Odszedł król hodowli koni ujeżdżeniowych – ogier Jazz - tak odejście na błękitne pastwiska ogiera BROERE JAZZ (Cocktail – Charmante po Ulster), obwieściła wczoraj jego rodzima księga stadna – KWPN.
Jego hodowcą była znana rodzina z Rosmalen - Huub i Tiny van Helvoirt. Jazz został uśpiony w stadninie Broere, którą reprezentował przez większość swojego życia. Miał 29 lat. Hodowla koni w Holandii, ale odważnie można powiedzieć, że i na całym świecie, nie byłaby na tym poziomie, na którym znajduje się obecnie bez tego filarowego reproduktora. Za swoje zasługi hodowlane Jazz otrzymał najwyższy tytuł hodowlany „preferent”, który KWPN nadaje najlepszym ogierom w niej zarejestrowanym.
Jego ojciec, Cocktail sam był doskonałym koniem ujeżdżeniowym klasy Grand Prix, na potomstwo przekazywał bardzo dobry stęp i kłus, ale niestety nie galop, który na szczęście Jazz odziedziczył akurat po swojej matce, niedużej (161 cm) kasztanowatej klaczy Charmante keur prest. Bez wątpienia obdarzyła swojego syna wieloma walorami konia przydatnego do ujeżdżenia. Sama świetnie się ruszała, co potwierdziły wyniki jej próby dzielności, podczas której otrzymała 9 za galop, a za stęp 8,5. Również doceniono jej odpowiedni temperament (8,5) i prezencję (8,0). Natomiast za przydatność do skoków otrzymała... ”tylko” 7,0 punktów. Charmante była matką nie tylko ogiera Jazz, urodziła także jego pełnego brata – ujeżdżeniowego ogiera Klister.
Ogier Jazz zdał próbę dzielności jeszcze w czasach, gdy hodowla w Holandii nie była podzielona na ujeżdżeniową i skokową. Dlatego Jazz musiał na próbie również skakać. Test wyraźnie pokazał, że nie będzie z niego skoczek, ale wypadł obiecująco jako ujeżdżeniowiec. W czasie próby oceniono go jako konia szczerego i niezawodnego, jednak obdarzonego wesołym temperamentem i „patrzącego” na wszystko wokół.
Jest koniem chętnym do pracy (...) wykazuje bardzo dużo talentu do ujeżdżenia i daje duży komfort w czasie jazdy. (...) Ogier ma bardzo dobrze rozwinięte przednie kończyny, ale jest ciągle wąski. Zadnie nogi są długie i mocno skątowane. Ponadto kończyny są dość delikatne. – tak opisała go komisja, w której zasiadał również znakomity hipolog Jaap Werners. Twierdził, że nie miał okazałego wyglądu jako ogier w świetle ówczesnych wymagań, ale prezentował się świetnie i miał charyzmę.
Jazz miał swoich przeciwników, prezentował się świetnie w ręku, ale wielki sport w jego wykonaniu był problematyczny. „Dzisiaj konie płochliwe nie stanowią problemu, jak np. Parzival (jeden z najbardziej utytułowanych potomków og. Jazz). Musiałam wykonać wiele pracy, aby to zrozumieć. Ludzie nie rozumieli pozytywnych stron koni wrażliwych. Spotykaliśmy się z negatywnymi opiniami w prasie. W tym momencie zaczęłam skupiać się na zawodach wyższej rangi, w świetle reflektorów. Udowodniłam, że nie ma w nim ani odrobiny zła i że jest niesamowitym zwierzęciem” – mówiła Tineke Bartels, zawodniczka odnosząca, obok Adelinde Cornelissen, spektakularne sukcesy na wał. Parzival. Ogiera Jazz uznano za niezwykłego dopiero, gdy po kolei jego potomkowie zaczęli odnosić sukcesy na poziomie Grand Prix. Znajdował się w pierwszej dziesiątce najlepszych ogierów – ojców koni ujeżdżeniowych (2008-2012).
W ciągu 25 lat swojej kariery hodowlanej, w samej tylko Holandii dał 3159 sztuk źrebiąt, w tym blisko 1650 ogierków, spośród których 13 uzyskało licencje KWPN, w tym Don Olymbrio, Vic, Galaxie, Bristol. Najlepszym w hodowli okazał się Johnson, który podobnie jak ojciec, został obdarowany przez KWPN tytułem „Preferent”. Swoje miejsce w hodowli koni ujeżdżeniowych zaznaczyły, równie wyśmienite jako konie sportowe klasy Grand Prix, co cenne jako reproduktory ogiery, Wynton i Westpoint. Wraz z innym synem ogiera Jazz - Olivi otrzymały tytuł hodowlany „keur”. W konkursach Grand Prix z powodzeniem startowały: Vancouver K, Chagall, Don Olymbio i Toots. W gronie klaczek, których urodziło się w Holandii ponad 1600, w samej tylko hodowli użyto prawie 1000. Natomiast i w sporcie, i hodowli pokazało się ich ponad 300, wybitnymi matkami okazało się ponad 150 córek ogier Jazz (tytuły pref i prest). Jak donoszą oficjalne dane w Holandii i zagranicą startowało w konkursach klasy Grand Prix aż 125 jego potomków, a 195 osiągnęło poziom konkursów Małej Rundy. Jazz był tak cenny, że postanowiono go sklonować, doczekał się 3 „pełnych braci”.
Polscy hodowcy mogą korzystać z „jazzowych” genów za pośrednictwem nasienia ogiera Goldfinger (Jazz x Ferro x Calypso I) uznanego dla DWB i związku oldenburskiego (Stacja Cichoń Stallions).