Zarząd Polskiego Związku Jeździeckiego na swoim ostatnim, wirtualnym zebraniu podjął uchwałę wspierającą oddolną inicjatywę Ogólnopolskiego Zespołu Wsparcia Branży Jeździeckiej w sprawie uwzględnienia specyfiki naszego środowiska w tworzeniu Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

 

Propozycja dotyczyła zmiany § 8.1. pt. Ograniczenia, o których mowa w § 7 ust. 1 na następujący tekst:

 

1) pkt 1 lit. a–j oraz pkt 2, polegają na całkowitym zakazie prowadzenia działalności, z wyłączeniem realizacji usług w ramach działalności, o której mowa w § 7 pkt 1 lit. i – j, obejmujących prowadzenie treningów indywidualnych na świeżym powietrzu, w których bierze udział jedynie osoba prowadząca trening i osoba trenowana, z zastrzeżeniem przestrzegania obowiązków, o których mowa w § 16 ust. 1 pkt 1 oraz § 17 ust. 1;

 

Uzasadnieniem dla tej zmiany było stanowisko, że umożliwienie prowadzenia treningów indywidualnych przy zachowaniu obowiązku przestrzegania postanowień określonych w § 16 ust. 1 pkt 1 oraz § 17 ust. 1 nie zmieniało w niczym celu Rozporządzenia. Ponadto proponowany zapis w żaden sposób nie zagrażał zdrowiu osób biorących udział w treningu indywidualnym jak również nie zwiększał rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Ponadto rozwiązanie takie zostało już  wprowadzone w innych krajach, które dostrzegły w nim sposób na zminimalizowanie negatywnych skutków gospodarczych pandemii CONVID 19 i wprowadzonej kwarantanny.

 

Niestety, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, wygląda na to, że w nowym rozporządzeniu Minister Zdrowia, Pan Łukasz Jan Szumowski nie uwzględnił żadnych z zaproponowanych mu w wyniku konsultacji społecznych uwag. Wprowadzone ograniczenia mają dalej obowiązywać bez podania terminu ich zakończenia, „do odwołania”.

 

Ogromna szkoda, że Pan minister nie uwzględnił w swoim stanowisku faktu, że za zastojem w branży jeździeckiej stoi niemała ilość pracowników stajni, osób zarabiających na życie jako stajenni, jeźdźcy, instruktorzy czy trenerzy. Osób, które często od miesiąca nie mogą świadczyć swoich usług, nie mają jak zarabiać, by opłacać swoje rachunki. 
Mamy nadzieję, że przy podejmowaniu kolejnych decyzji Pan minister Łukasz Jan Szumowski zechce wysłuchać fachowców mogących przybliżyć specyfikę środowiska jeździeckiego.

Pomimo tego, wczorajsza uchwała Zarządu PZJ napawa wielkim optymizmem. Pokazuje, że nie liczą się różnice z którymi jako środowisko postrzegamy naszą dzisiejszą codzienność i potrafimy na zewnątrz przemówić jednym głosem.
Pokazuje, że różnice te w obliczu i skali problemów z jakimi przyszło nam się zmierzyć jednoczą nas wokół wspólnego celu jakim jest przetrwanie kryzysu.
Mamy nadzieję, że ta jedność i konsekwencja oraz determinacja działania przyniosą w końcu sukces.