Kiedy pod pod koniec marca tego roku światowa pandemia Covid-19 spowodowała w Europie niemal całkowite zamieranie wszelkiej aktywności człowieka, Francuska Federacja Jeździecka (FFE) rozpoczęła ogólnokrajową kampanię zbierania funduszy na rzecz 6500 klubów i ośrodków jeździeckich dotkniętych poważnie kryzysem.

 

Dzięki szeroko prezentowanej w mediach i na portalach społecznościowych kampanii, którą nazwano „Cavalier solidaire”, FFE dotarła do grupy 5 613 darczyńców, którzy w czasie 6 miesięcy zbiórki zgromadzili na specjalnym koncie 1 305 972 euro.

Wczoraj, w obliczu drugiej fali pandemii, FFE ogłosiło, że wznawia program „Cavalier solidaire”. Tym razem działanie oparto o współpracę z bezpłatną platformą internetową: helloasso.com


Cel działania pozostał jednak taki sam, czyli pomoc francuskim klubom i ośrodkom jeździeckim, które nie radzą sobie z trudną sytuacją związaną z wprowadzonymi we Francji ograniczeniami wynikającymi z pogarszającej się sytuacji zdrowotnej.

 

W pierwszej edycji programu „Cavalier solidaire”, po zebraniu wpłat od donatorów FFE oferowała klubom i ośrodkom potrzebującym wsparcia dwie opcje darowizn. Tym razem, w drugiej edycji, darczyńcy przekazują kwotę zwolnioną od podatku bezpośrednio wybranemu przez siebie klubowi. Ten model wsparcia finansowego nie tylko pomaga zainteresowanemu klubowi, ale również ułatwia darczyńcy wykorzystać przysługującą mu we francuskim systemie podatkowym ulgę.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że dzięki takiemu rozwiązaniu pieniądze dużo szybciej trafiają do zainteresowanego klubu czy ośrodka jeździeckiego. Jak do tej pory darowane kwoty znalazły się na kontach obdarowanych w tym samym tygodniu, w którym przekazał je darczyńca.

 

Gratulując Francuzom pomysłu trudno się nie rozmarzyć: a gdyby tak  u nas jakieś naśladownictwo …???

Ehhhhh, pewnie mnie jesienna chandra nieco poniosła ….