33-letnia amazonka zadebiutowała na olimpijskiej arenie w trakcie zmagań IO w Pekinie dosiadając 14-letniego wałacha holenderskiej hodowli Mythilus Harmonii jako członek amerykańskiej drużyny ujeżdżenia.
W dniu 3 marca w trakcie przejażdżki na swojej farmie na Florydzie na powierzonym jej do treningów koniu zawodniczka uległa bardzo poważnemu wypadkowi.
Upadek z konia i uderzenie w głowę spowodowały utratę przytomności Courtney i konieczność transportu rannej helikopterem do szpitala.
Wstępne raporty donoszą, że King-Dye doznała poważnych uszkodzeń głowy (pęknięcia kości czaszki) i utrzymywana jest obecnie w stanie farmakologicznej śpiączki na oddziale intensywnej terapii St. Mary's Hospital w North Palm Beach na Florydzie.
Długoletni trener zawodniczki Lendon Gray powiedział, że jej stan jest dobry pomimo tego, że znajduje się pod bardzo mocnym znieczuleniem (co jest standardową procedurą w przypadku krwawienia do mózgu).
Courtney King-Dye przeszła dzisiaj kolejne badanie tomografem.
Świat Koni (redakcja@swiatkoni.pl)
05 marca 2010 
1
Tragiczny upadek
reklama
Polecane
question_answer Dołącz do dyskusji
1 komentarzy
??? Ja sie na tym nie znam, ale chyba trochę wstyd jeżeli prezes PZJ odwołuje wszystkie zawody i przy okazji bokiem, czyli wiedząc o tym że wszystkie federacje narodowe przerywają zawody próbuje zarobić na zasadzie wydrwigrosza kilka złociszy niczym ....ten co uwielbiał srebrniki :) Judasz chyba mu było