Ogromne nadzieje na przyszłość wiązał Romain Duguet z klaczą Cirby. Niestety w wyniku nieszczęśliwego wypadku klacz musiała zostać uśpiona.

 

W konkursie Grand Prix na zawodach CSI3* w Mâcon/FRA Romain Duguet startował na 9-letniej klaczy Cirby (Canturano – Balou du Rouet). Podczas przejazdu para przewróciła się, ale zarówno jeździec jak i koń po chwili wstali nie odnosząc obrażeń. Niestety zwisające wodze zaplątały się wokół nogi klaczy i ta w panice zaczęła galopować po parkurze. W pewnym momencie postanowiła przeskoczyć przez ogrodzenie i doznała przy tym tak poważnych obrażeń, że podjęto decyzję o jej uśpieniu.

 

To była bardzo ciężka decyzja. Cirby znaczyła dla mnie o wiele więcej niż inne konie. Była moją przyszłością z ogromnym sercem. W każdym momencie dawała z siebie więcej niż wszystko. Nigdy nie zapomnę wspólnych chwil spędzonych zarówno na zawodach jak i w domu. – napisał na swojej stronie na Facebook’u Romain Duguet.

 

 

Źródło: horses.nl
fot. Fb/Romain Duguet