W ostatnim czasie kolejne boksy w stajni Jana Topsa zapełniają się nowymi końmi. Ale nie tylko u niego.

 

Do stajni w Valkenswaard trafił bowiem bardzo doświadczony 12-letni ogier Tokyo du Soleil (Montender – Papillon Rouge). Przez 5 lat był on dosiadany przez włoskiego zawodnika Luca Marziani. W swojej wspólnej karierze para ta dwukrotnie startowała w Mistrzostwach Europy (2017, 2019) oraz w Finale Pucharu Narodów (2018, 2019) oraz brała udział w WEG w Tryon 2018. Zespół Włoch zawdzięcza im wiele bezbłędnych przejazdów w konkursach Pucharu Narodów, w tym podwójne zero podczas zwycięstwa gospodarzy na CSIO5* w Rzymie w 2018 roku. Do najważniejszych sukcesów tej pary należą też: 6 m. w GP CSIO5* w Rzymie (2019), 4 m. w LGCT GP w Rzymie, 5 m. w PS w Veronie (2018) czy też 3 m. w GP w Arezzo i w Montefalco (2019). Nowym jeźdźcem będzie teraz trenujący w stajni Jana Topsa 21-letni Mike Kawai. Ten młody reprezentant Japonii planuje razem z Tokyo du Soleil wystartować w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio 2020. Do dyspozycji ma on jeszcze takie klasowe konie jak Saxo de la Cour, na którym wcześniej startowali m.in. Renne Tebbel i Cedric Angot oraz Celvin, którego wcześniej dosiadał Jerome Guery.

 

 

W stajni Oliviera Philippaertsa pojawił się natomiast dość młody jeszcze, bowiem 8-letni ogier Le Blue Diamond v’t Ruytershof. Jego ojcem jest słynny ogier Plot Blue, który odnosił sukcesy pod Marcusem Ehningiem a matką sprawdzona w konkursach 160 cm klacz Diamanthina van’t Ruytershof (Diamant de Semilly-Carthago-Lys de Darmen), która jest pełną siostrą ogiera Emerald van’t Ruytershof. Tego konia wszyscy pamiętamy ze startów pod Harrym Smoldersem/NED. Do tej pory Le Blue Diamond v’t Ruytershof dosiadany był przez Jana Vermeirena/BEL, pod którym udanie startował zarówno w konkursach dla młodych koni jak i w tych zaliczanych do Longines Ranking, zajmując m.in. 2 miejsce w GP CSI2* w Brukseli. Olivier Philippaerts i Le Blue Diamont van’t Ruytershof mają już za sobą pierwsze wspólne starty podczas CSI2* w Opglabbeek, gdzie w 3 startach nie mieli żadnego błędu.

 

 

Fot: Tokyo du Soleil i Luca Marziani podczas CSIO5* w Rzymie. Simone Ferraro/CSIO Rzym