W ubiegłym tygodniu, reprezentantka Polski, Cassandra Orschel musiała pożegnać swojego zasłużonego konia, długoletnią partnerkę, kasztanowatą klacz Acanthyę.

 

Współpracowały ze sobą prawię 8 lat. Zawodniczka upamiętniła klacz oraz ich wspólną drogę w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych.

 

 

Hanowerska klacz Acanthya (Adlantico As x Argentinus), miała 14 lat, z czego prawie 8 spędziła z Cassandrą. Acanthya trzy tygodnie temu przeszła operację z powodu kolki. Niestety ostatecznie nie udało się uratować konia.

 

Wspólnie startowały w najtrudniejszych konkursach. Zwyciężały między innymi w Grand Prix Cavaliady w Kołobrzegu, zajmowały czołowe miejsca w Grand Prix Silesia Equestrian w 2018 r., czy Grand Prix jednej z wiosennych edycji Baltica Tour. „Nigdy nie znasz wartości momentu, dopóki nie stanie się wspomnieniem” – tymi słowami zawodniczka rozpoczęła wpis, w którym upamiętniła klacz. Zamieściła film oraz opisała jak wyglądały ich początki. Wspomina ich pierwszą próbę skoków, która zakończyła się upadkiem Cassandry. Był to początek długiej, ale bardzo szczególnej dla zawodniczki współpracy. Acanthya była dla niej bardzo wyjątkowym koniem.

 

Składamy kondolencje i szczere wyrazy współczucia zawodniczce.