Jak już wspomniałam w przedmowie, harmonia to bardzo szerokie pojęcie i dotyczy nie tylko naszych kompetencji jeździeckich, ale można je odnieść także do naszego konia. Bo żeby jeździć w harmonii z naszym wierzchowcem, musimy zadbać nie tylko o swoją, ale także o jego harmonię, w której ruch to tylko jeden z szeregu elementów, tworzących integralną całość. To właśnie było myślą przewodnią konferencji pt. „Harmonia Konia w Medycynie Naturalnej i Sportowej”, która odbyła się w dniach 15-16 października we Wrocławiu. Mieliśmy na niej zaszczyt gościć niezwykły autorytet w dziedzinie medycyny alternatywnej u koni – lek. wet. Joyce Harman, która przyleciała do Polski z USA. Joyce jest certyfikowanym weterynaryjnym akupunkturzystą, chiropraktykiem i homeopatą, założycielką kliniki Harmany Equine Clinic. Pełniła funkcję prezydenta Amerykańskiego Stowarzyszenia Holistycznej Medycyny Weterynaryjnej (American Holistic Veterinary Medical Association), a także przewodniczącej komitetu Medycyny Alternatywnej w Amerykańskim Stowarzyszeniu Praktyków Koni (American Association of Equine Practitioners) i jest współautorką jego pierwszych wytycznych. Znana i ceniona ekspertka w swojej specjalizacji, posiada bogate doświadczenie w prowadzeniu wielu sympozjów i wykładów w USA i innych zakątkach świata. Joyce ma również na koncie wiele publikacji w czasopismach branżowych i naukowych, a niedługo w Polsce ukaże się jej książka o dopasowaniu siodeł. To pierwsza wizyta Joyce w naszym kraju, co czyni to wydarzenie jeszcze bardziej wyjątkowym. Nic więc dziwnego, że frekwencja uczestników była imponująca – w konferencji wzięło udział ponad 200 osób!

Pierwszy dzień miał charakter czysto teoretyczny i był poświęcony tematyce ziołolecznictwa, homeopatii, chiropraktyki, akupunktury, naturalnego utrzymywania koni oraz biomechaniki ruchu konia. Wykłady odbyły się w gmachu Uniwersytetu Przyrodniczego na Wydziale Biologii i Hodowli Zwierząt. Po każdym panelu uczestnicy mieli czas na zadawanie pytań, z czego bardzo chętnie korzystali, a prelegentka cierpliwie i z uśmiechem udzielała wyczerpujących odpowiedzi. Miło było patrzeć na tak duże zaangażowanie z obu stron.

Z pierwszej części dotyczącej ziołolecznictwa dowiedzieliśmy się jak poszczególne mieszanki ziołowe oraz pojedyncze zioła działają na konie, jak je stosować, kiedy i w jakich dawkach podawać, które warto ze sobą łączyć, a które lepiej działają w pojedynkę oraz jakie mieszanki dostępne na rynku są najlepsze i jak szukać dobrej jakości preparatów. Prelegentka podzieliła się ciekawymi pomysłami na zastosowanie wielu ogólnodostępnych w naszym kraju ziół w leczeniu rozmaitych przypadłości, na przykład kolek, insulinooporoności czy nudności.

W części poświęconej homeopatii dyskutowaliśmy o skuteczności leków homeopatycznych i wskazaniach do ich stosowania, jak je podawać, czy można je łączyć z innymi lekami, a jeśli tak, to jaką korzyść może przynieść takie połączenie, a także jak samodzielnie sporządzić taki preparat dostosowany do konkretnego schorzenia. Czy wiedzieliście, że homeopatia doskonale radzi sobie z wirusami?

Po homeopatii przyszedł czas na chiropraktykę – w skrócie: naukę o zwiększaniu ruchomości w stawach (coś na wzór terapii manualnej), oraz akupunkturę. Podczas wykładów wskazano w jaki sposób oceniać i analizować ruch konia oraz stan jego zdrowia przed i po zastosowaniu powyższych terapii, a także gdzie na ciele zwierzęcia znajdują się najważniejsze punkty akupunkturowe i jak je stymulować. Joyce podzieliła się również wskazówkami jak holistycznie zorganizować utrzymanie konia na padoku i w stajni, aby miało to pozytywny wpływ na jego zdrowie oraz środowisko, w którym funkcjonuje.

Ostatnim, ale z pewnością nie mniej ciekawym tematem dnia była biomechanika ruchu konia. Prelegentka nauczała jak należy obserwować konia w ruchu i na co przede wszystkim powinniśmy zwracać uwagę podczas przeprowadzania takiej analizy. Przedstawiła również cenne zalecenia umożliwiające poprawę biomechaniki konia, jak na przykład wprowadzenie ćwiczeń rozciągających i rozluźniających. Joyce z weterynaryjną precyzją tłumaczyła słuchaczom które struktury w ciele konia mają szczególne znaczenie dla jakości jego ruchu i wyjaśniała dlaczego powinniśmy podejść do tego tematu w sposób holistyczny. Moim zdaniem, każdy jeździec, niezależnie od poziomu zaawansowania, powinien posiadać taką wiedzę nim zacznie jakąkolwiek pracę ze swoim koniem.

Drugi dzień konferencji miał charakter warsztatowy i poświęcony był tematyce odpowiedniego dopasowania siodła i wędzidła oraz wpływie rodzaju tegoż sprzętu i drobnych korekt w nim przeprowadzonych na jakość poruszania się konia oraz na pozycję jeźdźca w siodle i efektywność jego dosiadu. Spotkanie odbyło się na Wrocławskim Torze Wyścigów Konnych „Partynice”.

Prelegentka bardzo szczegółowo omawiała parametry osprzętu  jeździeckiego nie ograniczając się jedynie do siodeł skokowych i ujeżdżeniowych, ale w swojej prezentacji uwzględniła też kulbaki westowe. To był ciekawy dzień. Rozmawialiśmy o sposobie doboru siodła do odpowiedniego typu sylwetki konia oraz budowy jeźdźca. Joyce pokazała jak powinno się sprawdzać dopasowanie osprzętu, gdzie na grzbiecie zwierzęcia znajdują się newralgiczne punkty i wyjaśniała w jaki sposób dobrze dopasowane siodło powinno „pracować” na grzbiecie wierzchowca, by ten mógł robić postępy w treningu. Przestrzegła również przed nie inwestowaniem w zbyt krótkie popręgi oraz wyjaśniła dlaczego guma po obu stronach popręgu jest lepsza niż jak w większości tradycyjnie kupowanych w Polsce popręgów – tylko z jednej.

Po omówieniu doboru wędzideł przyszedł czas na obserwację biomechaniki konia pod jeźdźcem i wpływie jeźdźca na jakość ruchu konia, co było bardzo interesującym doświadczeniem. Joyce zademonstrowała zestaw swoich podkładek, na których pracuje podczas procesu dopasowywania siodeł do koni. Demonstracje przebiegły znakomicie, jeźdźcy i konie spisali się na medal. Dzięki nim mogliśmy w bardzo wyraźny sposób zaobserwować zmiany jakie zachodzą w ciele i ruchu konia oraz w postawie jeźdźca i efektywności jego dosiadu podczas drobnych korekt dokonywanych w osprzęcie.

Ogromną ciekawostką były specjalne podkładki – Sure Foot® pads, wykonane po części z gąbki, których Joyce używa do podkładania pod nogi koni w celu pobudzenia ich układu nerwowego. Wspaniale było obserwować jak wpływały one na konie i sposób ich poruszania się, choć nie na wszystkich wierzchowcach efekty były bardzo widoczne – najpewniej z racji rozwiniętej już u nich propriocepcji na dość wysokim poziomie. Jest to jednak z pewnością fantastyczne, wartościowe narzędzie do pracy, a przy okazji dało jeźdźcom i słuchaczom wiele uśmiechu podczas tych warsztatów.

Niestety, czas konferencji dobiegł końca i trzeba było się pożegnać. Na pamiątkę i w podziękowaniu za te odwiedziny, Joyce otrzymała z rąk organizatorek – Aliny Palichleb i Marii Soroko, książkę o Polsce. Miejmy nadzieję, że Joyce potraktuje ją jako swój bilet powrotny i zaszczyci nas kolejnymi odwiedzinami, czego sobie i Państwu życzę.

Małgorzata Rokicka

Coach i Trener w firmie „To Inspire”
Członek Polskiego Towarzystwa Etologicznego i SH PHB
Autorka książki „Teoria Umysłu u Koni”