca gÅ‚Ä™bokiego), enukleacja (usuniÄ™cie gaÅ‚ki ocznej), a nawet część operacji na jamie brzusznej jak endoskopowe usuniÄ™cie torbieli z jajnika! Obok Å›rodków uspokajajÄ…cych i w znacznym stopniu ograniczajÄ…cych Å›wiadomość, podaje siÄ™ również, w zależnoÅ›ci od rodzaju zabiegu, preparaty przeciwbólowe zarówno te dziaÅ‚ajÄ…ce ogólnie jak i miejscowo. WracajÄ…c jednak do koÅ„skiej codziennoÅ›ci, wiele zwierzÄ…t tego gatunku korzysta praktycznie każdego dnia z możliwoÅ›ci jakie daje im natura dziÄ™ki ich budowie anatomicznej. Konie chÄ™tnie drzemiÄ… w pozycji stojÄ…cej. OpierajÄ… wtedy ciężar ciaÅ‚a na trzech wyprostowanych koÅ„czynach, czwarta - zadnia natomiast jest w pozycji „spocznij”. Wynika to z faktu koniecznoÅ›ci zaangażowania niewielkiej grupy mięśni okolicy lÄ™dźwiowej, które w odróżnieniu od reszty struktur ukÅ‚adu ustaleniowego, po pewnym czasie ulegajÄ… zmÄ™czeniu. Dlatego też koÅ„ co pewien czas zmienia owÄ… zwolnionÄ… koÅ„czynÄ™ na drugÄ…, dajÄ…c każdej z nich odpowiedni czas na odpoczynek. RelaksujÄ…cy siÄ™ w ten sposób koÅ„ zwykle ma również rozluźnionÄ… dolnÄ… wargÄ™, która może u niektórych koni nawet dosyć mocno zwisać. Konie nie tylko drzemiÄ… w ten sposób, majÄ…c wtedy przymkniÄ™te oczy, ale również niekiedy zapadajÄ… w stan poÅ›redni pomiÄ™dzy drzemkÄ… a peÅ‚nÄ… Å›wiadomoÅ›ciÄ…. Wtedy ich oczy sÄ… otwarte, ale wzrok nieco nieobecny, a dolna warga wyraźnie rozluźniona. OdpoczywajÄ…ce z wykorzystaniem ukÅ‚adu ustaleniowego konie możemy obserwować nie tylko w stajni czy na wybiegu, ale nawet podczas postojów w zaprzÄ™gu czy pod siedzÄ…cym na grzbiecie jeźdźcem. Szybkość reakcji na bodziec konia drzemiÄ…cego jest znacznie szybsza niż konia Å›piÄ…cego w pozycji leżącej, co tylko potwierdza, że warunki do peÅ‚nej relaksacji może zapewnić tylko sen na leżąco. Zdrowe i bÄ™dÄ…ce w dobrej kondycji konie leżą tylko wtedy, gdy czujÄ… siÄ™ możliwie bezpieczne i nie muszÄ… być w stanie gotowoÅ›ci. Każdy koÅ„ powinien mieć miejsce zapewniajÄ…ce mu możliwość codziennego poÅ‚ożenia siÄ™.

 

 

Mit 2. Kuce sÄ… z natury krnÄ…brne

Kuce w powszechnym mniemaniu osób niezwiÄ…zanych z koÅ„mi uchodzÄ… za grzeczne i spokojne. KojarzÄ… siÄ™ bowiem z uosobieniem marzeÅ„ dzieci o ich pierwszym, mÄ…drym, piÄ™knym i ukochanym wierzchowcu. Tymczasem wÅ›ród koniarzy kuce majÄ… zupeÅ‚nie innÄ… opiniÄ™. JawiÄ… siÄ™ one czÄ™sto jako synonim zÅ‚oÅ›liwego, krnÄ…brnego i maÅ‚ego lecz bardzo problematycznego stworzenia. Niektórzy mówiÄ… nawet, że kuce takie cechy posiadajÄ… niejako w swoich genach. Okazuje siÄ™ jednak, że niezaprzeczalny fakt niezbyt Å‚atwego charakteru wielu polskich kucy nie stanowi wcale cechy wÅ‚aÅ›ciwej rasie, ale jest wynikiem źle rozumianej pracy hodowlanej oraz niewystarczajÄ…cej iloÅ›ci i jakoÅ›ci pracy wÅ‚ożonej w uÅ‚ożenie tych zwierzÄ…t. Rasy wiÄ™kszoÅ›ci kucy zostaÅ‚y stworzone na Wyspach Brytyjskich specjalnie na potrzeby użytkowania ich przez dzieci. Z tego też wzglÄ™du miaÅ‚y to być zwierzÄ™ta spokojne, cierpliwe, a tym samym bezpieczne. Eliminowano z hodowli osobniki, których cechy charakteru nie licowaÅ‚y z przyjÄ™tymi zaÅ‚ożeniami hodowlanymi. Tymczasem jednak te odrzucane z hodowli zwierzÄ™ta za niższÄ… cenÄ™ nabywali Polacy i tak zwierzÄ™ta te nie tylko trafiÅ‚y do naszego kraju, ale byÅ‚y w nim rozmnażane bez przyjÄ™cia konkretnych planów co do nie tylko ich cech fizycznych, ale również psychicznych. JednoczeÅ›nie należy zwrócić uwagÄ™ na to, że czÄ™sto nie przykÅ‚ada siÄ™ dostatecznej uwagi do wyszkolenia mÅ‚odego kuca. Niski wzrost zdaje siÄ™ przyczyniać do nietraktowania zbyt poważnie tych zwierzÄ…t. Do tego też nie jest Å‚atwo znaleźć jeźdźca, który swoim wzrostem i umiejÄ™tnoÅ›ciami byÅ‚by odpowiedni dla mÅ‚odego kuca. Ryzykowne jest bowiem wsadzanie na mÅ‚odego konia w trakcie zajeżdżania dziecka. JeÅ›li na grzbiet wsiada osoba nieco starsza, wyższa i cięższa nie pomaga to wcale uczÄ…cemu siÄ™ dopiero tego rodzaju pracy zwierzÄ™ciu w odszukaniu równowagi, co rodzić może w nim dyskomfort i zÅ‚e skojarzenia z siodÅ‚em i czÅ‚owiekiem. JednoczeÅ›nie dosyć niezależny charakter i wysoka inteligencja tych zwierzÄ…t nie uÅ‚atwiajÄ… wcale pracy z nimi i powodujÄ…, że wszelkie niedociÄ…gniÄ™cia ze strony czÅ‚owieka sÄ… one w stanie wychwycić i wykorzystać na swojÄ… korzyść. Nie jest to jednak ich wada ani dowód na krnÄ…brność czy zÅ‚oÅ›liwość, a jedynie niedociÄ…gniÄ™cia ludzi, którzy z kucami pracujÄ….

 

 

Mit 3. Końskie zdrowie

O tym, że godne pozazdroszczenia dobre koÅ„skie zdrowie jest mitem wie każdy koniarz. Kto bowiem pozna bliżej te zwierzÄ™ta szybko siÄ™ zorientuje, że w gruncie rzeczy pomimo swej ogromnej siÅ‚y i wytrzymaÅ‚oÅ›ci sÄ… one raczej delikatnymi w kontekÅ›cie zdrowia istotami. W powszechnej Å›wiadomoÅ›ci ludzi, którzy z koÅ„mi nie majÄ… bliżej do czynienia owe „koÅ„skie zdrowie” jednak ma siÄ™ w dalszym ciÄ…gu dobrze. Pewien student weterynarii, do czasu studiów interesujÄ…cy siÄ™ tylko psami i kotami, po którychÅ› z kolei zajÄ™ciach z chorób wewnÄ™trznych koni stwierdziÅ‚, że gatunek ten nie przetrwaÅ‚by gdyby nie czÅ‚owiek. ZastanowiÅ‚a go bowiem mnogość schorzeÅ„ na jakie cierpiÄ… te zwierzÄ™ta i wysokie ryzyko z którym wiąże siÄ™ wiele aspektów utrzymania i użytkowania koni – od kwestii żywieniowych i zwiÄ…zanego z tym ochwatu, mięśniochwatu i morzyska po kontuzje w sporcie jeździeckim. W rzeczywistoÅ›ci jednak to nie organizm konia skÅ‚onny jest do zapadania na szereg chorób, ale przyczyniajÄ… siÄ™ do ich wystÄ™powania warunki jakie stwarza mu czÅ‚owiek. Dowodów na to dostarcza obserwacja koni żyjÄ…cych w warunkach porównywalnych z naturalnymi, czyli w naszych rodzimych warunkach najczęściej w rezerwatach koników polskich. Okazuje siÄ™, że wiele schorzeÅ„ na które cierpiÄ…, rzec można nagminnie, konie żyjÄ…ce w niewoli, albo u koni żyjÄ…cych dziko nie wystÄ™pujÄ…, albo czÄ™stotliwość ich wystÄ™powania jest bardzo zredukowana. Dotyczy to takich przypadÅ‚oÅ›ci jak choćby alergie ukÅ‚adu oddechowego, ochwat czy morzysko. Wynika to przede wszystkim ze zÅ‚ych warunków utrzymania jakie na co dzieÅ„ znosić muszÄ… wspóÅ‚czesne konie. Åšrodowisko stajenne i sucha pasza obfituje w kurz, z którym organizmy tych zwierzÄ…t nie musiaÅ‚yby zmagać siÄ™ w naturze, w zwiÄ…zku z czym nie zostaÅ‚y do tego ewolucyjnie przystosowane. Skutkuje to rozwojem schorzeÅ„ alergicznych ukÅ‚adu oddechowego, czyli przede wszystkim RAO, co stanowi w obecnych czasach bardzo duży problem w wielu stajniach. To wÅ‚aÅ›nie ta grupa przewlekÅ‚ych schorzeÅ„, powikÅ‚anych czÄ™sto rozedmÄ… pÅ‚uc, staje siÄ™ nierzadko przyczynÄ… niezdolnoÅ›ci konia do wykonywania pracy, a w późniejszym czasie nawet doprowadza do Å›mierci. Choroba wrzodowa żoÅ‚Ä…dka natomiast, która staÅ‚a siÄ™ wÅ›ród wspóÅ‚czesnych koni chorobÄ… zasÅ‚ugujÄ…cÄ… na miano cywilizacyjnej, jest czystym przykÅ‚adem na to jak bÅ‚Ä™dy żywieniowe oraz niewÅ‚aÅ›ciwe użytkowanie konia odbijajÄ… siÄ™ na jego zdrowiu. Zbyt maÅ‚a ilość paszy objÄ™toÅ›ciowej w diecie, a zbyt duża treÅ›ciwej, duża ilość stresu, dÅ‚ugotrwaÅ‚e stosowanie niesterydowych leków przeciwzapalnych czy dÅ‚ugotrwaÅ‚a praca w szybkim ruchu to gÅ‚ówne i niestety zwiÄ…zane z dziaÅ‚aniem czÅ‚owieka przyczyny zachorowaÅ„ na chorobÄ™ wrzodowÄ… żoÅ‚Ä…dka u koni. Nie bez wpÅ‚ywu pozostaje też samo użytkowanie koni, gdyż przy caÅ‚ej sympatii do jeździectwa, koÅ„ nie zostaÅ‚ stworzony przez naturÄ™ ani do ciÄ…gniÄ™cia zaprzÄ™gów, ani do pracy pod siodÅ‚em. Nie oznacza to, że nie powinniÅ›my go w ten sposób użytkować, ale trzeba zdać sobie sprawÄ™ z tego, że każde niewÅ‚aÅ›ciwe w tym zakresie postÄ™powanie, niezgodne z przyjÄ™tÄ… sztukÄ… uwzglÄ™dniajÄ…cÄ… biomechanikÄ™ ruchu tego zwierzÄ™cia, może skutkować poważnymi konsekwencjami.

 

SÅ‚abe, w gruncie rzeczy, koÅ„skie zdrowie wynika z warunków utrzymania i użytkowania jakie czÅ‚owiek stwarza koniom. Na zdjÄ™ciu klacz z dusznoÅ›ciÄ… (widoczne rozdÄ™cie chrap) w przebiegu zaawansowanego RAO.

 

Stajnia nie jest naturalnym dla konia miejscem bytowania. Dlatego też wiele problemów zdrowotnych znika, gdy zwierzÄ™ to może bez żadnych ograniczeÅ„ korzystać z wybiegu.

 

 

Mit 4. Jeździectwo to sama czystość i elegancja

Jeździectwo w powszechnym mniemaniu osób niezwiÄ…zanych z tym Å›wiatem uchodzi za sport niezwykle czysty i elegancki, przy czym czystość odnosi siÄ™ tutaj w sposób dosÅ‚owny do czystych bryczesów, jasnych rÄ™kawiczek, lÅ›niÄ…cego siodÅ‚a i czapraka oraz bÅ‚otem nieskalanych ochraniaczy. RzeczywiÅ›cie, ciężko znaleźć drugi równie elegancki sport jak jeździectwo, co wynika już z samego harmonijnego poruszania siÄ™ piÄ™knego ciaÅ‚a konia i siedzÄ…cego na nim, elegancko ubranego czÅ‚owieka. Kto jednak wszedÅ‚ w ten Å›wiat nieco gÅ‚Ä™biej i poznaÅ‚ go od tak zwanej podszewki, ten wie, że już sam proces przygotowania do jazdy potrafi skutecznie poÅ‚ożyć siÄ™ cieniem na czystoÅ›ci każdych bryczesów, o rÄ™kawiczkach nie wspominajÄ…c. Czyszczenie konia z bÅ‚otnej panierki, zwÅ‚aszcza na terenach, gdzie ziemie sÄ… ciężkie, jest już prawdziwym klasykiem. Po takim seansie, który trwa zwykle prawie tyle co jazda, jeździec ma ciemnobrÄ…zowy „rzucik” nie tylko na ubraniu, ale i na twarzy, a nawet zÄ™bach, koÅ„ tymczasem pozostaje nadal, nazwijmy to, niezbyt czysty i lÅ›niÄ…cy. SprzÄ™t po jeździe też czÄ™sto nie lÅ›ni tak jak na kartach książeczek zachÄ™cajÄ…cych niczego nieÅ›wiadomych ludzi do jazdy konnej. Paski od ogÅ‚owia pokrywajÄ… siÄ™ warstwÄ… potu, czaprak od tegoż potu i sierÅ›ci zmienia nieco swoje pierwotne barwy, a poprÄ™g pod brzuchem i ochraniacze pokryte sÄ… niekiedy warstwÄ… bÅ‚ota, a przy sprzyjajÄ…cych warunkach tylko kurzu. Nie oznacza to wcale, że nie da siÄ™ zachować owej czystoÅ›ci tak przecież przynależnej elegancji. Jest to jednak zwiÄ…zane z regularnym i, rzecz można, ciÄ…gÅ‚ym czyszczeniem konia, sprzÄ™tu i siebie. To też jest prawdziwy sprawdzian dla adepta jeździectwa. Kiedy zorientuje siÄ™ on, że sport ten to nie tylko sam blichtr, ale i mnóstwo czarnej roboty, i wytrwa w swej chÄ™ci do tego zajÄ™cia, można wnioskować, że faktycznie konie i caÅ‚y ich Å›wiat gotów jest obdarzyć gÅ‚Ä™bszym uczuciem.

 

 

Mit 5. Do konia trzeba mieć twardą rękę

Ten mit, a raczej niezrozumienie tematu, przewija siÄ™ zarówno wÅ›ród koniarzy jak i osób z koÅ„mi niezwiÄ…zanych. Twarda rÄ™ka kojarzy siÄ™ raczej z ciÄ…gÅ‚ym wymuszaniem siÅ‚Ä… na zwierzÄ™ciu okreÅ›lonego zachowania, a także z brakiem elastycznoÅ›ci. SformuÅ‚owanie to utożsamiać można z wywoÅ‚ywaniem w koniu strachu, poprzez który czÅ‚owiek ma osiÄ…gnąć zamierzony sposób zachowania siÄ™ konia. Tymczasem zwierzÄ™ to wymaga stanowczoÅ›ci i konsekwencji, ale jednoczeÅ›nie nie strachu, a zaufania. To sÄ… bowiem podstawy do stworzenia dobrej i owocnej relacji, która bÄ™dzie w stanie usatysfakcjonować obie strony. Trzeba bowiem zawsze brać pod uwagÄ™, że koÅ„ jest żywym stworzeniem, a nie maszynÄ…, jak na przykÅ‚ad motor czy rower, w której wystarczy dokrÄ™cić jakÄ…Å› Å›rubkÄ™, wÅ‚Ä…czyć odpowiedni bieg i można jechać dokÅ‚adanie tak jak siÄ™ to zaplanowaÅ‚o. KoÅ„ to istota obdarzona wÅ‚asnÄ…, dosyć mocno rozbudowanÄ… osobowoÅ›ciÄ…. Na różnych etapach pracy może mieć pewne ograniczenia natury fizycznej i psychicznej. Nie ma jednego, uniwersalnego klucza, który z każdym koniem pozwoli osiÄ…gnąć w ten sam sposób zamierzone efekty w okreÅ›lonym czasie. SiÅ‚owe próby wymuszania, wzbudzanie w koniu strachu to dziaÅ‚ania prowadzÄ…ce drogÄ… przeciwnÄ… do zaufania. PamiÄ™tajmy, że koÅ„ jest zwierzÄ™ciem uciekajÄ…cym, a czÅ‚owiek drapieżnym i w naturze ten pierwszy uciekaÅ‚by przed drugim wiedziony instynktem. Fenomen stanowi to, że nie tylko on nie ucieka, ale wrÄ™cz gotów jest wykonywać dla niego pracÄ™, czerpiÄ…c przy tym, przy pomyÅ›lnych wiatrach, przyjemność. CzÅ‚owiek ma być dla konia zawsze przywódcÄ…. PrzywódcÄ… takim, który budzi zaufanie i potrafi wytyczyć takÄ… drogÄ™, która bÄ™dzie dla podążajÄ…cego za nim zwierzÄ™cia bezpieczna i warta by niÄ… iść. Autorytet jakiego potrzebuje w tym ukÅ‚adzie czÅ‚owiek buduje siÄ™ nie siÅ‚Ä…, ale wÅ‚aÅ›nie wspomnianÄ… już stanowczoÅ›ciÄ… i konsekwencjÄ… dziaÅ‚ania.

 

Stanowczość i konsekwencja w działaniu to nie to samo co twarda ręka. (fot. Sebastian Jasiński)

 

 

Mit 6. Konie nie przywiÄ…zujÄ… siÄ™ zbytnio do siebie

W tym przypadku o ile laicy snujÄ… piÄ™kne wizje zaprzyjaźnionych na ceÅ‚ życie ze sobÄ… koni, to koniarze zdajÄ… siÄ™ nie dopuszczać do swojej Å›wiadomoÅ›ci faktu, że te zwierzÄ™ta faktycznie potrafiÄ… nie tylko nawiÄ…zywać ze sobÄ… bliskie relacje, ale jeszcze je pielÄ™gnować i utrzymywać przez dÅ‚ugi czas. Badacze zachowaÅ„ koni mówiÄ… jasno, że zwierzÄ™ta te chÄ™tnie siÄ™ ze sobÄ… przyjaźniÄ…, a zbudowane wiÄ™zi w sprzyjajÄ…cych warunkach, to znaczy takich, gdy dwa osobniki nie zostanÄ… rozÅ‚Ä…czone, potrafiÄ… przetrwać nawet do koÅ„ca ich życia. Gatunek ten jest bowiem wybitnie spoÅ‚eczny, co oznacza, że w jego naturze leży wyksztaÅ‚canie trwaÅ‚ych zwiÄ…zków pomiÄ™dzy różnymi czÅ‚onkami stada. Posiadanie tak zwanego partnera socjalnego jest dla każdego konia niezwykle ważne do poczucia peÅ‚ni psychicznego komfortu. Takie pary lubiÄ… spÄ™dzać ze sobÄ… czas na wybiegu podążajÄ…c zwykle razem w tym samym kierunku, wybierajÄ…c bliskie sobie miejsca do pasienia, bawiÄ…c siÄ™ czy też oddajÄ…c zwyczajom wzajemnej pielÄ™gnacji. Co ciekawe, u koni kryterium doboru partnera socjalnego jest zwykle w pierwszej kolejnoÅ›ci nie wielkość czy typ budowy, ale maść. Najprawdopodobniej wynika to z wzorców, które uksztaÅ‚towaÅ‚y siÄ™ w pamiÄ™ci źrebiÄ™cia oglÄ…dajÄ…cego swojÄ… matkÄ™. Konie też dobierajÄ… siÄ™ w pary ze wzglÄ™du na wiek i stan zdrowia. Dlatego też możemy niekiedy zobaczyć na pastwisku trzymajÄ…ce siÄ™ razem na przykÅ‚ad dwa starsze konie. Przy formowaniu stada koni powinno siÄ™ kierować zasadÄ… dwójek, to znaczy powinna być parzysta liczba zwierzÄ…t oraz powinny mieć one możliwość kontaktu z podobnym do siebie koniem. OkreÅ›lenie „podobnym” odnosi siÄ™ tutaj do maÅ›ci konia oraz ich wieku. W stadzie konie o maÅ›ciach odmiennych od reszty, a wiÄ™c na przykÅ‚ad srokacze czy siwki w stadzie jednomaÅ›cistym, mogÄ… być bowiem niekiedy odsuwane przez grupÄ™ na margines. Podobnie z koÅ„mi starszymi. Tymczasem konie pozostajÄ…ce bez pary nierzadko stajÄ… siÄ™ zarzewiem konfliktu burzÄ…c mir caÅ‚ego stada. Dzieje siÄ™ tak w wyniku niezaspokojenia ich potrzeby posiadania partnera socjalnego. MÅ‚odzież natomiast, która nie ma odpowiedniego do swego wieku towarzystwa, nudzi siÄ™ i nie ma z kim siÄ™ bawić, a zabawa ta, podobnie jak pozostaÅ‚e formy kontaktu z rówieÅ›nikami, stanowiÄ… podstawÄ™ zrównoważonego rozwoju psychicznego i fizycznego organizmu mÅ‚odego konia. BiorÄ…c pod uwagÄ™ fakt nawiÄ…zywania pomiÄ™dzy koÅ„mi dość silnych i trwaÅ‚ych relacji, należy zadbać o to, by koÅ„ faktycznie miaÅ‚ możliwość spÄ™dzania czasu ze swoim partnerem socjalnym. WpÅ‚ynie to pozytywnie, dziÄ™ki jego komfortowi psychicznemu, również na kontakty z czÅ‚owiekiem. Warto zwrócić uwagÄ™ na to, że niektóre konie, choć radzÄ… sobie Å›wietnie na krótko odÅ‚Ä…czane od swojego przyjaciela (na przykÅ‚ad na czas jazdy czy wyjazdu na zawody), pozbawione tego kontaktu na dÅ‚użej, zdajÄ… siÄ™ przypÅ‚acać to obniżonym nastrojem, a bywa że i spadkiem kondycji. Pokazuje to jak ważny jest aspekt trwaÅ‚ych, bliskich relacji w życiu tych zwierzÄ…t.

 

 

Mit 7. Koniarze trzymajÄ… siÄ™ zawsze razem

Åšwiat jeździecki od dawna uważany jest za elitarny, a przez to niedostÄ™pny na ludzi z zewnÄ…trz. W powszechnej Å›wiadomoÅ›ci oznacza to miÄ™dzy innymi swoistÄ… solidarność pomiÄ™dzy jego przedstawicielami. W dzisiejszych czasach jednak owa elitarność zmieniÅ‚a swoje oblicze – jazda konna przestaÅ‚a być już sportem zarezerwowanym dla elit, w dalszym jednak ciÄ…gu konie pozostaÅ‚y synonimem luksusu. To sprawia, że konno może jeździć i faktycznie jeździ stosunkowo dużo osób, ale i zajÄ™ciu temu towarzyszÄ… nie tylko pozytywne emocje. Z racji tego, że jest to sport dosyć drogi, budzÄ… siÄ™ w ludziach go uprawiajÄ…cych skÅ‚onnoÅ›ci do rywalizacji. CzÄ™sto jej obliczem nie jest tylko zdrowe, typowo sportowe wspóÅ‚zawodnictwo, ale niczym nieuzasadniona chęć posiadania koniecznie „lepszego” od innych i modnego sprzÄ™tu z logo jakże pożądanego producenta czy jazda, a nawet utrzymywanie wÅ‚asnego konia w prestiżowym oÅ›rodku. W tej ostatniej kwestii niestety chęć szpanu, bo tak to można ująć, jest nierzadko silniejsza nawet od dobra zamieszkujÄ…cych dany obiekt koni. WspóÅ‚czesne Å›rodowisko jeździeckie jest bardzo niejednorodne. To jest jednak cecha pozytywna dajÄ…ca różnorodne spojrzenie na wiele zagadnieÅ„, a także dodajÄ…ca mu ciekawoÅ›ci. Gorzej, że wiele grup próbuje nawzajem podważać swoje kompetencje i osiÄ…gniÄ™cia. Powszechna zawiść zamiast wspólnej idei bycia razem w bliskoÅ›ci tych piÄ™knych stworzeÅ„ jakimi sÄ… konie, zatruwa niekiedy nie tylko relacje pomiÄ™dzy poszczególnymi osobami, ale również pomiÄ™dzy różnymi oÅ›rodkami. Nie należy bowiem do rzadkoÅ›ci nawet niezdrowa konkurencja.

 

 

Mit 8. Konie bywają złośliwe

„Ten to wredna, zÅ‚oÅ›liwa bestia” – tak czasem okreÅ›lane sÄ… niektóre konie. Tymczasem w zwierzÄ™tach nie istnieje jako taka zÅ‚oÅ›liwość. Ludzie stosujÄ… ten termin w odniesieniu do koni zapewne przez niezrozumienie jego znaczenia oraz przez nieuzasadnione przypisywanie zwierzÄ™tom cech ludzkich. SÅ‚ownik PWN definiuje czÅ‚owieka zÅ‚oÅ›liwego jako lubiÄ…cego sprawiać innym przykrość, a także tego, który takie intencje wyraża. W przypadku zwierzÄ…t niepożądane zachowania nie wynikajÄ… jednak z chÄ™ci sprawienia komukolwiek przykroÅ›ci. Nie myÅ›lÄ… one bowiem takimi schematami. Motywacji w ich dziaÅ‚aniach trzeba szukać zupeÅ‚nie gdzie indziej. Najczęściej zachowania, które możemy okreÅ›lić jako maÅ‚o przyjazne podczas obsÅ‚ugi, czyli krÄ™cenie siÄ™, gryzienie i kopanie, czy podczas pracy jak na przykÅ‚ad niechęć do wykonywania poleceÅ„ czy wrÄ™cz pozbywanie siÄ™ jeźdźca z grzbietu, majÄ… swoje źródÅ‚a w braku komfortu zwierzÄ™cia. Najczęściej problem leży w niewyksztaÅ‚ceniu wobec czÅ‚owieka zaufania i szacunku. W zwiÄ…zku z tym wspomniane zachowania niepożądane zwykle wynikajÄ… z odczuwanego wobec czÅ‚owieka strachu lub niepewnoÅ›ci. Gryzienie i kopanie jest bardzo klarownÄ… tego manifestacjÄ….

 

Konie nie sÄ… zÅ‚oÅ›liwe, a wiÄ™kszość ich niepożądanych zachowaÅ„ wynika z bÅ‚Ä™dów popeÅ‚nianych przez czÅ‚owieka.

 

 

Mit 9. Konie są wrażliwe na zimno

SkÅ‚onnoÅ›ci do nadawania cech ludzkich zwierzÄ™tom dotknęły również koni w odniesieniu do ich wrażliwoÅ›ci na niskÄ… temperaturÄ™. Skoro czÅ‚owiekowi jest zimno to zimno musi być również koniowi. Mit ten jest równie chÄ™tnie powielany przez koniarzy co przez zupeÅ‚nych laików w dziedzinie koni. Ci pierwsi stroniÄ… w zwiÄ…zku z tym od wypuszczania koni na wybieg w chÅ‚odniejsze dni i zakÅ‚adajÄ… koniom z wielkim upodobaniem derki. Drudzy natomiast widzÄ…c niekiedy którÄ…Å› godzinÄ™ z rzÄ™du beztrosko hasajÄ…ce po wybiegu konie w mroźny dzieÅ„, bez zawahania dobywajÄ… telefonu, by zadzwonić do stosownych sÅ‚użb ze zgÅ‚oszeniem, że oto sÄ…siad drÄ™czy konie. Tymczasem okazuje siÄ™, że konie bardzo dobrze znoszÄ… niskie temperatury. Na pewno lepiej czujÄ… siÄ™ w stosunkowo niskich temperaturach niż w wysokich. Dystalne części ciaÅ‚a konia, czyli koÅ„czyny, sÄ… zaopatrzone w kopyta, a wyższe partie posiadajÄ… ograniczonÄ… ilość tkanek w postaci przede wszystkim koÅ›ci, Å›ciÄ™gien i wiÄ™zadeÅ‚, czyli struktur niewrażliwych na zimno. Partie które u ludzi sÄ… najbardziej wrażliwe na odmrożenia, czyli koÅ„czyny, u koni sÄ… pod tym wzglÄ™dem bardzo odporne. Wynika to z naturalnego przystosowania tego gatunku do życia w stepie w dosyć wymagajÄ…cych pod wzglÄ™dem temperaturowym warunkach. ZwierzÄ™ta te w naturze spÄ™dzaÅ‚y caÅ‚Ä… dobÄ™ na Å›wieżym powietrzu, nie posiadajÄ…c żadnych nor, w których mogÅ‚yby siÄ™ skryć. Ich organizmy musiaÅ‚y być w zwiÄ…zku z tym przystosowane do surowych warunków klimatycznych. Neutralne warunki termiczne dla dorosÅ‚ego konia mieszczÄ… siÄ™ w przedziale od -15 stopni Celsjusza do +25 stopni Celsjusza. Oznacza to, że w tym zakresie temperatur koÅ„ nie odczuwa dyskomfortu termicznego, a jego organizm nie jest nadmiernie obciążony koniecznoÅ›ciÄ… utrzymania wÅ‚aÅ›ciwej temperatury ciaÅ‚a. Każdy 1 stopieÅ„ poniżej -10 stopni Celsjusza zwiÄ™ksza jednak energetyczne zapotrzebowanie bytowe konia o 2,5 procent. W zwiÄ…zku z tym niższe temperatury zwiÄ™kszajÄ… zapotrzebowanie konia na paszÄ™, z którÄ… bÄ™dzie mógÅ‚ przyjąć dodatkowÄ… porcjÄ™ energii. MÅ‚odsze konie żyjÄ…ce wspóÅ‚czeÅ›nie w warunkach udomowionych wymagajÄ… wyższych temperatur, które mieszczÄ… siÄ™ w przedziale okreÅ›lanym jako neutralne warunki termiczne. Dla noworodków dolnÄ… granicÄ™ stanowi aż 20 st. Celsjusza, u roczniaków jest już ona znacznie niższa, bo wynoszÄ…ca 0 stopni Celsjusza. Tolerancja konia na niskÄ… temperaturÄ™ spada, gdy jest on wystawiony na równoczesne dziaÅ‚anie deszczu i wiatru. Wtedy bowiem dochodzi do znacznie szybszej utraty ciepÅ‚a z organizmu. O ile wielu koniom ras prymitywnych, które posiadajÄ… na sobie grubÄ… warstwÄ™ tkanki tÅ‚uszczowej pokrytej dÅ‚ugÄ… i gÄ™stÄ… sierÅ›ciÄ…, takie warunki nie robiÄ… zbytniej różnicy, to konie wysoko szlachetne mogÄ… wtedy wykazywać objawy marzniÄ™cia. Dziać siÄ™ może tak nawet wtedy, gdy temperatura na zewnÄ…trz jest znacznie powyżej zera. Dlatego też dobrym rozwiÄ…zaniem jest umieszczenie na wybiegu wiaty, do której delikatniejsze konie w razie potrzeby bÄ™dÄ… mogÅ‚y siÄ™ schronić. Na chÅ‚ód znacznie wrażliwsze mogÄ… być również zwierzÄ™ta starsze i schorowane. Jednym z niezbitych objawów marzniÄ™cia konia jest zauważalne drżenie mięśni. Tak naprawdÄ™ stosowanie derek ma sens tylko bezpoÅ›rednio po pracy, by nie dopuÅ›cić do gwaÅ‚townego ochÅ‚odzenia rozgrzanych mięśni, a poza tymi okolicznoÅ›ciami w niesprzyjajÄ…cych warunkach atmosferycznych u koni delikatnych i osÅ‚abionych z powodu choroby lub/i wieku. Bardzo ważne jest zapewnienie koniom spÄ™dzajÄ…cym czas na zewnÄ…trz w okresie chÅ‚odów staÅ‚ego dostÄ™pu do paszy objÄ™toÅ›ciowej. Jest ona źródÅ‚em wÅ‚ókna, które przez skomplikowany proces trawienia dostarcza dÅ‚ugo uwalnianej energii. Do tego już sam proces żucia, który w przypadku pasz objÄ™toÅ›ciowych jest dosyć dÅ‚ugi, generuje wytwarzanie ciepÅ‚a.

WiÄ™kszość spoÅ›ród wspóÅ‚czesnych koni doskonale radzi sobie w caÅ‚orocznym wychowie na wolnym wybiegu. CzÄ™sto ich stan zdrowia znacznie siÄ™ poprawia po zamianie stajennego boksu na nieograniczone korzystanie z pobytu na Å›wieżym powietrzu. Zwróćmy uwagÄ™, że choć utrzymywane w taki sposób konie powinny mieć dostÄ™p do zadaszonego i osÅ‚oniÄ™tego od wiatru miejsca, to i tak zwykle na sen w pozycji leżącej wybierajÄ… miejsca na zewnÄ…trz. Wynika to z poczucia bezpieczeÅ„stwa, które w pomieszczeniu jest instynktownie odczuwane jako niższe przez to, że ograniczona jest widoczność oraz możliwość ewentualnej ucieczki w pobliżu jawiÄ…cego siÄ™ na horyzoncie zagrożenia. Dowodzi to jednak faktu, że konie doskonale czujÄ… siÄ™ przebywajÄ…c na zewnÄ…trz nawet kiedy leżą. Należy jednak pamiÄ™tać, że zanim zostawimy konia w warunkach wolnego wybiegu przez okres chÅ‚odów, musimy jego ciaÅ‚o odpowiednio do tego przygotować przez okres adaptacyjny.

 

Konie nie są wrażliwe na niskie temperatury. Doskonale czują się na świeżym powietrzu nawet wtedy, gdy słupek rtęci spada znacznie poniżej zera.

 

 


Mit 10. WÅ›ród koniarzy spotkać można tylko miÅ‚oÅ›ników zwierzÄ…t

I na koniec stwierdzenie, które chyba każdy z koniarzy chciaÅ‚by uznać za prawdÄ™. Niestety jednak nie jest ono prawdziwe. Choć poÅ›ród osób dumnie nazywajÄ…cych siebie koniarzami powinni znajdować siÄ™ tylko Ci, dla których na pierwszym miejscu stoi koÅ„ i wielka troska o jego dobro, to jednak nie brak jest osób widzÄ…cych w tych zwierzÄ™tach jedynie maszyny. Maszyny do zaspokajania nie zawsze adekwatnych do umiejÄ™tnoÅ›ci i możliwoÅ›ci swoich oraz konia ambicji i maszyny do podnoszenia wÅ‚asnego ego posiadaniem piÄ™knego wierzchowca w prestiżowej stajni. Tak wiele osób dumnie nazywa siebie przyjacióÅ‚mi zwierzÄ…t, mówiÄ…c o koniach jak o czÅ‚onkach rodziny. Tymczasem wciąż spory odsetek koniarzy nie dba o to, by należące do nich konie miaÅ‚y zaspokojone swoje podstawowe, wÅ‚aÅ›ciwe dla gatunku potrzeby jak nieograniczony dostÄ™p do paszy objÄ™toÅ›ciowej, codzienny swobodny ruch na wybiegu czy towarzystwo innych koni. Wreszcie – gdzie sÄ… ci koniarze, którzy konie swoje nazywajÄ… przyjacióÅ‚mi, by potem gdy pojawi siÄ™ u nich kontuzja lub przejdÄ… lata ich dawnej Å›wietnoÅ›ci, sprzedać je handlarzowi, który zapewni im dÅ‚ugÄ… i ciężkÄ… podróż do WÅ‚och. Tym razem jednak nie na zawody.

 

To tylko ledwie fragment z jeździeckiej mitologii. Można przytoczone przykÅ‚ady traktować zupeÅ‚nie poważnie, można też spróbować spojrzeć na nie z lekkim przymrużeniem oka. JeÅ›li jednak przeanalizujemy je dokÅ‚adniej, to dostrzeżemy, że za każdym z nich stoi pewien problem rzutujÄ…cy na różne pola. Może on dotyczyć opieki nad koniem, sposobu jego użytkowania, stosunku czÅ‚owieka do konia czy stosunku jednego koniarza do drugiego. Niech wiÄ™c niniejszy tekst stanie siÄ™ przyczynkiem do gÅ‚Ä™bszej analizy naszego koniarskiego Å›wiata, stawiajÄ…c przy tym w jego centrum nie czÅ‚owieka, a zwierzÄ™ i nie ciÄ…gÅ‚Ä… rywalizacjÄ™, ale radość z możliwoÅ›ci obcowania z tak wspaniaÅ‚ymi stworzeniami jakimi sÄ… konie.