Dzisiejszy konkurs Grand Prix Freestyle był jednym z tych, które na długo pozostaną w pamięci kibiców ujeżdżenia. I nie tylko.

 

 

Złoty medal w klasyfikacji indywidualnej zdobyła debiutująca na Igrzyskach Olimpijskich Jessica von Bredow-Werndl. Niemiecka amazonka i jej klacz TSF Dalera BB potwierdziły swoją doskonałą formę jaką było widać w poprzednich dwóch konkursach i jako jedyna para uzyskały wynik powyżej 90%. A dokładnie to 91,732%. Program ułożony do muzyki z filmu „La La Land” był bardzo trudny technicznie, ale przejechany z niesamowitą dynamiką, koncentracją i lekkością. Wydawało się, że Dalera zna go na pamięć i sama wykonuje elementy a jej amazonka po prostu siedzi w siodle i delektuje się każdą mijającą minutą. Po przejeździe Jessica von Bredow-Werndl wiedziała, że ma szanse na medal, nawet złoto, ale po niej jechało jeszcze kilka par – w tym dwie niemieckie – i wszystko było możliwe.

 

Dopiero gdy płakałam po przejeździe, doszło do mnie jak bardzo chciałam zdobyć to złoto. Wczoraj nie czułam takiej presji (podczas konkursu zespołowego przyp. red.) ponieważ nie musiałam zrobić najlepszego wyniku – Isabell i Dorothee doskonale zrobiły swoją robotę. Ale dziś poczułam, że każde miejsce robi ogromną różnicę. Nigdy wcześniej nie miałam takiego uczucia w sobie.

 

Jessica von BREDOW-WERNDL (GER) i TSF Dalera

 

Ktoś mógłby powiedzieć, że Isabell Werth przegrała złoty medal. Ale takie odczucia nie są w stylu niemieckiej multimedalistki. Była ona dziś niesamowicie zadowolona ze swojego przejazdu na klaczy Bella Rose.

Jestem szczęśliwa z tego co Bella pokazała. Dlatego nie jest dla mnie ważne czy mój medal ma kolor złoty, srebrny czy brązowy. Miałam doskonałe uczucie podczas przejazdu. Bella była fantastyczna i to był chyba jej najlepszy Freestyle. Nie wiem co i w którym momencie mogłam zrobić lepiej. I jest mi to teraz obojętne. Szczególnie w takich chwilach jak podczas wjazdu na ostatnią linię środkową, celebrując piaffy i pasaże, mając „gęsią skórkę” z emocji i radości.

 

Bella Rose nie jest może koniem, który idealnie wykonuje wszystkie elementy (życzyłoby się więcej obniżenia zadu w piaffach i pasażach), ale jest to z pewnością jeden z najlepszych koni w historii światowego ujeżdżenia. Wysiłek Isabell Werth i jej wspaniałej klaczy został oceniony na 89,657%.

 

Isabell Werth (GER) Silver i Bella Rose 

 

Niespodzianką było zdobycie brązowego medalu przez Charlotte Dujardn i jej 10-letniego wałacha Gio. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że był to pierwszy raz, kiedy ta para przejechała swój program Freestyle.

Muzyka została dopracowana zaledwie 3 dni temu, więc nawet nie miałam kiedy popracować do końca nad przejazdem. Dla Gio był to w ogóle drugi konkurs Freestyle w życiu, więc to, że udało nam się zdobyć medal jest ogromnym sukcesem. On ma jeszcze tak mało doświadczenia. Ale nie poddaliśmy się tu bez walki. Dlatego też naszpikowaliśmy program wieloma trudnymi elementami z myślą, że Gio da radę, bowiem jest niesamowitym wojownikiem. Przejazd tej pary oceniony został na 88,543%.

 

Charlotte Dujardin (GBR) i Gio

 

Miejsce czwarte zajęła Cathrine Dufour/DEN na wałachu Bohemian, która uzyskała 87,507%. Miejsce piąte zajęła reprezentantka USA Sabine Schut-Kerry na wspaniałym Sanceo (84,00%). Co ciekawe muzykę do jej przejazdu ułożył jej mąż Kristian Kerry. Na miejscu 6. w klasyfikacji uplasował się Edward Gal/NED na ogierze Total US (84,157%). Para ta wykonała program do muzyki, którą Gal wykorzystywał już w swoich startach na ojcu Total US, ogierze Totilas.

 

Wyniki: TUTAJ

 

Zdjęcia: FEI/Shannon Brinkman, Christophe Taniére