Nasza drużyna wystartowała z numerem ósmym. Jako pierwszy na arenę wjechał debiutujący Wojciech Wojcianiec. Dosiadając dwunastoletniego wałacha QUASI DE KERGANE, rozpoczął równą dobrą jazdą. Niestety błąd na rowie z wodą pociągnął za sobą zrzutkę na kolejnej przeszkodzie i Wojciech Wojcianiec zakończył wynikiem 8 pkt karnych. Następnym reprezentantem, który wystartował w barwach biało-czerwonych, był Dawid Kubiak. Zawodnik pokazał bardzo dobry przejazd na klaczy BAGAZZA M. Ukończył z jedną zrzutką w potrójnym szeregu oraz minimalnie przekroczoną normą czasu, co dało wynik 5 pkt – najlepszy z ekipy. Trzecia w kolejności startowała Paulina Koza na dziesięcioletnim ogierze BANJO BOY. Para ta zjechała z parkuru z wynikiem 9 pkt karnych. Jako ostatni jechał Krzysztof Ludwiczak. Dosiadał tym razem mniej doświadczonego konia – dziewięcioletniego wałacha QUINN. Zawodnik precyzyjnie prowadził debiutującego wierzchowca. Niestety zabrakło trochę szczęścia - QUINN nie ustrzegł się jednego błędu w potrójnym szeregu oraz zrzutki ostatniej przeszkodzie. Nasi reprezentanci, z końcowym wynikiem 21 pkt, uplasowali się na dziewiątej pozycji.

   Osiem najlepszych par rywalizowało w drugim nawrocie. W dzisiejszych rozgrywkach Furusiyya FEI Nations Cup, nie do pokonania okazali się zawodnicy startujący w barwach Ukrainy: Rene Tebbel, Aleksandr Onyshchenko, Ferenc Szentirmai i Ulrich Kirchhoff. Wygrali Puchar Narodów w Celje z wynikiem 5 pkt. Drugą pozycję zajęli reprezentanci Hiszpanii, trzecią zawodnicy z Austrii.

Wyniki: TUTAJ

W następnym tygodniu, Puchar Narodów rozegrany zostanie w Odense (DEN). Tam także będziemy walczyć o kolejne punkty do rankingu w II Dywizji Furusiyya FEI Nations Cup.

W krótkiej rozmowie dla Świata Koni menadżer konkurencji skoków przez przeszkody, Maciej Wojciechowski powiedział o dzisiejszym starcie:
„Celem jaki sobie postawiliśmy przed startem w konkursie Pucharu Nardów w Celje był awans do drugiego nawrotu. No i niestety nie udało nam się tego celu zrealizować. Jednak nie mamy poczucia porażki. Było blisko, bardzo blisko. Jednak trochę brak szczęścia, trochę pecha i wyszło jak wyszło. Nasi zawodnicy trudne elementy toru przeszkód pokonali bez problemów a błędy przytrafiły się na w sumie prostych elementach. Zupełnie niepotrzebny błąd na rowie Wojtka Wojcianca i w konsekwencji tego błędu jeszcze zrzutka na następnej przeszkodzie, stacjonacie. Doskonała jazda Dawida Kubiaka z jednym dosyć przypadkowym błędem i niewielkim spóźnieniem. Niepotrzebny błąd Pauliny Kozy. Niepotrzebnie w jednej linii pojechała do oksera na 6 zamiast na 5 foule. Krzysztof Ludwiczak perfekcyjnie przeprowadził przez trudny, wymagający parkur niezbyt doświadczonego konia. Niestety ten brak doświadczenia skończył się dwoma zrzutkami. Przy tym młodym składzie zabrakło nam dzisiaj troszkę szczęścia. Niemniej jednak nie ma tragedii. Przeciwnie, są elementy które napawają nadzieją. Oczywiste jest to, że nie możemy w maju co tydzień startować najsilniejszym składem. Musimy szukać nowych możliwości. Dawać szanse kolejnym parom. By dobrze jeździć w takich konkursach jak Puchary Narodów nie można się do tego przygotować w inny sposób jak zacząć w nich startować. Nikt nie przygotowuje się w domu do takiego startu. Podsumowując ten start mogę powiedzieć, że wstydu w Celje nie było, choć nie udało się osiągnąć zaplanowanego celu. Konie skakał naprawdę dobrze a zawodnicy jeździli, zwłaszcza w tych trudnych elementach bardzo dobrze. Za tydzień kolejny konkurs Pucharu Narodów. Tym razem w duńskim Odense. Na razie mogę wstępnie podać potencjalny skład polskiej drużyny: Michał Kaźmierczak i Que Pasa, Wojtek Wojcianiec i Cassio Melloni, Mściwoj Kiecoń i Celana Z oraz Maks Wechta i London.”

Rankingi Furusiyya FEI Nations Cup można znaleźć tu: TUTAJ