W trakcie Igrzysk Olimpijskich praktycznie cały świat obiegły nagrania z przejazdu Niemki Anniki Schleu w próbie skoków pięcioboju nowoczesnego. Cała sprawa swój koniec będzie miała prawdopodobnie w niemieckim sądzie.
Wszyscy pamiętamy przejazd Anniki Schleu (GER) na koniu Saint Boy, a w zasadzie jego rozpaczliwą próbę, bo start zakończył się eliminacją. Pamiętamy też trenerkę zawodniczki, która oprócz okrzyków, w pewnym momencie uderzyła konia pięścią. Po tych wydarzeniach w mediach rozpoczęła się dyskusja i wymiana argumentów, dotycząca nie tylko zachowania zawodniczki i trenerki, ale też samych zasad rozgrywania konkurencji.
Zaraz po incydencie Międzynarodowa Federacja Pięcioboju Nowoczesnego zdyskwalifikowała trenerkę, jednak okazuje się, że to nie koniec konsekwencji jakie i zawodniczka i trenerka mogą ponieść w związku z tym wydarzeniem.
Teraz prawdziwe konsekwencje prawne mogą odczuć obie panie, ponieważ prokuratura w Poczdamie rozpoczęła śledztwo w sprawie Anniki Schleu i jej trenerki Kim Raisner. Według stowarzyszenia Animal Welfare Association dopuściły się one okrucieństwa wobec zwierząt. Rzecznik prokuratury Sebastian Thiele potwierdził, że po wstępnych ustaleniach rozpoczęto śledztwo przeciwko obu paniom. Doprecyzowując, według Niemieckiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt, Annika Schleu dopuściła się okrucieństwa wobec zwierząt, a Kim Raisner pomagała w tym procederze podczas zawodów.
Źródło https://eurosport.tvn24.pl/