Cortina d'Ampezzo nazywana jest „Królową Włoskich Dolomitów”, ponieważ leży w samym sercu tego pasma gór wchodzących w skład Alp Wschodnich. Międzynarodową sławę przyniosły jej setki kilometrów wspaniałych tras narciarskich oraz fakt, że w 1956 roku odbywały się w niej zimowe IO.
Nas jednak nie interesują nawet najwspanialsze nartostrady czy corocznie rozgrywane zawody PŚ w narciarstwie alpejskim.
Powodem naszego zainteresowania ta miejscowością były występy polskich zawodników podczas zawodów CSI1*/CSI3* rozegranych w terminie 01 – 03 lipca 2011 roku.
Barwy Polski podczas tych zawodów reprezentowali:

  • Bartosz Goszczyński z końmi Zanzibar,Quality,San Sebastian
  • Łukasz Wasilewski z koniem Wavantos
  • Piotr Morsztyn z koniem Osadkowski Van Halen
  • Bogna Sołtysiak (CSI*) z koniem Lageferld

   Polscy zawodnicy udanie rozpoczęli udział w zawodach. W konkursie RMK Bartosz Goszczyński zajął 6 lokatę a biorąca udział w CSI1* Bogna Sołtysiak zwyciężyła w konkursie 125/130.
   W konkursach, których wyniki dawały startującym okazje do zdobycia punków w Rankingu Rolexa Polacy spisywali się również dobrze.

   Pierwszego dnia w dwufazowym konkursie 145 Bartosz Goszczyński po bezbłędnym przejeździe zdobył punkty w RR zajmując 14 miejsce. Piotr Morsztyn po bezbłędnej pierwszej fazie w drugiej w drugiej po pechowej awarii sprzętu zanotował aż 15 pkt.
   Łukasz Wasilewski, jak zawsze w ofensywnym stylu walcząc o jak najwyższa pozycję po pechowej zrzutce na ostatniej (nota bene 13) przeszkodzie zajął ostatecznie 17 pozycję z 4 czasem przejazdu w drugiej fazie.

   Drugi dzień zawodów przyniósł najpierw dobrą postawę Bogny Sołtysiak i 4 miejsce w konkursie. W w wieczornym starcie w konkursie 150 cm pary Piotr Morsztyn i wspaniałego Osadkowski Van Halen ich bezbłędny przejazd zakończył się zajęciem również 4 miejsca.

   Niedziela 03 lipca 2011 roku przyniosła w najważniejszym konkursie zawodów GP bardzo dobry występ Łukasza Wasilewskiego i Wavantosa. Wspaniała, bezbłędna jazda w pierwszym nawrocie po niewielkim przekroczeniu normy czasu i 1pkt dała tej parze możliwość walki o końcowy sukces w drugim nawrocie, w którym zawodnik nie zamierzał ustępować pola przeciwnikom. Ambitna walka z przeszkodami, dystansem i czasem zakończyła się niestety jedną zrzutka i drugim czasem przejazdu.
Gratulujemy wszystkim naszym zawodnikom ambitnej postawy i osiągniętych rezultatów.

   Jak jednak relacjonuje Łukasz Wasilewski dobre wyniki sportowe to nie jedyny aspekt tego startu:
niestety dobra organizacja samych zawodów  i urok samego miejsca ich rozgrywania to nie jedyny obraz jaki wywieziemy z Włoch. W nocy z soboty na niedzielę z terenu zawodów zostało skradzione 40 siodeł! Niestety wśród nich znalazły się siodła Piotrka Morsztyna i moje. Szczerze mówiąc brakuje słów by to opisać.”

   Jak pewnie część sympatyków skoków przez przeszkody pamięta, nie jest to niestety jedyny taki przypadek podczas zawodów rozgrywanych we Włoszech. Jak więc widać, wybierając się do tego kraju na zawody trzeba szczególnie pilnować swojego sprzętu i ani na sekundę nie spuszczać z niego oka.

   By nie kończyć tej informacji w tak smutnym tonie informujemy, że retransmisję z przebiegu tych zawodów można oglądać w internecie na stronie Class Horse TV: www.classhorsetv.it