Rekordowe pożegnanie sezonu halowego w Kuźni Nowowiejskiej. Trwa świetna passa Roberta Wilczewskiego…

   Pożegnanie było imponujące! Do zawodów będących jednocześnie drugą eliminacją cyklu Ssang Yong Kuźnia Cup zgłoszono 213 koni, co jest nowym Kuźniowym rekordem na ZR.
   Łącznie w 12 konkursach dwudniowych zawodów obejrzeliśmy ponad 670 przejazdów. Zwłaszcza konkursy w klasach P i N były małymi maratonami.
Obsada zawodów również bardzo interesująca, a rywalizacja w konkursach emocjonująca i trzymająca w napięciu do ostatnich przejazdów
Trzeba również podkreślić, że cały sezon halowy w Kuźni był w pełni udany, zarówno pod względem frekwencji na zawodach, jak i ich organizacji i realizacji.

   MVP zawodów został po raz kolejny Robert Wilczewski z JKS Szczepanek Kamionka, który na Perino 14 wygrał sobotnią C-tkę, niedzielną N-kę i w niedzielnej C – był drugi. Dorzucił do tego jeszcze na Finninganie drugie miejsce w sobotniej klasie N. Tym samym p. Robert zdobył dużo punktów (tylko 4 pkt. zabrakło do „maksa”!) w cyklu Ssang Yong Kuźnia Cup i objął pewne, samodzielnie prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
   Trwa więc świetna passa „Wilka” na zawodach halowych (nie tylko w Kuźni), a jego dynamiczny sposób pokonywania parkurów i ambitna walka z czasem przynosi zawsze wiele emocji i… efekty… Życzymy kolejnych sukcesów na finale HPP w Janowie Podlaskim.

   Bardzo ładnie zaprezentował się startujący tylko w niedzielę Mateusz Ruprecht z Łódzkiego Klubu Jeździeckiego, który na Huanicie wygrał klasę C i był drugi w N.
Dobrą formę potwierdzili również Eugeniusz Koczorski z SJ Poczernin i startujący w niedzielę Grzegorz Kubiak z Sobieski Jumping Team. W niedzielę dużo lepiej (w sobotę było trochę kłopotów) poczynał sobie również Piotr Morsztyn z WKS Śląsk Wrocław, który na zawody przywiózł stawkę 4 koni. No, ale od nich wymaga się zawsze więcej - w końcu to nie tylko medaliści i mistrzowie MP, ale również wysokie umiejętności i wielkie doświadczenie…
   Zabrakło tym razem trochę szczęścia i odrobinę dokładności Arkadiuszowi Mordzelewskiemu z SJ Piaseczno, który bardzo dzielnie próbował bronić fotela lidera klasyfikacji SYKC. Świetne skróty i czasy przejazdów, niestety te „jedne, jedyne” zrzutki się zdarzały… Ale na Kordobie w sobotniej P-tce był bezkonkurencyjny…
Ciężko na zawodach pracował również Michał Kubiak z SKJ Mierzeszyn, który wygrał m.in. niedzielną L-kę dwufazową i w sumie zebrał sporo punktów do rankingu SYKC.

   W czasie zawodów po raz pierwszy konkurs z trafieniem w normę czasu odbył się wg nowego, przygotowanego i opisanego przez Krzysztofa Nieckę regulaminu. W mojej ocenie regulamin spełnia w praktyce swoje zadanie szkoleniowe (płynna jazda w galopie po optymalnej trasie w określonym tempie) i nie sprawia kłopotów w zrozumieniu zarówno zawodnikom jak i publiczności. Sądzę, że spokojnie można go rekomendować Kolegium Sędziowskiemu PZJ do zamieszczenia go w Przepisach skokowych, jako „oficjalnie zapisanego”.
Generalnie zresztą od dawna uważam, że zarówno ze względów szkoleniowych, jak i organizacyjnych (łatwość ustawienia klasyfikacji końcowej, praktycznie bez miejsc ex aequo jak w przypadku konkursu dokładności) jest to bardzo dobry i ciekawy  konkurs na poziomie klas LL i L, czyli przede wszystkim dla zawodników i koni początkujących...
 
   Pełne wyniki zawodów w załączeniu, a klasyfikacja Ssang Yong Kuźnia Cup w oddzielnym newsie.

   Udane, choć bardzo pracowite zawody, w tradycyjnie już „kuźniowej” atmosferze…
Trzeba również przyznać, że i zawodnicy wykazali się dużym zdyscyplinowaniem i zrozumieniem dla trudności związanych z tak dużą ilością uczestników.
Co prawda „świnka-skarbonka” pracowała jak zawsze, ale tym razem konto „Pomoc dla Eli” wzbogaciło się „tylko” o 106 PLN…

   Kolejne ZR-B w Kuźni i III eliminacja SYKC w dniach 18-19 kwietnia, rozgrywane już jako zawody otwarte…

L.D.