Kiedy w czwartek 7 października 2010 roku, po próbie ujeżdżenia pierwszej grupy powożących na czele z rewelacyjnym wynikiem 35,97 pkt. znalazło się dwóch doświadczonych zawodników (Ijsbrand Chardon (NED) i Chester Weber (USA)) wydawało się, że wyprzedzenie ich będzie niemożliwe.
Na zdjęciu Ijsbrand Chardon (NED) podczas próby zręczności powożenia. Fot. Dirk Caremans
Jednak w dniu następnym, w piątek 8 października 2010 roku na czworoboku stadionu Kenucky Horse Park w Lexington dla powożącego z Australii - Boyda Exella słowo „niemożliwe” nie istniało!
Po wspaniałym wykonaniu programu objął on prowadzenie z niesamowitym wprost wynikiem 30,08 pkt!
Ten doskonały wynik pozwolił skromnej, bo składającej się tylko z dwóch zaprzęgów ekipie z antypodów na zajęcie z dorobkiem 85,38 pkt. wysokiego trzeciego miejsca w klasyfikacji drużynowej, w której sklasyfikowano ogółem 7 zespołów.
Na zdjęciu Boyd Excell (AUS) podczas próby zręczności powożenia. Fot. Dirk Caremans
Po próbie ujeżdżenia na czoło wysunęły się z wynikiem 76,16 pkt. drużyny Holandii i USA.
Sobotnia próba terenowa w klasyfikacji drużynowej przyniosła samodzielne prowadzenie holenderskich powozów przed drużynami USA oraz dwuosobowej Szwecji.
Ekipa Australii zdołała zachować medalowe szanse, zajmując miejsce 4.
W klasyfikacji indywidualnej prowadzenie utrzymał Boyd Excell (AUS), choć jego prawie 6 punktowa przewaga nad groźnym i doskonale jeżdżącym maraton Ijsbradem Chardon (NED) stopniała do zaledwie 1,72 pkt.
Lepszy wynik w maratonie od australijskiego powożącego odnotował też niezwykle skuteczny w przeszkodach Tomas Ericsson (SWE).
Z czwartego na 3 miejsce w klasyfikacji po dwóch próbach awansował, kończący swoja przygodę ze sportem reprezentant gospodarzy – Tucker S. Johnson (USA).
Amerykanin zakończył swój przejazd pozdrawiając owacyjnie wiwatujących widzów.
"To był gorzko-słodki moment dla mnie i chciałem podziękować widzom. Czułem trochę smutku, oraz dużo szczęścia po zakończonej próbie. Biorąc pod uwagę okoliczności (ogłoszona wcześniej przez zawodnika rezygnacja ze startów w zawodach i zakończenie kariery czynnego sportowca) myślę, że mój ostatni maraton był chyba moim najlepszym." powiedział Tucker S. Johnson.
Na zdjęciu Tucker Johnson (USA) podczas próby zręczności powożenia. Fot. Dirk Caremans
Z kolei doświadczony holenderski zawodnik – Ijsbrand Chardon po zakończonym maratonie powiedział: „Dzisiaj moim celem było osiągnięcie jak najlepszego rezultatu. Jechałem nie tylko bezbłędnie ale i bardzo szybko. Wieczorem będę spał bardzo dobrze i będę gotowy do próby zręczności by nie mieć żadnych błędów i naciskać na Boyda jutro bardzo mocno." powiedział Chardon.
Jednak to właśnie podczas przejazdu utytułowanego Holendra jedna z czerwonych piłek opuściła swoje miejsce na żółtym keglu, dając „więcej luzu” australijskiemu powożącemu, który nie wypuścił „złotej szansy” kończąc swój przejazd na parkurze z dorobkiem 3,52 za przekroczenie normy czasu.
Wyniki końcowe
Indywidualnie
- Boyd Exell (AUS) – 294,64
- Ijsbrand Chardon (NED) – 303,45
- Tucker S. Johnson (USA) – 337,31
Na zdjęciu indywidualni medaliści Mistrzostw Świata w Powożeniu Zaprzęgami Czterokonnymi. Fot. Dirk Caremans
Drużynowo
- Holandia – 279,77
- USA – 300,92
- Niemcy – 322,20
Na zdjęciu medaliści w klasyfikacji druzynowej Mistrzostw Świata w Powożeniu Zaprzęgami Czterokonnymi. Fot. Dirk Caremans
Nasz reprezentant w doborowym towarzystwie najlepszych na świecie powożących zaprzęgami czterokonnymi, Piotr Mazurek startując za oceanem wraz z użyczonymi mu na miejscu końmi zajął w końcowej klasyfikacji z wynikiem 432,38 bardzo dobrą 14 lokatę.