Środowe negocjacje Kanclerz Niemiec Angeli Merkel z premierami krajów związkowych trwały ponad cztery godziny. Rozmowy zakończyły się uzgodnieniem dość drastycznych środków mających zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się pandemii.

 

Od poniedziałku 2 listopada 2020 roku w całych Niemczech obowiązuje mający trwać początkowo 4 tygodnie „częściowy lockdown”. Na terenie całych Niemiec zamknięte zostaną na minimum 4 tygodnie restauracje, placówki kulturalne i rekreacyjne.
W celu odciążenia niemieckiego systemu ochrony zdrowia, wprowadzono bardzo rygorystyczne zasady dotyczące prywatnych spotkań. W większości krajów związkowych mogą spotykać się osoby tylko z dwóch gospodarstw domowych w liczbie nie większej niż 10 uczestników. W niektórych przypadkach dotyczy to również spotkań przebiegających w zaciszu własnych gospodarstw domowych.
W odróżnieniu do wiosennych ograniczeń dalej będzie działał przemysł i handel. Nie tylko zakłady pracy i sklepy, ale również przedszkola i szkoły mają pozostać otwarte. Ale teatry i kina muszą całkowicie zawiesić swoją pracę. Zamknięte zostaną również siłownie, baseny i inne miejsca związane z amatorskim uprawianiem sportu lub ośrodki rekreacyjne. W każdym z takich przypadków państwo niemieckie zrekompensuje straty przedsiębiorcom zmuszonym zamrozić swoją działalność.
Na miesiąc zamrożone zostają również wszelkie podróże turystyczne po Niemczech. Nie oznacza to jednak, że wprowadzone zostaną kontrole graniczne. Ograniczenia nie dotyczą nabożeństw i demonstracji.

Założenie jest takie, że dzięki tym środkom uda się Niemcom ograniczyć 75 procent kontaktów międzyludzkich. To z kolei ma przynieść w ciągu siedmiu dni przerwanie łańcucha infekcji i zredukowania liczby nowych zakażeń do mniej więcej 50 na 100 000 mieszkańców.

Jak w tej sytuacji wygląda w Niemczech bardzo popularne amatorskie uprawianie sportu jeździeckiego?

Otóż od dzisiaj cały niemiecki sport amatorski będzie musiał znowu odpocząć na prawie wszystkich poziomach. Choć „częściowy lockdown” nie przewiduje rozgrywania zawodów sportowych na tym poziomie, amatorskie uprawianie jeździectwa w związku z koniecznością opiekowania się końmi wiąże się z pewnymi udogodnieniami.
Można więc dojechać do stajni, by pielęgnować konia. Można jeździć na świeżym powietrzu lub na ujeżdżalni. Choć ogłoszone warunki nic nie mówią na temat ilości koni mogących jednocześnie przebywać na placu, to Westphalian Equestrian Federation zaleca stosowanie 150 do 200 metrów kwadratowych na parę jeździec – koń. Najlepiej gdyby na placu znajdowała się jedna tylko para, której towarzyszyć mogą osoby z własnego gospodarstwa domowego.

By nie złamać warunków „częściowego lockdownu” nie można w krytych ujeżdżalniach i na zewnętrznych placach przeprowadzać zajęć grupowych. Zajęcia indywidualne w opinii landowych związków jeździeckich są dopuszczalne. Możliwe są przejażdżki we dwoje lub z osobami z jednego gospodarstwa domowego. Oczywiście dozwolone są przejażdżki w pojedynkę, jednak ze względów bezpieczeństwa Westphalian Equestrian Federation odradza jazdę w pojedynkę.

Choć obiekty sportowe w Niemczech formalnie nie zostały zamknięte, to korzystanie z z obiektów ośrodków jeździeckich obłożone jest również poważnymi ograniczeniami, uzależnionymi od szczegółowych zapisów w poszczególnych landach związkowych. Niedozwolone jest korzystanie ze wspólnych pomieszczeń takich jak sale wykładowe. W pomieszczeniach takich jak szatnia przebywać może naraz tylko jedna osoba.

 

Tak wygląda sytuacja u naszych zachodnich sąsiadów. U nas w Polsce, pomimo bardzo alarmistycznych, codziennych komunikatów o wzroście notowanych przypadków pozytywnych testów, jak na razie możemy cieszyć się względną swobodą działania. Zawody pod dachami hal ośrodków jeździeckich rozgrywane są bez udziału publiczności i z zachowaniem reżimu zachowania dystansu społecznego, a uczestnicy muszą stosować maski. Na tych samych zasadach odbywają się tradycyjne w tym okresie Hubertusy, kończące sezon startów na otwartych hipodromach.
Warto chyba w tej sytuacji, by wszyscy uczestnicy tych wydarzeń pamiętali o ciążącym na nich obowiązku stosowania się do istniejących ograniczeń. Nawet jeden przypadek, kiedy to zawody czy Hubertus stajenny stanie się ogniskiem covid-19 może diametralnie tę sytuację zmienić.