W Zachodniopomorskim budzi się do sportowego życia na najwyższym poziomie kolejny, polski klub jeździecki. Verso La Natura w tym roku, w maju, zorganizował doskonale przyjęte zawody rangi ogólnopolskiej. W roku przyszłym klub ten zapowiada swój debiut na międzynarodowej arenie.
O chwilę rozmowy na temat planów klubu Verso la Natura poprosiliśmy Bartosza Adamusa.
Co czeka nas w Warniku w roku przyszłym:
W przyszłym, 2020 roku chcemy przeprowadzić w ośrodku Verso La Natura pierwsze międzynarodowe zawody w sokach przez przeszkody. Planujemy, że tydzień przed tym wydarzeniem rozegramy krajowe zawody wchodzące w skład cyklu Polskiej Ligi Jeździeckiej. Myślę, że będzie to dobry sprawdzian dla nas jako organizatorów przed debiutem w organizacji zawodów CSI. Zawodów, które według naszych planów powinny być nieco inne niż doskonałe turnieje organizowane do tej pory w Polsce.
Na czym ma polegać ich „inność”?
Budowanie renomy zawodów jeździeckich można oprzeć o kilka co najmniej rodzajów działań. Można oprzeć to o kwotę premii finansowych. Można też zwiększać ilość i rangę konkursów zaliczanych do Longines Rankings. Co oczywiście wiąże się też z wysoką łączną pulą nagród. My wybraliśmy nieco inną metodę. Chcemy powoli i ze spokojem budować pozycję międzynarodowych zawodów rozgrywanych w Verso La Natura poprzez unikalność formuły naszej imprezy.
Chcemy, żeby nasz ośrodek jeździecki stał się miejscem utożsamianym z imprezami sportowymi nie tylko na najwyższym poziomie sportowym i organizacyjnym, ale również z nieco innym podejściem do do samych zawodów. Nie chcemy, żeby zawody międzynarodowe epatowały ekstremalną ilością startujących koni. Mamy w Polsce doskonałe imprezy międzynarodowe na które przyjeżdża duża lub bardzo duża ilość zawodników zagranicznych a nie brakuje również chętnych do startu na nich wśród polskich jeźdźców. Ja myślę raczej o ekskluzywnej w pewnym sensie imprezie ze stawką maksymalnie 150 koni. W założeniu zawody te nie mają generować zysku finansowego. Docelowo myślimy o poziomie 3 lub 4 gwiazdek. Naszym pomysłem jest postawienie w nich nie tylko na sam wysoki sport i dobrą organizację imprezy, ale również dbałość o pewne aspekty dodatkowe. To są kwestie na przykład dobrego i sprawnego cateringu czy pomysłów na wypełnienie czasu poza samymi konkursami. W maju był to występ zespołu Varius Manx. Na rok przyszły rozpoczęliśmy rozmowy ze znanym zespołem rockowym, którego nazwa niech pozostanie na razie niespodzianką. W takim kontekście myślimy też o międzynarodowych zawodach. Dlatego zgodnie z zasadami zdrowego rozsądku w przyszłym roku planujemy nasz międzynarodowy debiut od poziomu 2 gwiazdek. Mamy nadzieję na to, że po kolejnych doświadczeniach będziemy w kolejnej edycji zawodów poprawiać zauważone niedoskonałości i podwyższać poziom zawodów na 3 i później na 4 gwiazdki. Chcielibyśmy po prostu by w Zachodniopomorskim pojawiła się swojego rodzaju jeździecka „perełka”.
Wydaje się, że ten ambitny cel będzie się wiązał ze sporym ryzykiem finansowym. Czy nie obawiacie się problemów z zamknięciem budżetu imprezy?
Zdaję sobie doskonale sprawę z ekonomicznych uwarunkowań przy realizacji takiego projektu. Wiem, że ciężko będzie liczyć na wypracowanie jakiegoś zysku czy może nawet zbilansowanie pierwszych edycji tak pomyślanej imprezy. Po pierwsze jednak, jesteśmy pasjonatami jeździectwa i to jeden z powodów naszego zaangażowania a dzięki wsparciu sponsorów również z pasją, mamy nadzieję, że jednak budżet się zamknie Mam też nadzieję, że będzie mnie na to stać, by poradzić sobie z ewentualnymi problemami w tej kwestii. Jestem jednak optymistą w kwestiach finansowych i myślę, że warto podjąć takie ryzyko, by za jakiś czas doczekać się w naszym kraju czterogwiazdkowej, ekskluzywnej imprezy. Imprezy podobnej nieco do tego co można zobaczyć choćby na turniejach serii Global Champions Tour.
Co było bezpośrednią motywacją do planowania tak ambitnego celu?
Powiem szczerze, że taką mocno bezpośrednia motywacją dla naszych działań jest fakt, że nasz region mówiąc bardzo delikatnie nie jest zbyt bogaty w jeździeckie wydarzenia. Choć mamy w swoim regionie olimpijczyka w dyscyplinie WKKW, dwóch kadrowiczów w skokach przez przeszkody, to tak naprawdę region jakby jeździecko umarł. A przecież jest w nim spory potencjał. Potencjał, który swoimi działaniami chcemy obudzić. W maju tego roku zrobiliśmy zawody ogólnopolskie, które nie były tu rozgrywane chyba przez ostatnie 10 lat.
Jesteście stosunkowo młodym i jeszcze mało licznym klubem. Czy nie macie obawy o to, czy nie będzie to przeszkoda w realizacji Waszych pięknych planów?
Oczywiście realizacja naszych planów wiąże się z potrzebą zgromadzenia wokół tego projektu odpowiednich ludzi. Ludzi ambitnych, mających w sobie pasję do koni i jeździectwa oraz gotowych do podjęcia tego ciekawego wyzwania. To dosyć długi temat, który trudno zamknąć w formie krótkiej wypowiedzi. Jedną z metod pozyskania takich ludzi jest to, że postanowiliśmy „otworzyć” klub Verso La Natura. Podobnie jak to oferuje klub Agro- Handel, również Verso La Natura zaprasza do siebie wszystkich chętnych, którzy chcieliby wspomóc nas w realizacji naszych planów. Skorzystał już z tego zaproszenie wicemistrz Polski, Michał Kaźmierczak, który od zeszłego tygodnia stał się naszym zawodnikiem. Mamy nadzieję, że niedługo nasze szeregi powiększą się o innych, ambitnych zawodników, którzy zechcą startować w naszych barwach.
Poza faktem, że chcemy budować mocny zespół wokół naszych zawodów CSI, to chcemy również budować mocny sportowo team Verso La Natura. Tutaj również mamy bardzo ambitne plany. Staramy się by nasz zespół miał okazję pokazać się w styczniu i lutym przyszłego roku starty w Dubaju i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zobaczymy jak ten pomysł uda się wdrożyć. Z pewnością będziemy myśleli o zapewnieniu odpowiedniej klasy koni do wysokich konkursów dla Natalii i Michała. W miarę możliwości będziemy wspierali innych, naszych potencjalnych zawodników. Myślę, że w tej chwili ta wspomniana dwójka dysponuje już niezłymi końmi i myślę, że pewnie jakieś inne do nich dojdą.
Tak więc w naszych planach Verso La Natura ma się stać nie tylko „polską perełką” jako miejsce rozgrywania zawodów, ale również jako team startujący na wysokim, międzynarodowym poziomie. Żeby stworzyć odpowiedni „team spirit” nasi zawodnicy już na starcie dostają odpowiedni sprzęt taki jak koszulki, czapki, kurtki, fraki z odpowiednim logo, czapraki czy derki.
Jakie najbliższe, tegoroczne plany klubu Verso La Natura?
Nasze tegoroczne plany sportowe zakładają mocne wsparcie dla Natalii i Michała przed i podczas tegorocznych Mistrzostw Polski. Mam tez nadzieje, że Michałowi uda się zakwalifikować na tegoroczne Mistrzostwa Europy. Choć czasu wydaje się stosunkowo mało, a Stakorado powoli wraca do pracy, to ja jednak jestem w tej kwestii optymistą. A jak wyjdzie, niebawem się przekonamy.
Dziękując za rozmowę serdecznie życzę spełnienia wszystkich zamierzeń!
Co prawda nie podziękuję, żeby nie zapeszyć za życzenia, ale również serdecznie dziękuje za rozmowę.
Szukaj
Zaloguj się








