Zespół Szwecji zwyciężył we wczorajszym Pucharze Narodów w Aachen.
Konkursy Pucharu Narodów zawsze są bardzo emocjonujące, ale rzadko ogląda się taki jak ten wczorajszy w Aachen. Kiedy pierwszych pięcioro zawodników pokonało parkur bezbłędnie, gospodarz toru, Frank Rothenberger, zastanawiał się czy nie ustawił zbyt łatwego zadania dla tak świetnych par biorących udział w konkursie. Jak się na koniec okazało, skala trudności była dobrana idealnie. Po pierwszym nawrocie 5 zespołów miało po 4 pkt.: Belgia, Holandia, Irlandia, Francja, Szwecja. Miejsce 6 zajmowali gospodarze, z wynikiem 5 pkt.
W zespole USA wystartowało ostatecznie 3 zawodników. Klacz Akuna Matata, na której wystartować miała Nicole Shahinian-Simpson, odmówiła współpracy i nie chciała wejść na parkur. A gdy wprowadzono ją na arenę w ręku to nie pozwoliła amazonce wsiąść na siebie i para ta ostatecznie nie wystartowała. Również dla ekipy Szwajcarii nie był to udany start – Arthur da Silva poczuł, że coś jest nie w porządku z jego ogierem Inonstop van’t Voorhof i zrezygnował ze startu.
Początek drugiego nawrotu zapowiadał, że wiele może się zmienić w klasyfikacji. Pierwszy w ekipie Szwajcarii, Pius Schizer, został wyeliminowany na podwójnej kombinacji i zespół nie ukończył konkursu. Ekipa Belgii także nie miała szczęścia. Najpierw Niels Bruynseels zrezygnował ze startu z powodu kontuzji ogiera Utamaro d’Ecaussines. A później Gudrun Pattet została wyeliminowana, ponieważ po jej przejeździe (8 pkt.) sędziowie zauważyli krew na jej wałachu Sea Coast Valdelamadre Clooney. Dobre przejazdy zaprezentował natomiast Jerome Guery (4/1) startujący na ogierze Quel Homme de Hus (Quidam de Revel od klaczy P-Hawaii po Candillo), którego hodowcą jest Andreas Kosicki.
W drugim nawrocie najlepszym zespołem okazali się Niemcy. Po bezbłędnych przejazdach Simone Blum na DSP Alice, Christiana Ahlmanna na Clintrexo Z i Daniela Deussera na Calisto Blue ze startu mógł zrezygnować Marcus Ehning na wyhodowanym przez siebie ogierze Funky Fred. Gospodarze zachowali 5 pkt. i mogli czekać już tylko na to co zrobią inni.
Irlandczycy wiedzieli, że nie mają szans na zwycięstwo i ostatni w ich ekipie, Cian O’Connor postanowił zrezygnować ze startu i oszczędzić swoja klacz Irenice Horta na niedzielne GP. Tym samym jego zespół zajął 4 miejsce z wynikiem 12 pkt. Miejsce trzecie w konkursie zajęła ekipa Francji (8 pkt.), w której startował Kevin Staut na wałachu Calevo. Para ta w pierwszym nawrocie miała 8 pkt. a drugi pokonała bezbłędnie.

Kevin Staut - CALEVO 2 fot. Roma Kosicka
O tym kto wygra decydował przejazd ostatniego zawodnika w zespole Szwecji, Pedera Fredricsona. Jego wałach H&M Christian K w pierwszym nawrocie zatrzymał się w potrójnym szeregu i miał zrzutkę pod koniec parkuru (13 pkt.). By zapewnić Szwedom zwycięstwo Fredricson musiał pojechać bezbłędnie i w normie czasu – 1 pkt. oznaczałby rozgrywkę z Niemcami o pierwsze miejsce. Ale Mistrz Europy z 2017 roku pokazał nerwy ze stali i ukończył swój przejazd bezbłędnie i w czasie. I tym samym Szwecja zwyciężyła w Pucharze Narodów w Aachen. A na ten sukces czekali długie, bardzo długie 90 lat.
Wyniki Pucharu Narodów: TUTAJ
Fot: CHIO Aachen
Szukaj
Zaloguj się






