W głównym konkursie indywidualnym zawodów z przeszkodami o wysokości 150-160 cm. wystartowało tylko 31 jeźdźców, a wśród nich dwoje polskich reprezentantów. Aż 10 z nich nie ukończyło swoich przebiegów. W grupie tej znalazł się reprezentant Polski, Krzysztof Ludwiczak, który po dwóch błędach zrezygnował z kontynuowania jazdy na śliskim i niebezpiecznym podłożu. Troska o zdrowie 11-letniego ogiera przeważyła nad ambicją zawodnika.

Drugi z naszych reprezentantów, Mściwoj Kiecoń dojechał na Aloubet KV do mety z bagażem 12 punktów karnych.

Zwycięsko z tej rywalizacji wyszedł przedstawiciel Szwajcarii, Steve Guerdat, który startując na 11-letniej klaczy Cayetana zaliczył w tym konkursie „double clear”. Podobne wyniki zanotowali dwaj przedstawiciele gospodarzy, Luksemburczycy: Marcel Ewen startujący na 13-letnim ogierze Excenel V oraz Christian Weier startujący na 11-letnim ogierze Global.

„Po wczorajszych solidnych opadach sporo zawodników wyjechało wcześniej. Przyznam, że my również mocno dyskutowaliśmy. Janek wyjechał wczoraj. Kiedy dzisiaj oglądaliśmy parkur przed konkursem Grand Prix wydawało nam się, ze nie będzie tak źle. Niestety z każdym przejazdem było coraz gorzej. Mieliśmy nawet trochę nadziei, że konkurs ten zostanie przeniesiony na mniejszy plac o podłożu kwarcowym, ale organizatorzy nie zdecydowali się na ten krok. Kiedy Krzysztof wjechał na plac konkursowy już po pierwszym skoku było widać, że Nordwind odbija się niechętnie. Po zrzutkach na 2 i 3, Krzysztof bezbłędnie pokonał potrójną linię czyli przeszkody 4A, B i C i podziękował. Mściwoj, startujący pod koniec stawki na Aloubet dzielnie walczył do końca. Do przeszkody 7 był na czysto. W dalszej części parkuru nie udało im się tego utrzymać. Powiem, że naprawdę mi bardzo szkoda organizatorów tych zawodów. Miejsce jest doskonałe, organizacja była również doskonała. Niestety pogoda spłatała im paskudnego figla.” - powiedział nam w rozmowie telefonicznej po zakończeniu zawodów trener Kadry narodowej seniorów w skokach, Maciej Wojciechowski.