O opinię na temat tych ważkich wydarzeń poprosiliśmy I trenera Kadry Narodowej w dyscyplinie skoków przez przeszkody, Rudolfa Mrugałę, który powiedział:
„O niezbyt szczęśliwym układzie tegorocznego kalendarza już w naszych rozmowach mówiliśmy, więc nie będę się powtarzał i rozwijał tego wątku. Fakt jest taki, że nie jest to dla nas łatwy moment, ale roztrząsanie tego tematu nic nam nie przyniesie. Jest tak i już. I musimy się do tego dostosować. Tak więc w tegorocznych Mistrzostwach Polski w kategorii seniorów nie wszyscy czołowi jeźdźcy będą dosiadać swoich podstawowych koni. Krzysztof Ludwiczak i Jan Bobik nie wystartują w tym roku a Wojciech Wojcianiec, Maks Wechta i Michał Kaźmierczak wystartują w Jakubowicach na koniach numer 2. Jak w tej sytuacji potoczą się losy walki o medale w kategorii seniorów? Trudno to doprawdy przewidzieć. Jestem jednak pewien, że będziemy świadkami emocjonującej walki. Poza tym, Mistrzostwa Polski będą doskonała okazją do przyjrzenia się sytuacji w każdej z kategorii wiekowych. Do zaobserwowania, kto w każdej z kategorii aspiruje do krajowej czołówki, kto ma w niej stałe miejsce, a kto w końcu ją opuści. Do następnego po Mistrzostwach weekendu, to nie jest przecież tajemnicą, że czeka nas kluczowy w tym sezonie występ polskiej drużyny seniorów, którzy w Budapeszcie walczyć będą o nie tylko o prawo startu w światowym finale Longines FEI Nations Cup, ale również o zapewnienie sobie prawa startu w przyszłym sezonie w gronie najlepszych ekip. Uczestniczących w rywalizacji w ramach Europejskiej Dywizji 1. Szkoda, że w tym starcie nie możemy liczyć na wszystkie najmocniejsze pary jakie w tym sezonie zaprezentowały się w startach z orzełkiem na piersi. Mam tu na myśli Andrzeja Opłatka i Copperfielda oraz Jarosława Skrzyczyńskiego i Calevo. Ten pierwszy wraca dopiero do startów po kontuzji i myślę, ze można liczyć, że pokaże się pod swoim jeźdźcem w dobrych występach już tej jesieni, na progu sezonu halowego. Myślę jednak o Budapeszcie ze spokojem, bo jestem pewien, że szóstka jeźdźców jacy wyjadą z Polski do stolicy Węgier zrobi wszystko, żeby należycie wykorzystać nadarzającą się szansę. O szansą tą jest zwycięstwo w Budapeszcie. Wydaje się, że najsilniejszymi konkurentami będą tam ekipy z Czech i Austrii. Z pewnością groźni będą gospodarze, czyli Węgrzy oraz Norwegowie, których jednak wyraźnie pokonaliśmy w ramach naszej Grupy. Z pewnością również jeźdźcy z dalekiej Portugalii będą mieli ambicje by wygrać tą rywalizację. Jestem jednak optymistą i wierzę w końcowy sukces polskiej ekipy.”
Trudno nie zgodzić się ze słowami trenera Rudolfa Mrugały. Wygrana w stolicy Węgier wydaje się łatwiejszą drogą do przyszłorocznych występów w ramach Longines FEI Nations Cup Europejskiej Dywizji 1 niż wywalczenie tego miejsca podczas finałowych zawodów rozgrywanych w Barcelonie podczas światowego Finału Longines FEI Nations Cup 2018.
Do walki o zwycięstwo w Europejskiej Dywizji 2 przystąpią następujące ekipy:
1. Austria – AUT
2. Bułgaria – BUL
3. Czechy – CZE
4. Grecja - GRE
5. Węgry – HUN
6. Norwegia – NOR
7. Polska – POL
8. Portugalia – POR
9. Ukraina – UKR
Co do rozgrywanych tydzień wcześniej Mistrzostw Polski w skokach, to bardzo ciekawie zapowiada się walka o podział medali jaką z pewnością stoczą na hipodromie w Jakubowicach Jarosław Skrzyczyński i Chaclana oraz Kamil Grzelczyk i Wibaro.
A może jednak ktoś „trzeci” zaskoczy wszystkich i „pogodzi” wspomnianą dwójkę pretendentów do najwyższego miejsca na podium?
Niebawem się przekonamy.
Szukaj
Zaloguj się








