Ponieważ polski zespół wystąpił w minimalnym, trzyosobowym składzie, przejazd każdego członka polskiej drużyny liczony był do końcowego wyniku zespołu i oczywiście do indywidualnej klasyfikacji.

     Jako pierwszy z białym orłem na czerwonym fraku na placu Dante pojawił się aktualny Mistrz Polski – Franciszek Kowalczyk. Świeżo upieczony złoty medalista z Warki startując na swoim podstawowym koniu Harry zjechał z parkuru z dorobkiem 8 pkt. karnych. Taki też wynik miała na swoim koncie miała po dwóch rundach polska drużna, która obok ekipy z Hiszpanii plasowała się na przedostatnim miejscu. Na końcu stawki znajdowała się startująca również w trzyosobowym składzie ekipa portugalska.
     W trzeciej rundzie w polskich barwach startowała Dalia Lechman na Cool Boy 16. Dwie zrzutki i wyłamanie na członie A ostatniej przeszkody dały jej wynik 17 pkt. karnych. Drużyna polskich dzieci uzbierała po trzeciej rundzie już 25 pkt. karnych, co uplasowało ją na przedostatnim miejscu. Wiadomo już, że w pierwszym nawrocie  konkursu drużynowego zwyciężą ekipy z Belgii i Niemiec, które maja na koncie 0 pkt. karnych. Szanse na taki sam wynik maja jeszcze Wielka Brytania, Francja, Szwajcaria i Austria, ale ich ostatni w zespole zawodnicy nie mogą zanotować żadnego błędu.
     Ostatnia w zespole Polski wystartowała Julia Przeździęg na siwej klaczy Puszta. Spokojna jazda, z kilkoma tylko drobnymi utratami tempa i zerowe konto były miłym zakończeniem pierwszego dnia Mistrzostw Europy. Szkoda, że nasza drużyna dzieci nie startowała w czteroosobowym składzie. Jeden mniej udany przejazd nie rzutuje wtedy na wynik ekipy, jak było to w przypadku ekipy brytyjskiej, gdzie jednej z amazonek przytrafił się upadek.

     Ostatecznie w klasyfikacji drużynowej na czele z zerowym kontem znajdują się ekipy z Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii, Niemiec i Austrii. Polska z wynikiem 25 punktów zajmuje przedostanie, 19 miejsce i wyprzedza drużynę z Portugalii (40 pkt.).
     W klasyfikacji indywidualnej reprezentantka Polski Julia Przeździęg zajęła w konkursie trzecie miejsce. Jutro dzieci będa walczyć o godzinie 11:45 na arenie Dante w drugim pólfinale klasyfikacji indywidualnej i drugim nawrocie pierwszego półfinału w klasyfikacji drużynowej.

Co tu dużo mówić było trochę za nerwowo. Franek jechał jak nie on, spięty i trochę za sztywny. Stąd źle wymierzone odskoki na okserze nr 8, do którego trzeba było dojechać po zakręcie w prawo. Wypadło za blisko. Tak jak na pierwszy człon ostatniej przeszkody. Podobnie Dalia bardzo spięta. Dołożenie jednego foule w lini 6 -7 skończyło się zrzutką. Przy normalnej jeździe Dali i nie dokładaniu foule ten koń nie zrobiłby tam zrzutki. Podobna była geneza zrzutki na stacjonacie 9A  i wyłamania na okserze 13A. Jak było widać ranga imprezy za bardzo usztywniła tą dwójkę naszych reprezentantów. Na koniec bardzo ładny przejazd Juli. Doskonale poradziła sobie z tym parkurem. Parkur dla dzieci był z dzisiejszych najbardziej techniczny. Sporo zakrętów i przede wszystkim linie jechane do tyłu. Podłoże dobrze niosło i nawet w linii triplebar do stacjonaty z deską, gdzie wydawało się, że będzie pasowało, trzeba było przytrzymać. Dzisiaj drużyna zebrała trochę punktów, ale to już za nami. No cóż jutro startujemy dalej. Rano o godzinie 8:00 rozpoczynają młodzieżowcy. Przed południem znowu dzieci i na koniec o 15:30 juniorzy.”  powiedział nam na gorąco trener Rudolf Mrugała.