Zwycięstwo w Grand Prix w Calgary być może było ostatnim we wspólnej karierze Erica Lamaze i klaczy Fine Lady 5.

 

W miniony weekend Eric Lamaze odniósł kolejne zwycięstwo w konkursie Grand Prix w Spruce Meadows. Tydzień wcześniej wygrał on na wałachu Chacco Kid (TUTAJ) a w sobotę na klaczy Fine Lady. Tym razem do rozgrywki konkursu zakwalifikowało się 6 jeźdźców. Jako pierwszy wystartował w niej Steve Guerdat/SUI na wałachu Venard de Cerisy, który ukończył przejazd w czasie 38,38 s. Jak się okazało najlepszą trójkę dzieliły dosłownie ułamki sekund. Bowiem Eric Lamaze na swojej wspaniałej klaczy uzyskał czas zaledwie o 0,03 s lepszy – dokładnie 38,65 s. Walkę o zwycięstwo podjął drugi z reprezentantów Kanady, Mario Deslauries na wałachu Amsterdam, ale był on wolniejszy od Lamaze tylko o 0,02 s i zajął 2 miejsce.

 

Rzadko widzi się rozgrywki, w których trzy najlepsze pary dzieli tylko 0,03 sekundy. Dla Erica Lamaze zwycięstwo to było o tyle wyjątkowe, że podczas późniejszej konferencji prasowej zapowiedział koniec kariery klaczy Fine Lady.

 

„Ona ma teraz 16 lat i jest wyjątkowym dla mnie koniem. Ciężko jest myśleć o jej emeryturze widząc jak wspaniale skacze, ale chcę by zakończyła swoją karierę zwyciężając. Zasłużyła sobie na to.” Lamaze nie powiedział jednak, kiedy dokładnie Fine Lady pożegna się z parkurami na zawsze.

 

 

 

Wyniki: TUTAJ

Zdjęcie: Spruce Meadows Media/Mike Sturk