Jaki jest więc system szkolenia w polskim jeździectwie? Jaki jest system, który pozwoliłby nam wszystkim oczekiwać na starty polskich jeźdźców na najważniejszych imprezach, takich jak Igrzyska Olimpijskie, WEG czy Mistrzostwa Europy?
Odpowiedź na to proste pytanie niestety już prosta nie jest. Rzeczywistość skrzeczy brakiem nowego systemu w sytuacji kiedy stary przestał już obowiązywać. Dni, tygodnie i miesiące mijają, a Polski Związek Jeździecki, który z definicji powinien się tym zagadnieniem zająć nie może doprowadzić do szczęśliwego finału w tym zakresie. Dlaczego się tak dzieje?
Może choć w części odpowiedź na to kolejne pytanie znajdziecie w lekturze poniższego tekstu i załącznika:

Projekt „Zasad szkolenia kadr instruktorsko – trenerskich w jeździectwie”

Poziom oraz wyniki sportowe jeździectwa, podobnie jak i innych dziedzin sportu są w ścisłej korelacji z jakością (umiejętności praktyczne, wiedza ogólna + specjalistyczna) oraz odpowiedzialnością kadry szkoleniowej, czyli instruktorów - trenerów.
Polska szczyciła się sukcesami sportowymi w okresie międzywojennym między innymi dzięki wspaniałej kadrze szkoleniowej jaką przygotowało Centrum Wyszkolenia Kawalerii (CWK) w Grudziądzu.

Po II Wojnie Światowej, tylko nielicznym oficerom, absolwentom Grudziądza los pozwolił kontynuować pracę szkoleniową w Kraju. Sukcesy powojenne polskich jeźdźców, niestety nieliczne były właśnie dzięki fachowości tych szkoleniowców.
Pomimo podejmowanych starań nie udało się zbudować w Polsce po roku 1945 centralnego ośrodka szkoleniowego dla jeździectwa, który byłby odpowiedzialny za kształcenie instruktorów - trenerów. Prawie wszystkie kraje zachodnie, dominujące dziś w światowym jeździectwie posiadają swoje (narodowej federacji) centra szkoleniowe.

Polski Związek Jeździecki (PZJ) z konieczności, przez dekady musiał sam organizować różnego rodzaju kursy – studia zaoczne, kształcąc na miarę swoich możliwości, tak potrzebną nam kadrę. Wiele innych sportów miało oparcie w Akademiach Wychowania Fizycznego (zakłady - instytuty), niestety jeździectwa jako specjalizacji nie miała w programie żadna z tych uczelni.

Trzeba też pamiętać o odgórnych (państwowych) dyrektywach co do zasad oraz trybu kształcenia instruktorów - trenerów w Polsce. Organizowane szkolenia (kursy-studia zaoczne) na stopnie instruktorsko-trenerskie nie uwzględniały (niestety) specyfiki danej dziedziny sportu. Stąd też w „narzucanych” związkom sportowym programach szkolenia była zawarta jako obowiązkowa wiedza, mało przydatna w naszym sporcie, a brakowało zajęć pozwalających nabyć przyszłym szkoleniowcom umiejętności praktyczne oraz niezbędną w naszym sporcie wiedzę o koniu – też sportowcu !  W procesie szkolenia kadr nie uwzględniano też predyspozycji pedagogicznych. Nie każdy ma dar do nauczania innych, a wybitny zawodnik wcale nie musi być dobrym szkoleniowcem.

PZJ pokonując trudności organizacyjne oraz finansowe, starał się kształcić kadry, mając świadomość jak dalece „odstajemy” od innych, silnych jeździecko państw. Przez lata kształcono w Polsce (poza strukturami PZJ) „na skróty” instruktorów rekreacji, czyli nauczycieli podstaw jazdy konnej, co było zaprzeczeniem logiki postępowania. Na tym początkowym etapie szkolenia są (byli) potrzebni dobrzy fachowcy, a przygotowanie ich do odpowiedzialnej pracy wymaga czasu – umiejętności praktycznych i wiedzy.
Pomimo tych trudności i uwarunkowań, nasz Związek przed kilkoma laty był uznawany (przez Ministerstwo Sportu i Turystyki /M.S.i T./) jako jeden z niewielu w polskim sporcie, który dopracował się jednolitego systemu szkolenia instruktorów-trenerów. Byliśmy zapraszani na prezentacje naszego systemu, który uwzględniał już światowe tendencje w przygotowywaniu kadr szkoleniowych dla jeździectwa.
Zostały opracowane i wdrożone zasady naboru, kształcenia oraz dokształcania instruktorów i trenerów dla wszystkich poziomów zaawansowania jeździeckiego.

Ustawa deregulacyjna zawodu trenera-instruktora opracowana przez Ministra J.Gowina wprowadziła mnóstwo zamieszania w systemie szkolenia kadr dla sportu polskiego. Nie uwzględniała ona ryzyka jakie niesie za sobą oddanie osobom nieprzygotowanym do roli szkoleniowca (nauczyciela jazdy konnej !) młodych i starszych adeptów jazdy konnej.

Dopiero po dość długim okresie stagnacji (bierności) M.S.iT., zajęło się „opanowaniem” sytuacji po wejściu w życie ustawy deregulacyjnej.
W naszym Związku zakwestionowany został dotychczas obowiązujący system kształcenia kadr. Nie twierdzę, że bezpodstawnie.  Ale wpadanie w skrajność, czyli każdy może szkolić jak chce i bez elementarnej wiedzy oraz umiejętności praktycznych – jest myśleniem błędnym, cofającym nas w stosunku do tego w jaki sposób szkoli się dziś trenerów – instruktorów jeździectwa na świecie.
Po wyborach nowych Władz PZJ listopadzie 2012 roku, Zarząd PZJ zabrał się za budowanie nowego systemu szkolenia kadr. Nie rozwiązując ciała za ten proces odpowiedzialnego, czyli Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE), w skład której wchodziło kilkunastu trenerów, pod wodzą Pana Wacława Pruchniewicza (autora poprzedniego systemu kształcenia i doszkalania kadr instruktorsko-trenerskich), powołano Zespół Szkoleniowy (ZS) pod kierownictwem Pana Huberta Szaszkiewicza, w skład którego weszło kilku szkoleniowców oraz kilkoro najlepszych zawodników dyscyplin olimpijskich.

Nie czas i miejsce na opisywanie minionego czasu i okoliczności funkcjonowania przy Zarządzie PZJ tych dwóch ciał powołanych do zarządzania sprawami szkolenia i doszkalania instruktorów - trenerów naszej dziedziny sportu.
Krótko rzecz ujmując, minione ponad trzy lata, to okres "ścierania się" dwóch koncepcji zasad szkolenia, tak potrzebnych Związkowi kadr instruktorsko-trenerskich. W minionych latach „uśpiono” działalność CKE, a ster kierowania tymi sprawami przejmował ZS. Niestety ten dualizm doprowadził do prawie całkowitej stagnacji w procesie szkolenia i doszkalania kadr.

Obecny Zarząd PZJ, pod kierownictwem Pana Prezesa Michała Szubskiego, widząc patową sytuację, zainicjował na początku br. spotkania konsultacyjne, które odbyły się w lutym, podczas tegorocznych halowych zawodów cavaliadowych w Lublinie i w Warszawie. Na powyższe spotkania byli zapraszani wszyscy zainteresowani tą tematyką. W dniu 23.03.2016, w siedzibie biura PZJ odbyło się trzecie spotkanie w obecności kilku zaproszonych przedstawicieli CKE i ZS. Podczas powyższego spotkania Prezes PZJ zaproponował mi rolę mediatora - konsultanta pomiędzy autorami dwóch opracowanych przez moich Kolegów - Wacława Pruchniewicza i Huberta Szaszkiewicza projektów systemu szkolenia kadr instruktorsko- trenerskich.

Tej niełatwej misji podjąłem się, wiedząc jak ważną sprawą dla przyszłości polskiego jeździectwa jest znalezienie kompromisowego rozwiązania. Szanując wykonaną pracę oraz doświadczenia obu autorów projektów, przystąpiliśmy 5.04.2016 do realizacji połączenia obu projektów, w jeden spójny, zintegrowany system.
W czasie kilku spotkań, dyskutując i analizując obecne potrzeby w zakresie umiejętności jazdy konnej przyszłych szkoleniowców (nauczycieli !) naszego sportu oraz potrzebę posiadania przez nich niezbędnej wiedzy teoretycznej, wypracowaliśmy jednolity dokument. Prezentowany obecnie projekt „Zasad szkolenia kadr instruktorsko – trenerskich w jeździectwie” jest „wypadkową" materiałów opracowanych przez moich Kolegów - W.Pruchniewicza i H.Szaszkiewicza. Przedłożyliśmy powyższy projekt Zarządowi PZJ w dniu 12.05.2016. Moim zdaniem uwzględnia on oczekiwania większości naszego środowiska odnośnie aktualnych potrzeb w zakresie przygotowywania do wykonywania zawodu szkoleniowca i permanentnego dokształcania instruktorów - trenerów w jeździectwie.

Prezentowany Państwu dokument spełnia też wymogi jakie narzuca związkom sportowym M.S.i T. oraz jest zgodny z tendencjami międzynarodowej organizacji (International Group for Equestrian Qualifications /IGEQ/), której jesteśmy członkiem.
W przypadku wprowadzenia w życie niniejszego projektu, naszym zdaniem kolejnym krokiem będzie nowelizacja zasad przyznawania klas sportowych oraz przepisów odnośnie zdobywania odznak jeździeckich, jak również pilne przeszkolenie osób odpowiedzialnych za przyjmowanie egzaminów na stopnie szkoleniowe i odznaki jeździeckie (zarówno na szczeblu PZJ jak i WZJ-ów).
W imieniu własnym oraz moich Kolegów – Wacława Pruchniewicza i Huberta Szaszkiewicza zwracam się do wszystkich osób posiadających kompetencje i wiedzę w zakresie spraw szkoleniowych, o przeczytanie projektu i w możliwie szybkim trybie przesłanie swoich uwag lub propozycji  co do ewentualnych poprawek (na adres mailowy PZJ). Naszym zdaniem zasadnym byłoby zorganizowanie spotkania osób, które odniosą się merytorycznie do projektu.

Mamy nadzieję, że Zarząd PZJ trybie pilnym złoży do M.S. i T. stosowny wniosek o wydanie zgody dla naszego Związku na szkolenie instruktorów - trenerów oraz wydawanie stosownych uprawnień.

Kończąc, pragnę podziękować moim Kolegom, autorom dwóch, nieco różniących się systemów szkolenia za współpracę i zrozumienie potrzeby wypracowania wspólnego, jednolitego dokumentu. Natomiast Zarząd PZJ proszę o jak najszybsze zakończenie prac nad procedowaniem  tego dokumentu i jego wdrożenie.

Marcin Szczypiorski