Na wspaniały pomysł promocji imprezy jeździeckiej wpadli organizatorzy tegorocznej edycji Parady Jeździeckiej, która zawita do położonej w centrum Polski Łodzi.
W jednej z najnowocześniejszych hal widowiskowo – sportowych w Europie, w  hali Atlas Arena w trzeci weekend listopada 2011 roku pojawią się konie. Przez trzy dni zawładną sercami łodzian i widzów, którzy z tej okazji odwiedza to miasto.

     Zanim jednak to nastąpi, z inicjatywy organizatora tej imprezy Jerzego Trzeciaka oraz Zbigniewa Kruka ze Stajni Zbyszko w Wiączyniu konie zagościły na cały tydzień do centrum handlowego MANUFAKTURA w Łodzi. Od poniedziałku do piątku licznie odwiedzający to miejsce mieszkańcy Łodzi i goście mogli dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o koniach, jeździectwie i o samej Paradzie Jeździeckiej w trakcie codziennych prezentacji. Zwieńczeniem tej akcji były dwa dni, kiedy goście MANUFAKTURY mogli zobaczyć żywe zwierzęta w akcji i dosłownie ich dotknąć.

     Począwszy od sobotnich godzin porannych, bo już od godziny 10 wielotysięczna publiczność miała okazję do zapoznania się z pokazem ujeżdżenia w damskim siodle, pokazowym kuciu konia czy prezentacją lekcji nauki jazdy konnej.
Młodzież ze Stajni Zbyszko zaprezentowała wszystkim zainteresowanym pełen uroku pokaz mody jeździeckiej.
Jak piękne może być klasyczne ujeżdżenie pokazała w krótkiej prezentacji utalentowana zawodniczka z klubu Golden Dream – medalistka MP i PP w kategorii młodzieżowców Aleksandra Szulc. Pod znakiem dynamiki i adrenaliny zaprezentowali się przedstawiciele sportowego powożenia zaprzęgami parokonnymi oraz zawodnicy skoków przez przeszkody.
Powożenie przybliżyli widzom dwaj reprezentanci Polski podczas tegorocznych MŚ w powożeniu zaprzęgami parokonnymi, które odbyły się w Conty we Francji – niezwykle doświadczony i utytułowany Jacek Kozłowski oraz Sebastian Bogacz.
     Widowiskową i trudną technicznie konkurencje przybliżali łodzianom aktualny złoty medalista MP w skokach w kategorii seniorów Mściwoj Kiecoń, aktualny i wielokrotny rekordzista Polski w skoku na koniu na wysokość, członek naszej ekipy startującej w 2010 roku w Super Lidze – Tomasz Klein, reprezentujący barwy Stajni Zbyszko uczestnik tegorocznych Finałów PŚ w Skokach Andrei Shalohin (KGZ) oraz Mirella Ruczka, amazonka z klubu Turbud w Brzegu.
Świat „dzikiego zachodu”  oraz niektóre tajniki konkurencji reiningowych zaprezentowali przedstawiciele najmłodszej, zarejestrowanej w PZJ dyscypliny jeździeckiej czyli reiningu.
Widzowie mogli zobaczyć w akcji Stefana Derędowskiego, aktualnego MP w tej dyscyplinie jeździeckiej z ośrodka Campoverde.
     Serca wszystkich widzów „skradł” występ najmniejszego „cowboya” ze swoim „potężnym” wierzchowcem. Zarówno zainscenizowana z ich udziałem scenka rodzajowa  z „dzikiego zachodu” jak i pokazowa rywalizacja z dużymi końmi wzbudziła w sobotę i niedzielę wielkie zainteresowanie i żywe reakcje widowni.
     Bardzo liczna publiczność miała okazję zobaczyć jak wygląda trening zawodników całkowicie nowej w Polsce dyscypliny jaką jest horseball, czyli połączenie jazdy konnej i koszykówki.
Sobotnia prezentację zwieńczył wieczorny pokaz jazdy na koniu zimnokrwistym.

     Piękna pogoda, tłumy zaciekawionych prezentowanymi pokazami ludzi pozostawiły po sobie na tyle dobre wrażenie, że ponownie w niedzielę od 10 rano wokół placu w centralnym miejscu kompleksu MANUFAKTURY zgromadziły się tłumy robiących zakupy czy odpoczywających  mieszkańców Łodzi.
Niedzielny program podobnie do sobotniego, choć skoki przez przeszkody prezentowane były przez nieco inny zestaw jeźdźców , gromadził wokół prowizorycznej areny jeździeckiej szerokie grono widzów.
Zawodnicy reprezentujący styl jazdy rodem z westernów nie tylko pokazali na czym on polega, ale pozwolili również by ich niezwykle spokojnych koni dosiadały osoby zgłaszające się spośród widowni. Widzowie mogli dokładnie przyjrzeć się jak wyglądają sportowe powozy. Każdy chętny mógł zasiąść na koźle wystawionej bryczki maratonowej i powozu pokazowego, udostępnione przez Jacka Kozłowskiego ze Stajni Zbyszko.
     Odwiedzający centrum handlowe MANUFAKTURA mogli zobaczyć z bliska jak wyglądają „końskie środki transportu”. Na rynkowym placu wystawiono przyczepę do transportu dwóch koni, do której każdy chętny mógł swobodnie wejść. Utytułowany, swiatowej klasy zawodnik powożenia sportowego Roman Kusz udostępnił mały koniowóz pozwalający przewozić dwa konie w sytuacji kiedy kierowca dysponuje prawem jazdy kategorii B a transport nie wymaga  płacenia e-myta.
Obok stał duży i komfortowy koniowóz z podpięta specjalną przyczepą, którym na zawody jeździ Jacek Kozłowski.
     Na zakończenie niedzielnej prezentacji horseballu swoich sił w podejmowaniu z konia specjalnej piłki próbowali widzowie.
     Ostatnim elementem weekendu z końmi była próba sił konia zimnokrwistego i ludzi. W otulonej zapadającym zmrokiem MANUFAKTURZE w bezpośredniej rywalizacji w przeciąganiu liny stanęli ludzie i koń. Można chyba powiedzieć, że osiągnięto wynik remisowy, z lekkim wskazaniem na konia. Choć z drugiej strony wskazanie powinno być chyba na ludzi. Ponieważ nie wiedzieć czemu do konfrontacji z koniem obawiało się przystąpić wielu przedstawicieli „brzydszej” części publiczności, przy linie przeważały przedstawicielki płci pięknej.
Sprawiedliwie zatem byłoby ogłosić remis w tym starciu.

     Wszystkie prezentacje z udziałem koni odbywały się na pełniącym przez całe wakacje  obowiązki plaży centralnym placu w rynku MANUFAKTURY. Podłoże dobre do plażowej zabawy i rozgrywania meczów siatkówki plażowej niestety nie pozwalało na zaprezentowanie wszystkich walorów pokazywanych dyscyplin jeździeckich. Kopny piach skutecznie ograniczał możliwości koni. Niemniej  jednak nie o wysoki wyczyn w trakcie pokazów chodziło.
     Organizatorzy zaprezentowali tysiącom widzów to co czekać na nich będzie w hali Atlas Areny w listopadzie 2011 roku. Wielu z nich po raz pierwszy zetknęło się w tak blisko sposób z jeździectwem i sportem jeździeckim. Być może w potężnej liczbie dzieci ciekawie i żywiołowo chłonących wszystkie pokazy znajduje się przyszły polski Mistrz Olimpijski w której z olimpijskich dyscyplin jeździeckich?
Tego nie wiem. Wiem z pewnością to, że cały tydzień, a w szczególności sobota i niedziela były doskonała promocją dla Parady Jeździeckiej  oraz całego jeździectwa.
     Chciałbym pogratulować pomysłu i jego realizacji wszystkim osobom zaangażowanym w organizację i przeprowadzenie tego „końskiego tygodnia”.
Warto naśladować metodę aktywnego wyjścia do ludzi z propagowaniem jeździectwa, mimo czasem niezbyt korzystnych warunków (podłoże placu). Przecież podobne do MANUFAKTURY centra handlowe znajdują się niemal w każdym większym polskim mieście.
Nie czekajmy więc aż ludzie przyjdą do jeździectwa. Zacznijmy aktywnie z nim wychodzić do ludzi w podobnych wydarzeniach.


Zapraszamy do obejrzenia galerii z Manufaktury, autorstwa Macieja Dudka z soboty oraz Sławomira Dudka z niedzieli .