Najlepiej – Księżna Śniegu, która w dość nieoczekiwanych okolicznościach została triumfatorką głównej gonitwy szóstej wyścigowej niedzieli na Partynicach. Zaraz po starcie dość mocne tempo narzuciła Santonina, która szybko uzyskała znaczną przewagę nad resztą stawki. Ale w połowie dystansu jeździec ominął wskaźnik wyznaczający trasę, musiał zawrócić i z dużej przewagi zrobiła się duża strata. W tym momencie z pozostałej czwórki na prowadzenie wysunął się faworyt Krab. Podczas pokonywania drugiej pętli wyłamał i stracił jeźdźca Hinton, a kiedy konie wyłoniły się z ostatniego zakrętu, zabrakło wśród nich... Kraba, który pośliznął się i też zgubił dżokeja. I tak walkę o zwycięstwo stoczyły na finiszowej prostej dwie klacze – Księżna Śniegu pod Bartoszem Żechowski i czeska Cervara pod Jakubem Kocmanem. Na celowniku lepsza o jedną i ćwierć długości okazała się 5-letnia Księżna Śniegu ze stajni trenera Michała Borkowskiego, a jako trzecia wyścig ukończyła Santonina (T. Pastuszka). Niestety, z powodu kontuzji nie wystartował faworyzowany czeski Blesk.

   Niespodziewanym rozstrzygnięciem zakończyła się również druga międzynarodowa gonitwa – z płotami. Z szóstki uczestników cztery osiągnęły celownik, a najszybciej – najmniej liczony Golden Profession, którego dosiadał Konrad Brygier, a trenuje Monika Krzyśków. Drugi finiszował czeski Acer pod Markiem Stromskim, trzeci był Sopran Best, który podyktował mocne tempo i zabrakło mu sił na finiszu, a czwarty przybiegł inny czeski koń Tamburin.

   Memoriał Kasi Litwiniuk – tragicznie zmarłej wrocławskiej amazonki – wygrał Perys pod Cornelią Fraisl. Trenerem zwycięskiego konia jest Michał Romanowski, który prowadzi stajnię w Skarżycach k. Strzegomia.