Kolejną uchwałą podjętą przez Zarząd Polskiego Związku Jeździeckiego na posiedzeniu wyjazdowym w Gogolewie w dniu 23 kwietnia 2019 roku jest kwestia obciążenia startów w zawodach szczebla regionalnego opłatą antydopingową.

 


Oto treść podjętej w Gogolewie uchwały:

Opłata antydopingowa – zawody regionalne Zarząd PZJ przyjmuje uchwałę o pobieraniu od dnia 1.10.2019r. na wszystkich zawodach Kalendarzy WZJ (OZJ) opłaty antydopingowej w wysokości 10 złotych od każdego konia. Faktury za opłaty dopingowe biuro PZJ wystawi na podstawie sprawozdania Delegata Sędziowskiego WZJ (Sędziego Głównego zawodów) i prześle na adres e-mail wskazany w sprawozdaniu Delegata Sędziowskiego WZJ. Formularz Sprawozdania Delegata Sędziowskiego WZJ będzie do pobrania na stronie internetowej PZJ w zakładce Kolegium Sędziów / Pliki do pobrania. Delegat Sędziowski WZJ (Sędzia Główny) jest zobowiązany w ciągu 7 dni do przesłania sprawozdania na adres e-mail: pzj@pzj.pl. W przypadku niedostarczenia do biura PZJ sprawozdania Zarząd PZJ podejmie wobec Delegata Sędziowskiego WZJ (Sędziego Głównego), na którym ciążył powyższy obowiązek, decyzję o czasowym zawieszeniu licencji sędziego PZJ.

 O ile sama kwestia pobierania próbek od uczestniczących w zawodach regionalnych koni i związanych z tym kosztów z pierwszego zdania uchwały wydaje się bezdyskusyjna, to jej dalsza część już taka nie jest.

W kolejnym bowiem zdaniu członkowie Zarządu PZJ byli uprzejmi uchwalić, że:

Faktury za opłaty dopingowe biuro PZJ wystawi na podstawie sprawozdania Delegata Sędziowskiego WZJ (Sędziego Głównego zawodów) i prześle na adres e-mail wskazany w sprawozdaniu Delegata Sędziowskiego WZJ.

Niestety nic nie wiadomo z uchwały, kto mógłby być płatnikiem takiej faktury. Jeśli spojrzymy na tę kwestię poprzez analogię do opłat antydopingowych pobieranych na zawodach szczebla centralnego lub międzynarodowego, to płatnikiem byłby organizator zawodów.
Ale tutaj natykamy się na pewien problem. Na jakiej podstawie PZJ chciałby obciążać fakturą podmiot gospodarczy, który nie musi być wcale zarejestrowany w PZJ i może nie mieć z nim żadnej umowy czy powiązań finansowych?
W przypadku zawodów ogólnopolskich czy międzynarodowych organizatora i PZJ wiążą wzajemne umowy. To na ich podstawie wystawiane są odpowiednie faktury.
W przypadku zawodów szczebla regionalnego takiego powiązania nie ma. Organizatorzy mogą mieć podpisane podobne umowy z całkowicie innym podmiotem prawnym, czyli ze swoim WZJ. Mogą, bo wcale nie muszą. Każdy z WZJ-tów może te kwestie rozwiązywać w sposób jaki jego zarządy uznały za właściwe.
Dlaczego więc członkowie Zarządu mogą chcieć obciążać fakturami kogoś, kto po prostu może powiedzieć, że ich nie uzna, bo nie jest w tej kwestii związany żadną umową?

 

Jeśli jednak płatnikiem faktury za koszty badań antydopingowych będzie jakiś inny niż organizator zawodów podmiot, to kto by mógł być?
Każdy ze startujących w zawodach zawodników? Takie rozwiązanie wydaje się całkowicie absurdalne i mam nadzieję, że taki pomysł nie zaświtał w głowach członków Zarządu PZJ ani sekundy.
Wydaje się, że najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby, gdyby płatnikiem były poszczególne WZJ, które są członkami PZJ. Być może o takie rozwiązanie chodziło w przedmiotowej uchwale?

 

Kolejna sprawa to zupełnie niezrozumiałe odniesienie PZJ do sprawozdania mającego być podstawą do wystawienia faktury obciążającej.
Kto miałby to sprawozdanie do PZJ sporządzać? Sędzia Delegat WZJ czy Sędzia Główny? W jednym zdaniu taki brak precyzji? Czym spowodowany?
Ale wróćmy do samej kwestii. Skąd pomysł na prowadzenie sprawozdawczości dla PZJ przez sędziów pracujących podczas zawodów szczebla regionalnego?
Czy powodem ma być potrzeba biura PZJ?
Otóż państwo członkowie Zarządu PZJ dajcie sobie wytłumaczyć, że sędziowie PZJ nie są pracownikami PZJ. Jeśli do jakiegokolwiek celu biura PZJ potrzebne jest dowolne zestawienie czy inny dokument, to wymagajcie go od tych, którym Związek płaci comiesięczne pensje! Nie traktujcie sędziów PZJ jak swoich „niewolników” lub „darmowych pracowników”! Bo sędziowie PZJ nimi nie są!

 

Tak już na marginesie cytowanego zdania kolejne pytanie. Czyj adres mailowy chcielibyście otrzymać w sprawozdaniu z zawodów szczebla regionalnego?
Organizatora? Jest podany w każdych propozycjach zawodów i dostęp do nich ma każdy z pracowników biura PZJ. A może adres mailowy Sędziego Głównego lub Sędziego Delegata WZJ? Jeśli tak, to w jakim celu? Żeby obarczyć go obowiązkiem dostarczenia wystawionej przez PZJ faktury i egzekucją wpłaty stosownej kwoty z faktury? To chyba byłoby nawet śmieszne w tej sytuacji.

 

No dobrze. Skoro się choć trochę pośmialiśmy to pójdźmy dalej. Kolejne zdanie uchwały i kolejne problemy.

Formularz Sprawozdania Delegata Sędziowskiego WZJ będzie do pobrania na stronie internetowej PZJ w zakładce Kolegium Sędziów / Pliki do pobrania.

Szanowni członkowie Zarządu PZJ, kto dał Wam prawo do tak głębokiej ingerencji w organizację pracy NIEZALEŻNYCH podmiotów prawnych jakimi są wszystkie WZJ? Skąd pomysł by narzucać niezależnemu podmiotowi prawnemu jego wewnętrzne dokumenty?

 

O próbie zastraszania sędziów pracujących na zawodach szczebla regionalnego sankcjami już mi się nawet nie chce pisać. Sędziowie pracujący na tych zawodach zawierają na wykonywanie swoich obowiązków podczas zawodów stosowne umowy. Umowy pomiędzy nimi i organizatorem zawodów, który im płaci za konkretną pracę.
Jeśli chcecie, żeby sędziowie wykonywali jakąś pracę dla Was, to zawrzyjcie z nimi stosowne umowy i im za tę pracę zapłaćcie. Możecie oczywiście też poprosić, żeby zrobili coś dla Was i za Was (bo to właśnie Wy odpowiadacie za prace biura PZJ) za darmo. To możecie. Ale arbitralnie nakazywać i wymagać oraz karać nie powinniście i nie możecie.

 

Tak więc Szanowni Państwo, członkowie Zarządu PZJ, znowu udało Wam się coś pomylić i poplątać. Tym razem kwestię kontroli antydopingowej koni uczestniczących w rywalizacji na szczeblu regionalnym.
Sam temat, jak wcześniej napisałem, jest bezdyskusyjny. Trzeba to robić, by sport jeździecki pozostał sportem.
Nikt rozsądny nie będzie też chyba kwestionował konieczności wprowadzenia z tego tytułu opłat ani jej wysokości. Tę cześć pracy wykonaliście dobrze. Choć przydałoby się precyzyjnie w uchwale podać czy ma to być opłata od konia za całe zawody, za jeden dzień zawodów, a może za każdy start?

 

Niestety realizacja tego zadania już dobra nie jest. Poplątaliście i pomieszaliście swoje kompetencje z kompetencjami innych podmiotów prawnych. Zamiast negocjować z nimi jakieś kompromisowe rozwiązanie, próbujecie na mocy dyktatu narzucać i zastraszać.
Kolejny też raz publikujecie swoje uchwały napisane w sposób niechlujny i mało precyzyjny.
Chciałbym wierzyć, że wynika to tylko z niechlujności zapisu Waszych zebrań. Że nie jest to przejaw Waszej pychy i być może nawet pogardy dla środowiska. To byłby najgorsze ze wszystkich rozwiązanie, którego nie przyjmuję do wiadomości.