W minioną niedzielę w Hamburgu odbył się po raz 94 konkurs Derby, który jest najtrudniejszym konkursem tego typu na świecie. 
 

 

Na liście startowej znalazło się 30 par, które miały do pokonania 17 przeszkód (26 skoków) na dystansie 1250 metrów. Bezbłędnie pokonało go dwóch zawodników i były to bezbłędne przejazdy numer 164 i 165 w historii konkursu.

 

Można powiedzieć, że każda edycja Derby w Hamburgu ma swoją wyjątkową historię. Nie inaczej było także podczas tegorocznej edycji. Pierwszym zawodnikiem, który pokonał cały parkur bezbłędnie był zawodnik, którego raczej nie znamy z parkurów - jedynie tych rozgrywanych podczas zawodów WKKW. Polska publiczność zna Estebana Beniteza Valle/ESP ze startów w zawodach CCI w Strzegomiu i w Sopocie, brał on też udział w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu i Mistrzostwach Świata w Pratoni del Vivaro. Ale zawsze miał marzenie, by wystartować w hamburskim Derby. I zaczął je realizować 6 tygodni temu, gdy Stephan Dubsky/IRL pożyczył mu wałacha C The Stars – konia, na którym on sam dwukrotnie startował w Derby zajmując miejsca 5 i 8. 

Przez te 6 tygodni intensywnie przygotowywałem się poznając konia i trenując na przeszkodach podobnych do tych w Hamburgu. Szczerze mówiąc chciałem ten konkurs przejechać w dobrym stylu i cieszyć się z samego startu i możliwości pokazania się przed publicznością. Nie sądziłem, że pokonam cały parkur bez błędów, ale C The Stars ma już doświadczenie zebrane w poprzednich latach w Hamburgu jak się okazało nie było to aż tak trudne dla nas zadanie. Nie mogę uwierzyć w to co się stało, nawet zwycięstwo było możliwe. Ale i tak jestem szczęśliwy. Na razie moją główną dyscypliną pozostanie WKKW, ale możliwe, że zacznę tez częściej bywać na zawodach skokowych i wystartować w Pucharze Narodów.

Hiszpański zawodnik wystartował w rozgrywce jako pierwszy i miał jeden błąd. Jego radość po minięciu celowników nie trwała jednak zbyt długo bowiem chwilę później został wyeliminowany. A to dlatego, że skręcając do ostatniej przeszkody nie przejechał za obowiązkowym punktem, który musi być omijany zarówno w parkurze podstawowy jak i w rozgrywce. I to otworzyło bardzo szeroko drzwi do zwycięstwa Andre Thieme.

Thieme jest już bardzo doświadczony jeśli chodzi o starty w Derby. Zwyciężał już trzykrotnie w Hamburgu – w latach 2007, 2008 i 2011 na wałachu Nacorde. W kolejnych latach startował wielokrotnie, ale zawsze brakowało odrobiny szczęścia by po raz kolejny wygrać. Ale w niedzielę dokonał tego po raz czwarty. 

Planowałem ten start od wielu miesięcy, Paule miał przerwę jak byłem w USA i wystartował raz tydzień temu. W pierwszej kwalifikacji pokazał się świetnie i zrezygnowałem ze startu w drugiej by zachować jego siły. On już zna ten parkur, kilka razy tu startował. I na nim ten parkur nie wydaje się tak ciężki jak jest w rzeczywistości.

 

 

 W rozgrywce Thieme pojechał spokojnie wiedząc, że musi tylko ją ukończyć by wygrać. I zrobił to z wynikiem 8 pkt. za błąd i przekroczenie normy czasu.

Dwie pary ukończyły swoje przejazdy z wynikiem 4 pkt. Na miejscu trzecim uplasował się Charles Hubert Chiche/LUX dosiadający ogiera Andain du Thalie, a czwarty w klasyfikacji był Frederic Tillmann/GER na wałachu DSP Comanche VL.


 

Zdjęcia: sportfotos-lafrentz.de


Wyniki: TUTAJ