Dzień ten przyniósł bowiem niczym wcześniej nie zapowiadaną decyzję ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, który zwolnił w trybie natychmiastowym ikony polskiej hodowli koni czystej krwi arabskiej: Marka Trelę, prezesa SK Janów Podlaski, Jerzego Białoboka, prezesa SK Michałów oraz pełniącą nadzór nad tymi stadninami  inspektor w ANR, Annę Stojanowską.

Przez kolejne miesiące całe środowisko było świadkiem żenującego widowiska w postaci prób racjonalnego uzasadnienia tej absurdalnej decyzji.

Informowaliśmy o tym w kolejnych newsach na naszej stronie na przestrzeni kolejnych dni, tygodni i miesięcy.

Jak ta decyzja wygląda z perspektywy minionych dwóch lat?

Z pewnością każda osoba zaangażowana w hodowlę tych pięknych koni ma swoja odpowiedź na to pytanie. Ale nie tylko. Zobaczcie, że pamiętają o tym również inni.

Poniżej treść nadesłanej do nas informacji, która daje nadzieję na to, że wcześniej czy później wszyscy autorzy tej karygodnej awantury zostaną z niej rozliczeni.


Dwa lata podłej zmiany PiS w stadninach koni arabskich 19.02.2016 – 19.02.2018

Jak PiS zniszczył Dumę Polski (Pride of Poland)

Dwa lata temu,19 lutego 2016 r. PiS w sposób haniebny „przejął” w atmosferze protestów z całego świata, stadniny koni arabskich w Janowie Podlaskim i Michałowie. Tego dnia wyrzucono ze stanowisk, długoletnich prezesów stadnin Marka Trelę, Jerzego Białoboka oraz główną specjalistkę w ANR Annę Stojanowską  – ludzi, którzy byli autorami sukcesów hodowlanych polskich koni arabskich na świecie.

A jakie są efekty „dobrej zmiany” w stadninach koni arabskich czystej krwi po 2 latach?

  1. Dramatyczne pogorszenie sytuacji ekonomicznej stadnin. W Janowie Podlaskim mamy do czynienia wręcz z zapaścią finansową - spadek zysku z 3,2 mln zł na koniec 2015 r. do 100 tys. zł w 2017 r. (81 tys. zł w 2016 r.). Zyski spadają także w Michałowie  - z 2,36 mln zł w 2015 do 900 tys. zł na koniec 2017 r.(1,7 mln. zł w 2016 r.).

  2. Drastyczny spadek sprzedaży koni na Aukcji Pride of Poland i drastyczny spadek wpływów z tej sprzedaży: w 2015 r., przed „dobrą zmianą” na Aukcji sprzedano 25 koni za 3 mln 995 tys. euro. W 2016 r. już tylko 16 koni za 1 mln 271 tys. euro, a w 2017 r. 6 koni za jedynie 410 tys. euro (10-razy mniej niż w 2015 r.). Po raz pierwszy w 48-letniej historii Aukcji Pride of Poland Stadnina w Michałowie sprzedała tylko 2 konie! W ciągu 2 lat nastąpił spektakularny spadek sprzedaży koni w stadninach w ogóle, np. SK Michałów sprzedała w 2015 roku ponad 90 koni, a w 2017 niespełna 60. Co oznacza spadek aż o 1/3. W Janowie było jeszcze gorzej.

  3. Ukrywanie kosztów organizacji Dni Konia Arabskiego (w tym Aukcji) 2017 r. - chociaż minęło od tego czasu już pół roku. Biorąc pod uwagę, że jak szacują specjaliści, koszty imprezy w 2017 r. wyniosły 4 miliony złotych, to powstaje pytanie - ile dołożył polski podatnik do sprzedaży każdego z sześciu koni? Były rzecznik prasowy byłej Premier Beaty Szydło w sierpniu 2017 r. publicznie deklarował, że Pani Premier czeka na raport od ministra Jurgiela w sprawie kompromitującej Aukcji. Panie ministrze Jurgiel – gdzie jest ten raport? Panie Premierze Morawiecki, gdzie jest ten raport?

  4. Wyprzedaż cennych koni z punktu widzenia hodowlanego wbrew deklaracjom min. Jurgiela. Aby ratować się przed bankructwem w grudniu 2017 r. Janów Podlaski sprzedał ogiera PROMETEUSZ, jedynego syna słynnej Pianissimy, a wcześniej za bezcen sprzedał dwie wnuczki (Pimenta – 42 tys. euro i Penelogia – 20,5 tys. euro) tej platynowej czempionki Świata. Tę drugą kupił syn senatora Dobrzyńskiego z PiS. Jeszcze pół roku temu, po nieudanej Aukcji w Janowie Podlaskim min. Jurgiel mówił „Genetyka i utrzymanie polskich ras koni jest ważniejsze od przychodów ze sprzedaży”. M.in. za rzekomy brak istnienia potomstwa Pianissimy w Polsce zwolniono poprzedniego Prezesa SK Janów Podlaski.

  5. Sprzedawanie koni aukcyjnych, które nie znalazły nabywców podczas publicznych licytacji „pod stołem” po żenująco niskich cenach i utajnianie informacji o tych transakcjach. W grudniu 2017 r. podczas zimowej aukcji w Michałowie sprzedano konie o bardzo cennych rodowodach, za kwoty wielokrotnie niższe niż przed 2016 rokiem. Dzisiaj wątpliwej reputacji handlarze końmi czują się w janowskich i michałowskich stajniach jak na wielkiej wyprzedaży.

  6. Brak nadzoru nad spółkami należącymi do Skarbu Państwa oraz brak transparentności wdziałaniach zarządów tych spółek. Ukrywane są informacje na temat ilości sprzedanych koni, kupców, cen. Ale również tajemnicą handlową spółek, według ministra Jurgiela, są: wydajność mleka i ceny za jakie to mleko kupują od spółek mleczarnie. Do 19 lutego 2016 r. były to informacje publiczne…

  7. Od 2 lat brak jest znaczących sukcesów polskich koni na międzynarodowych pokazach.  Warto pamiętać, że jeszcze przed „dobrą zmianą” w 2015 r. podczas Solon du Cheval w Paryżu (Czempionat Świata) ogier Morion z SK Michałów zdobył złoty medal i został Czempionem Świata Ogierów Młodszych, natomiast ogier Equator zdobył tytuł Wiceczempiona Ogierów Starszych. Nic więc dziwnego, że wtedy Jerzy Białobok, spod którego hodowlanej ręki wyszły dwa nagrodzone ogiery, odebrał tytuł najlepszego hodowcy na świecie.  Wtedy też Platynową Czempionką Świata została janowska PINGA.

  8. Zniszczenie marek „Polski koń arabski” i Pride of Poland (Duma Polski). W ciągu ostatnich 2 lat zainteresowanie polskimi końmi na świecie drastycznie spadło, podobnie jak ceny na nie. Jest to zasługa skandalicznej Aukcji z 2016 r. – do dzisiaj nie zakończyło się prokuratorskie dochodzenie w sprawie nieprawidłowości podczas Aukcji – podwójna licytacja koni, licytacja ze ścianą, fałszywi licytujący, sprzedawanie klaczy EMIRA „pod stołem” (a dokładnie na korytarzu), o czym dowiedział się, za pośrednictwem internetowej relacji z Aukcji, cały świat.  Reputacji polskiej hodowli nie przysporzyła również ubiegłoroczna Aukcja, gdzie przy wsparciu pieniędzy spółek Skarbu Państwa (m.in. ORLEN, Energa, PKO Bank Polski, LOTTO) sprzedano tylko 6 koni. Dzisiaj na gruzach Aukcji w Janowie powstają inne aukcje w Europie, m.in. 2 lata temu (dokładnie wtedy gdy kompromituje się Aukcja w Janowie) w niemieckim Aachen, gdzie, prezesi powołani przez PiS, planują sprzedawać (!) polskie konie. Jeśli do tego dojdzie, PiS doszczętnie pogrąży polską hodowlę i polską Aukcję. 200-letnie dziedzictwo kulturowe Polski ginie na naszych oczach. Z kalendarza światowych imprez zniknie Aukcja Pride of Poland w Janowie Podlaskim, zniknie DUMA POLSKI.

Dlatego też Platforma Obywatelska, mając na uwadze dobro i przyszłość hodowli koni arabskich czystej krwi, w dniu dzisiejszym kieruje do Najwyższej Izby Kontroli wniosek  o zbadanie legalności, celowości, rzetelności i gospodarności:
1. Sytuacji finansowej w przedmiotowych spółkach, w tym raportów i sprawozdań.
2. Wątpliwości dotyczących przestrzegania przepisów prawa w zakresie:
• hodowli i sprzedaży koni;
• zajmowania się sprawami majątkowymi w spółce (Prezesi);
• nadzoru nad tymi spółkami (Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi).

W przypadku dalszego ukrywania informacji dotyczących sytuacji finansowej stadnin zgłosimy wniosek do Prokuratury.

Równocześnie wzywamy Premiera Morawieckiego do natychmiastowego objęcia osobistym nadzorem spółek strategicznych do jakich należą SK Janów Podlaski, SK Michałów oraz do rzeczywistej transparentności działań zarządów spółek i nadzorujących te spółki instytucji - Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Komunikat przygotowany przez poseł Dorotę Niedzielę (Minister Rolnictwa w Gabinecie Cieni).