Już 1 grudnia w Paryżu rozegrany zostanie trzeci konkurs rozgrywek Riders Masters Cup.
W obu poprzednich edycjach lepsi okazali się reprezentanci Europy. Dlatego rywalizacja w Paryżu będzie bardzo zacięta, bowiem Amerykanie chcą w końcu pokonać zawodników ze „starego kontynentu”.

 

Robert Ridland, szef zespołu USA, postawił tym razem zarówno na doświadczenie jak i „świeżą krew”. Liderem teamu będzie McLain Ward, który do Paryża przyjedzie bardzo zmotywowany. „Zawsze wjeżdżam na parkur po to by wygrać i tak samo będzie podczas Riders Masters Cup! Nie zawsze zwyciężam, ale za każdym razem jest to moim celem. Podczas RMC najpierw trzeba wygrać swój pojedynek i obiecuję, że ja zrobię to co do mnie należy. A później zmotywuję moich kolegów, by zrobili to samo.” Obok McLaina Warda w Paryżu wystartuje także Laura Kraut, która razem z nim sięgnęła po złoty medal na WEG w Tryon w klasyfikacji drużynowej. Ta dwójka ma już pewne miejsce w drużynie, która składać się będzie z 5 zawodników. Pozostała trójka wybrana zostanie spośród jeźdźców „młodego pokolenia”. Na liście znajdują się: Jessica Springsteen, która ma za sobą już starty w najpoważniejszych konkursach, Spencer Smith, 22-letni uczeń Erica Lamaze, Taylor Alexander (24 lata), Wilton Porter (24 lata) i Lucas Porter (21 lat).

 

O tym, kto ostatecznie znajdzie się w zespołach, dowiemy się 28 listopada. Na liście Philippe Guerdat’a, szefa zespołu Europy, znajduje się 10 nazwisk (TUTAJ).

 

Źródło: Informacja Prasowa RMC/Agence R&B Presse