Pytanie o tyle zasadne, że będąca własnością SK Janów Podlaski klacz jest bardzo cenna dla polskiej hodowli koni czystej krwi arabskiej. Przybliżmy więc sylwetkę tego konia.
Pinga to gniada klacz, urodzona w 2004 r. w Stadninie Koni Arabskich w Janowie Podlaskim, córka ogiera Gazal Al Shaqab [QA] z matki Pilar po ogierze Fawor. Ostatnio widziana była w styczniu 2016 roku na pokazie w Arabii Saudyjskiej, który wygrała w pięknym stylu, potwierdzając swoją klasę, której ukoronowaniem – po wielu tytułach zdobytych od 2005 roku (dwukrotna Czempionka Polski – Klaczy Młodszych i Starszych, Czempionka Europy Klaczy Młodszych , Wiceczempionka Pucharu Narodów Klaczy Starszych, Czempionka Świata Klaczy Starszych i wiele , wiele innych) był Platynowy Medal Czempionatu Świata Klaczy zdobyty w grudniu 2015 roku w Paryżu.
W latach 2009-2010 była już dzierżawiona do USA, skąd bez żadnych przeszkód wróciła cała i zdrowa. Po powrocie do kraju zaczęła żywot matki stadnej w swojej macierzystej stadninie w Janowie Podlaskim. W 2011 roku urodziła klaczkę Piniata (po ogierze Eden C [US]), która w 2015 r. została Czempionką Polski Klaczy Starszych. Można więc śmiało powiedzieć, że jaka matka taka córka.
W kolejnych latach przyszło na świat kolejne jej potomstwo. W roku 2012 była to klaczka Paterna (również po ogierze Eden C), w 2013 roku ogierek Pistolero (po ogierze Kahil Al Shaqab [US]), w 2014 roku znowu klaczka Petula (ponownie po ogierze Kahil Al Shaqab) i w końcu w 2015 roku ogierek Portel (po ogierze Pogrom). Jej córki Paterna i Petula już udanie zaczęły karierę pokazową.
W wywiadzie udzielonym po zdobyciu przez Pingę tytułu Czempionki Świata Klaczy Starszych w 2012 roku, kiedy to była najwyżej ocenioną klaczą z najlepszym ruchem, ówczesny prezes stadniny w Janowie Podlaskim, Marek Trela, powiedział, że: „Jest to jedna z najcenniejszych klaczy janowskich i jej powinnością jest rodzić źrebięta.” Na pytanie o ewentualną sprzedaż Pingi Marek Trela odpowiedział: „lepiej jest sprzedawać produkt nie fabrykę”.
W 2015 r. Pinga została ponownie wydzierżawiona do saudyjskiej stadniny Aljawza Stud. W zawarciu tego kontraktu uczestniczył obecny nowy p.o. członka zarządu janowskiej stadniny, Mateusz Jaworski.
W jednym z wywiadów powiedział on: „Miałem też ogromną przyjemność współpracować i uczestniczyć w dzierżawie Czempionki Świata, klaczy Pinga, do saudyjskiej stadniny. Do dziś jestem wdzięczny dr. Markowi Treli za możliwość wykorzystania jego wieloletnich doświadczeń w przeprowadzaniu takich umów. Cieszę się, że swoimi poprzednimi działaniami zasłużyłem na takie zaufanie”.
Dzisiaj, kiedy nikt oficjalnie nie wie co się dzieje z ta klaczą rodzi się pytanie – czy tego zaufania Matusz Jaworski nie nadużył? Kontrakt na dzierżawę Pingi zakończył się w lutym 2016 roku. Klacz powinna więc już wrócić do swojego boksu w Janowie Podlaskim. Pytany o to na konferencji prasowej w dniu 18 marca 2016 roku Mateusz Jaworski enigmatycznie odpowiedział, że wróci „po kwarantannie” (kwarantanna w Arabii Saudyjskiej trwa 40 dni).
Na dzień dzisiejszy mamy jednak taka sytuację, że Pingi w Janowie Podlaskim nie ma. Nikt w oficjalny sposób nie powiedział kiedy ta kwarantanna się zaczęła i kiedy powinna się skończyć. – od kiedy się zaczęła?).
Coraz częściej i coraz głośniej zadawane jest więc pytanie: gdzie jest Pinga????
Jej dzierżawcy przestali odpowiadać na pytania o cenną klacz, o termin jej powrotu do swojej macierzystej stadniny.
Nie wiedzą co się z nią dzieje właściciele Shoughens Trening Center, gdzie światowa czempionka była w treningu w trakcie dzierżawy. Na zapytanie w tej sprawie Shoughens Trening Center odpowiedziało tak:
Dear,
As far as I know Pinga should be on the way back to Poland or is already there.
We were not involved in her transports or whereabouts since she left our farm in December.
I am sorry I can not help You and hope that she returns safe.
She is an amazing mare
Kind regards
Cathy
(O ile wiem, Pinga powinna być w drodze powrotnej do Polski lub już tam jest.
Nie byliśmy zaangażowani w jej transport czy miejsca pobytu odkąd opuściła naszą farmę w grudniu.
Przykro mi, nie mogę pomóc i mam nadzieję, że ona wróci bezpieczne.
To jest niesamowita klacz
Z poważaniem
Cathy)
Po wielu monitach, od dzierżawcy Al Jawza Stud, dostaliśmy na początku kwietnia taką informację:
Confirmed by Al Jawza stud, Pinga should be back in Poland next week.
(Potwierdzone przez Al Jawza Stud, Pinga powinna być z powrotem w Polsce w przyszłym tygodniu.)
„Next week” właśnie mija, a Pingi nie ma! Czy tak potrzebna polskiej hodowli klacz, ta “doskonała fabryka”, jak określił ją jej hodowca Marek Trela, nie powinna być właśnie zaźrebiona w swojej macierzystej stadninie? Tak by dać polskiej hodowli koni czystej krwi arabskiej kolejnego cennego źrebaka.
W tej sytuacji pilnie oczkujemy od obecnego kierownictwa janowskiej stadniny, od szefostwa ANR i od ministra Krzysztofa Jurgiela oficjalnego, jasnego i zgodnego ze stanem faktycznym stanowiska – CO SIĘ DZIEJE Z PINGĄ? GDZIE JEST? KIEDY WRÓCI DO JANOWA?