I było to pierwsze w 34-letniej historii tych zawodów, zwycięstwo jeźdźca ze Szwajcarii w Grand Prix.
„Zawody w Stuttgarcie należą do moich ulubionych, byłem tu już 4 lub 5 razy drugi w GP i szczerze mówiąc myślałem, że nigdy tu nie wygram. Dzisiaj również obawiałem się, że ktoś pojedzie szybciej ode mnie.” - powiedział Guerdat, który szczerze mówiąc mógł mieć powody do dużego niepokoju. Do rozgrywki konkursu zakwalifikowało się aż 16 par a przez długi czas prowadził w niej Philipp Weishaupt/GER, który na klaczy ASATHIR uzyskał czas 48,76 s. „Startowałem dość wcześnie i szczerze mówiąc przypuszczałem, że można pojechać szybciej. Ale nie wiedziałem gdzie.”
Steve Guerdat widocznie wiedział, gdzie może nadrobić cenne ułamki sekund. Dodatkowo jego klacz HANNAH ma bardzo szybką foule i to jest jej ogromny atut wtedy gdy chodzi o szybkość. Guerdat, jadący jako trzeci od końca ukończył przejazd w czasie 48,19 s. To zwycięstwo było warte ponad 85 000€ - tyle bowiem kosztuje nagroda główna, auto marki Mercedes-Benz GLE 350 d 4MATIC. Za drugie miejsce Weishaupt otrzymał „jedynie” niecałe 30 000€.

Na trzecim miejscu w klasyfikacji uplasował się Christian Ahlmann/GER na ogierze EPLEASER VAN'T HEIKE (0/49,13 s.). Miejsce 4 zajęła doskonale spisująca się na tych zawodach Simone Blum/GER na klaczy DSP ALICE (0/50.14 s.). Warto dodać, ze klacz ta w 6 swoich przejazdach w Stuttgarcie nie zrobiła ani jednej zrzutki.
Dzięki wczorajszemu sukcesowi Steve Guerdat objął prowadzenie w klasyfikacji Pucharu Świata LEZ. Ma on obecnie 43 punkty i praktycznie może być już pewien swojego udziały w Finale PŚ w Paryżu.

Wyniki konkursu: TUTAJ 
Klasyfikacja PŚ LEZ po 5 konkursach: TUTAJ

Zdjęcia FEI