Wczoraj swoje 75. urodziny obchodził Paul Schockemöhle – jeździec, hodowca, biznesmen.
Jako najmłodszy z pięciorga rodzeństwa Paul Schockemöhle od wczesnych lat wykazywał talent do biznesów. Jako nastolatek kupował od swoich kolegów podręczniki, by sprzedawać je przed rozpoczęciem roku szkolnego kolejnemu rocznikowi. W wieku 16 lat postawił w gospodarstwie rodziców kurnik i dwa lata później był największym producentem jaj w Europie.
Konie od zawsze znajdowały się w jego rodzinie. Ale początkowo Paula nie ciągnęło do nich aż tak bardzo. Jako luzak swojego o 7 lat starszego brata Alwina pojechał na Igrzyska Olimpijskie w Meksyku. A sam zaczął na poważnie jeździć w wieku 23 lat. Już wtedy rozwijał swój kolejny biznes – firmę transportową.
W swojej sportowej karierze Paul Schockemöhle zdobył 6 razy tytuł Mistrza Niemiec – w 1974 roku na wałachu Talisman, a w latach 1980, 1982, 1983 1986 i 1987 na niezapomnianym wałachu Deister. Co ciekawe, Deister na początku swojej kariery sportowej był koniem ujeżdżeniowym. Jego talent do skoków odkrył Hartwig Steenken, który zginął w wypadku samochodowym w wieku 36 lat. Schockemöhle kupił wtedy Deistera za ogromną jak na tamte czasy kwotę 200 000 DM (ok. 100 000€). I chyba już wtedy wiedział, że będzie to koń jego życia. Schockemöhle i Deister trzy razy z rzędu zdobywali indywidualne Mistrzostwo Europy (1981, 1983, 1985) dodając do tego dwa medale zespołowe (1981 – złoty, 1985 - brązowy). Z medalami wrócili też z Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles w 1984 roku (brąz) i z Mistrzostw Świata w 1982 roku (srebro). W swojej karierze Paul Schockemöhle wygrał też 3 razy Grand Prix w Aachen (z końmi: Talisman, El Paso i Deister) oraz 3 razy konkurs Derby w Hickstead (2x Deister i 1 x Lorenzo). Podczas Igrzysk Olimpijskich w 1976 roku zdobył srebrny medal drużynowo na wałachu Agent. Deister padł w 2000 roku mając 29 lat. A Paul Schockemöhle zakończył swoją karierę sportową w 1989 roku.
W tym okresie miał już prężnie działającą stajnię sportową i odnosił sukcesy jako trener. Do jego najznakomitszych wychowanków należą m.in. Ludger Beerbaum, Franke Sloothak, Otto Becker czy też Meredith Michaels-Beerbaum. Trenował też zespoły Arabii Saudyjskiej, Chin, Korei Południowej czy Ukrainy przed najważniejszymi wydarzeniami jeździeckimi. Stworzył też firmę PST-Marketing zajmującą się organizacją zawodów jeździeckich. Na dobre hodowlą koni zajął się po kupieniu stadniny koni w Lewitz, gdzie znajduje się około 4500 koni. A najlepsze swoje produkty hodowlane od lat sprzedaje podczas elitarnej aukcji Performance Sales International. Jest też właścicielem prężnie działającej stacji ogierów.
W ogniu krytyki Paul Schockemöhle znalazł się w 1990 roku, kiedy to magazyn Stern TV opublikował nagrania pokazujące barowanie młodych koni. Kilka lat później urząd skarbowy dopatrzył się nieścisłości i Schockemöhle musiał zapłacić 10 milionów DM kary. Jak sam powiedział, te wydarzenia dużo go nauczyły.