Dzień rozpoczął się dobrze od zwycięstwa w konkursie Rundy Młodych Koni Krzysztofa Ludwiczaka na 7-letniej klaczy Poli Loli L. Na drugim miejscu uplasował się dosiadający 6-letniej klaczy Saquyla, Jan Kurek. Czwarty był Mściwoj Kiecoń startujący na 7-letniej klaczy Digisport Callista. Oprócz nich bezbłędne przejazdy w tym konkursie zanotowało wielu polskich jeźdźców.
Choć w kolejnych konkursach nie udało się wygrać żadnemu z naszych reprezentantów, to w każdym z nich polscy jeźdźcy nie sprzedali skóry łatwo.
W dwufazowym konkursie 135 cm prowadząca dwójkę polskich skoczków: Marka Lewickiego i młodego Jana Bobika niemal w ostatniej chwili pokonała amazonka ze Szwecji – Nocole Holmén.
W kolejnym konkursie zwykłym z przeszkodami o wysokości 140 cm, Grzegorz Kubiak wyjechał do dekoracji jako czwarty zawodnik. Siedmiu innych Polaków nie popełniło w tym konkursie błędów.
W końcu najważniejszy przed jutrzejszym startem naszej ekipy konkurs Dużej Rundy z przeszkodami o wysokości 150 cm przyniósł po bezbłędnej jeździe 3. miejsce Jarosława Skrzyczyńskiego i Andrzeja Głoskowskiego.
We wszystkich więc konkursach pierwszego dnia zawodów polscy jeźdźcy pokazali, że potrafią walczyć i zjeżdżać z parkuru z zerowym bagażem punktów karnych. To bardzo dobrze, bo z pewnością pokazuje, że nasi zawodnicy czują się dobrze na pięknie odnowionym obiekcie Hipodromu Sopot, oni sami jak i ich konie znajdują się w dobrej dyspozycji i co najważniejsze, mają wolę walki o jak najlepszy wynik.
Kto będzie zatem bronił naszych barw narodowych w trakcie jutrzejszego konkursu drużynowego? Najlepiej w tym temacie oddać głos pełniącemu jeszcze obowiązki trenera Kadry Narodowej seniorów w skokach Rudigerowi Wassibauerowi:
„Jako pierwszy pojedzie Jarek Skrzyczyński na Crazy Quick, drugi będzie Marek Lewicki na Abigej, trzeci Piotr Morsztyn na Osadkowski Van Halen i na końcu Andrzej Głoskowski startujący na Crosie. Zapewne wielu sympatyków chciałoby wiedzieć czego się spodziewam po jutrzejszym starcie. Z pewnością nie przesadzę jak powiem, że czekam na zwycięstwo polskiego zespołu. W zeszłym roku mieliśmy pecha w Sopocie. Dlaczego nie mielibyśmy mieć w tym roku szczęścia? A jeśli nie pierwsze miejsce, to miejsce w pierwszej trójce. Mamy naprawdę dobry zespół. Pamiętajmy jednak, że to jest tylko sport. Sport, w którym czasem zdarzają się rożne rzeczy. Miło byłoby zakończyć pracę z polską ekipą dobrym wynikiem.”
Czy jest szansa na spełnienie tych słów trenera Wassibauera? Wydaje się, że podany przez trenera skład osobowy jest w stanie spełnić jego oczekiwania. Jadący jako pierwsza para w polskim zespole Jarosław Skrzyczyński i Crazy Quick pokazali w dzisiejszym starcie piękną i mądrą jazdę. Miło było patrzeć jak pokonują kolejne przeszkody niełatwego wcale parkuru. Zamykający stawkę Polaków Andrzej Głoskowski to doskonały technik. Wielokrotnie pokazywał swoimi przejazdami, że tworzy z Crosem doskonałą parę. W dniu dzisiejszym po ich przejeździe ręce same składały się do oklasków. Drugi w naszej drużynie Marek Lewicki po konkursie 150 cm zjechał z bagażem 8 pkt. karnych. To jest jednak doświadczony zawodnik i wierzę w to, że w dniu jutrzejszym zdoła poprawić w konkursie Pucharu Narodów dzisiejsze błędy. Piotr Morsztyn w dniu dzisiejszym nie trudził swojego podstawowego konia startem. Pewnie chce jutro zaprezentować się „na świeżości” w dwunawrotowym konkursie. Doświadczenia tej parze nie brakuje.
Oczywiście o końcowym wyniku zadecyduje nie tylko forma polskich zawodników i ich koni. O zwycięstwo w konkursie walczyć będzie 10 drużyn, a o punkty w rankingu Eurpejskiej Dywizji 2 Furusiyya FEI Nations Cup 2014 sześć ekip.
Zespoły z Belgii, Włoch czy Niemiec nie przyjechały do Sopotu zadowolić się dalekimi miejscami. Co prawda prowadzący w klasyfikacji łącznej naszej Dywizji ze 170 punktami Włosi po ubiegłotygodniowych zawodach CSIO3* rozegranych w Lizbonie (POR) nie zadeklarowali walki o punkty w Polsce, ale będą chcieli je odebrać swoim rywalom. Mamy jednak bardzo duże szanse by powiększyć nasz dorobek 140 punktów i powrócić na prowadzenie w tabeli Europejskiej Dywizji 2. Groźni będą z pewnością Duńczycy. Mają w swoich szeregach trójkę bardzo dobrych zawodników. Norwegowie też mają nadzieję na poważne podreperowanie swojego dorobku punktowego. Łatwo więc nie będzie. Ale czy ktoś obiecywał polskim zawodnikom łatwe punkty? Chyba nie.
„Jedziemy w konkursie Pucharu Narodów jako czwarta ekipa. To chyba dobry układ. Po obserwacji startów w dniu dzisiejszym w niczym nie zmieniam tego co powiedziałem wcześniej odnośnie moich oczekiwań od sopockiego startu polskiej ekipy. Andrzej Głoskowski i Jarosław Skrzyczyński przejechali już dzisiaj na zero. Piotr Morsztyn zrobi to jutro. Marek Lewicki miał dzisiaj „wypadek przy pracy”. Zdarzyła się zrzutka i później zatrzymał konia, ale jutro to poprawi. Liczę więc na dobry wynik. Chętnie podzielę się moimi wrażeniami po jutrzejszym konkursie. Tymczasem trzymajmy za naszych kciuki.” powiedział menadżer konkurencji skoków przez przeszkody PZJ – Krzysztof Koziarowski
Świat Koni
(redakcja@swiatkoni.pl)
05 czerwca 2014
CSIO Sopot - dzień pierwszy za nami
reklama
Polecane
Jedenasta edycja AES Stallion Grading - panel ...
26 listopada 2025 godz. 09:27
Mistrzowie i liderzy na starcie Perlage CAVALIADA ...
25 listopada 2025 godz. 19:22
Konopacki z kolejnymi punktami LR
22 listopada 2025 godz. 20:47
Praga: Zwycięstwo Rome Gladiators
24 listopada 2025 godz. 12:22
question_answer
Dołącz do dyskusji
Szukaj
Zaloguj się








