A jednak rzeczywistość i podobno pełne profesjonalizmu postępowanie zarządu PZJ przyniosły właśnie taki scenariusz. Jak mogło dojść do tak bulwersującej sytuacji?

Prześledźmy kalendarium wydarzeń.
Że będzie się „coś działo na rzeczy” okazało się już w ubiegłym roku po zakończeniu MP-B 2015. Sekretarz Generalny PZJ, mimo odpowiedniej klauzuli w ważnej umowie na organizacje MP-B nie podejmował poruszanego przez Sielankę tematu terminu rozegrania tych zawodów w kolejnym roku, tłumacząc to nie podjęciem jeszcze przez zarząd ostatecznej decyzji. Dni, tygodnie i miesiące mijały (zgodnie z umową, zarząd PZJ miał na to 30 dni od zakończenia Mistrzostw) a organizator nie mógł doprosić się oficjalnej odpowiedzi na swoje zapytania w tej kwestii. Wreszcie, jeszcze w ubiegłym roku przystąpiono do negocjacji na temat ... zakończenia umowy bez konieczności ponoszenia przez Związek przewidzianych nią kar finansowych. Szczegóły dogadano jeszcze w 2015 roku. A jednak z ogłoszeniem decyzji poczekano do 20 stycznia 2016 roku. I tutaj rodzi się pierwsze pytanie: dlaczego zwlekano? Nikomu nie trzeba chyba tłumaczyć, że w firmach fundusze na reklamę i sponsoring rozdysponowuje się w ostatnim kwartale roku?

Wróćmy jednak do kolejnych dat. Dzień później, w czwartek 21 stycznia 2016 roku, zarząd PZJ ogłosił na swojej stronie internetowej konkurs na organizatora tegorocznych MP-B we wszystkich kategoriach wiekowych z terminem składania ofert upływającym 3 lutego 2016 roku. Niespełna 2 tygodnie. Krótki termin łatwo wytłumaczyć koniecznością jak najszybszego rozwiązania problemu, bo u progu nowego sezonu wypadałoby wiedzieć na kiedy szykować szczyt formy i jak układać plany treningowe i startowe, by w Mistrzostwach pokazać się z jak najlepszej strony.

Jak jednak tłumaczyć podany w komunikacie warunek określający wymiary placu konkursowego?
W opublikowanym na naszej stronie internetowej wywiadzie, prezes Michał Szubski powiedział na ten temat:
Czy zarząd podając minimalne wymiary placu konkursowego zrobił rozeznanie, które ośrodki spełniają te warunki?

Michał Szubski - Nie, nie robiliśmy takiego rozeznania. Nie ukrywam, że działaliśmy trochę pod presją czasu. Negocjacje z Warką trwały dłużej niż miałem nadzieję, że będą trwały. W tej sytuacji zdecydowaliśmy się ogłosić pilnie komunikat nie poprzedzając tego jakimiś badaniami. Ale tak sobie myślę, że jak komuś zależy na organizacji Mistrzostw a brakuje mu 5 metrów placu, to może warto zainwestować w jego powiększenie?

W efekcie profesjonalnego podejścia zarządu PZJ do kwestii rozegrania tegorocznych Mistrzostw Polski w skokach, nieprofesjonalne środowisko odpowiedziało ... jedną, niespełniającą podanych w komunikacie warunków ofertą ośrodka w Kwiekach.

W sobotę 6 lutego 2016 roku, podczas trwania międzynarodowych zawodów Cavaliada Lublin, odbyło się zebranie zarządu PZJ, podczas którego zajęto się kwestią MP-B 2016. Zarząd nie przyjął oferty ośrodka w Kwiekach i jak prezes Michał Szubski powiedział w opublikowanym na naszej stronie dzień później wywiadzie:
(...)
Jak Pan słusznie zauważył oferta nie została przyjęta. Zarząd wyznaczył sobie dwutygodniowy termin na przeprowadzenie rozmów na ten temat z kluczowymi organizatorami zawodów jeździeckich w Polsce. Chcielibyśmy porozmawiać z każdym z nich indywidualnie. Zapytać każdego z nich o to, na jakich warunkach byliby skłonni przeprowadzić u siebie Mistrzostwa Polski w terminie, który widnieje w kalendarzu PZJ.
(...)
Nie chciałbym na tym etapie wymieniać nazw ośrodków. Choćby z takiego powodu, że chciałbym, żeby ośrodki z jakimi będziemy rozmawiać dowiedziały się tego ode mnie a nie z doniesień medialnych. Myślę jednak, że niezwłocznie podamy do wiadomości środowiska wyniki tych rozmów. Na pewno będziemy szukać godnego miejsca do rozegrania Mistrzostw Polski.
(...)
Wstępnie sobie określiliśmy, że będziemy rozmawiać z pięcioma najważniejszymi organizatorami jeździeckich imprez w Polsce.
(...)
Tak, za dwa tygodnie będzie kolejny komunikat. Mam nadzieję, że będzie to pozytywna dla wszystkich informacja i wszyscy będą wiedzieć gdzie i kiedy rozgrywane będą tegoroczne Mistrzostwa Polski w skokach przez przeszkody.

Dwutygodniowy termin jaki zarząd PZJ sam sobie dał na sfinalizowanie sprawy upłynął w sobotę 20 lutego 2016 roku. Komunikatu jednak do dzisiaj nie ma.

Nie oznacza to oczywiście, że nic się w sprawie MP-B we wszystkich kategoriach wiekowych nie działo.
Antoni Chłapowski zaproponował, że na potrzeby MP-B 2016 odda do dyspozycji PZJ swój ośrodek CH Jaszkowo oczekując jedynie pokrycia kosztów boksów. Oznaczałoby to jednak poniesienie przez zarząd Związku na organizacje tegorocznych Mistrzostw Polski w skokach znacznie większych kosztów niż realizacja umowy z ośrodkiem Sielanka.

Pojawiła się też grupa ludzi z koncepcją rozegrania tych ważnych zawodów na płycie Stadionu Narodowego w Warszawie. Mówiąc szczerze idea z pewnością warta „grzechu” bo samo miejsce i fakt, że za tą koncepcją stanęła grupa gotowych sfinansować to przedsięwzięcie sponsorów zapowiadała się dobrze.
A jednak życie po raz kolejny napisało swój scenariusz. Mający się odbyć w terminie 8-9 lipca 2016 roku szczyt NATO na terenie Stadionu Narodowego w Warszawie, uczynił ten obiekt niedostępnym już na dwa tygodnie wcześniej, a więc w potencjalnym terminie rozegrania MP-B 2016.

Była jeszcze kolejna próba ulokowania imprezy na jednym z rozległych placów stolicy, ale okazuje się, że nie jest niestety możliwe przeprowadzenie w Warszawie takiej jak MP-B imprezy z tak krótkim wyprzedzeniem czasowym. Gdyby próby te podjęto jeszcze w 2015 roku, to prawdopodobieństwo ich szczęśliwego sfinalizowania byłyby więcej niż duże.

Wracamy więc do pierwszego pytania, które okazuje się w całej sprawie niezwykle fundamentalne.
Jak donoszą stajenne jaskółki, w sytuacji kiedy upadła inicjatywa, nazwijmy ją ogólnie „grupy warszawskiej”, zarząd PZJ zabiega by tegoroczne MP-B wszystkich kategorii wiekowych zorganizował ośrodek jeździecki w Jakubowicach. Gdyby jaskółki miały rację, byłaby to dobra i zarazem zła informacja. Dobra dlatego, że ośrodek ten pokazał, że potrafi podejść do tematu profesjonalnie, czego dowodem było perfekcyjne przeprowadzenie ubiegłorocznego turnieju "Silesia Equestrian Tour" oraz wielu imprez krajowych. Zła, bo jak ćwierkają jaskółki, w grę wchodzi termin pierwszego weekendu września, a więc w czasie zaplanowego wcześniej rozgrywania Sportowego Czempionatu Młodych Koni w Olszy.

Spróbujmy zatem podsumować sytuacje w połowie marca. Jak na razie nie wiemy praktycznie nic poza tym, że sternicy Związku profesjonalnie doprowadzili do rozwiązania ważnej jeszcze umowy na organizację MP-B z ośrodkiem Sielanka uzasadniając to faktem oszczędzania środków na współfinansowanie imprezy. Wydaje się jednak, że nie ma żadnej szansy, by znaleźć takie miejsce w Polsce, takiego organizatora, który jest w stanie przeprowadzić tę imprezę w dogodnym (podanym wcześniej byłoby chyba lepszym określeniem) terminie i bez poważnego wsparcia finansowego Związku.

Jeszcze w tym miesiącu, we wtorek 22 marca, a więc już kalendarzową wiosną, ma się odbyć spotkanie zarządu PZJ z organizatorami największych imprez jeździeckich, którego oficjalnym tematem ma być budowanie kalendarza imprez sportowych w roku 2017. Może jednak bliższe nam terminy zdominują to spotkanie? Może w końcu w środę 23 marca, w wiosennym nastroju dowiemy się kiedy będą rozegrane tegoroczne MP-B we wszystkich kategoriach wiekowych lub może to, że w tym roku tej imprezy nie będzie?
Bo chyba już czas najwyższy by podjąć profesjonalną decyzję. W którąkolwiek stronę. Dalsze trwanie w zawieszeniu jest już chyba niemożliwe. Chyba ...

Po opublikowaniu tego newsa udało nam się skontaktować z prezesem Michałem Szubskim, który podał prawdopodobny termin rozegrania Mistrzostw Polski w Jakubowicach 8-11 września 2016 roku, czyli termin zarezerwowany w kalendarzu na Finał Polskiej Ligi Jeździeckiej.

"Nie byliśmy w stanie podjąć się zorganizowania Mistrzostw w czerwcu z uwagi na podjęte już zobowiązania ośrodka w Jakubowicach, dlatego złożyliśmy ofertę z terminem wrześniowym. Mamy nadzieję, że będzie on dogodny dla zawodników, bo to w końcu najważniejsze. Oczywistym jest, że w przypadku przyjęcia tego rozwiązania nie zorganizujemy Finału Polskiej Ligi Jeździeckiej." powiedziała nam w rozmowie telefonicznej Agnieszka Olszewska.