Od grudnia 2020 roku, kiedy Totilas odszedł, jego geny tylko zyskują na popularności. Mrożone nasienie jest wciąż dostępne. To właśnie ono jest kwestią sporu sądowego.

 


W 2010 świat jeździecki obiegła sensacyjna wiadomość o sprzedaży trzykrotnego mistrza świata i dwukrotnego Europy, karego Totilasa. W kuluarach mówiło się, że rekordowa transakcja między Holendrem Keesem Visserem a Paulem Schockemöhle opiewała na 10 milionów euro. Rekord cenowy wynikał nie tylko z osiągnięć sportowych, ale także z potencjalnej wartości hodowlanej.


Z początku sceptycznych hodowców przekonała jakość potomstwa Totilasa. W samych Niemczech ogier spłodził 28 licencjonowanych synów i 36 córek premium. Konie z Totilasem w genach osiągają także sukcesy na czworobokach.


Zapotrzebowanie hodowców na nasienie gwałtownie wzrosło, gdy Toti nie przeżył kolki w grudniu 2020 roku. Paul Schockemöhle szybko pożałował, że zachował stosunkowo niewielką ilość cennego nasienia. Nie tylko on. Okazało się, że również Kees Visser oferuje geny Totilasa w swoim centrum Holstud. To skłoniło Paula Schockemöhle do założenia sprawy sądowej. Sam Kees Visser jest przekonany o swojej niewinności. „Nie sprzedawałem nasienia, którym dysponowaliśmy, tylko konia” - powiedział holenderskiemu portalowi jeździeckiemu.


Obecnie mrożone nasienie Totilasa można kupić zarówno w Holstud, jak i u Paula Schockemöhle. Cena jest taka sama: 3500 €.


fot. Gestüt Schafhof