To był jego 17 w karierze start w tej imprezie, która przez wielu określana jest jako halowe Mistrzostwa Świata. Tym razem startował on na wyhodowanej w Belgii, 11-letniej klaczy HH AZUR (Thunder vd Zuuthoeve x Sir Lui vd Zuuthoeve), na której latem ubiegłego roku zdobył srebrny medal zespołowo podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. 41-letni Ward i Azur dokonali czegoś naprawdę wyjątkowego – nie dość, że przez wszystkie dni (3 dni – pięć przejazdów) klacz nie zrobiła żadnego błędu to wygrali oni wszystkie konkursy. Amerykanin, który w okazywaniu emocji jest raczej powściągliwy wczoraj nie mógł już kryć swojego wzruszenia i radości z tego ogromnego sukcesu. Powiedział on, że to wszystko zasługa jego wspaniałego zespołu, który wspiera go od wielu lat. Jego przyjaciel i manager Lee McKeever jest u jego boku od 29 lat, a luzaczka HH Azur, Kirtsy Bond pracuje razem z nim również od wielu lat.
W tym sporcie (międzynarodowym) jestem od ponad 25 lat i wiele razy byłem już bardzo blisko sukcesu ale z różnych powodów i błędów nie udawało mi się to. Ale to co jest wyjątkowe w sporcie to to, że nie ważne jakie wyzwania stoją przed tobą, musisz je podjąć i iść ciągle do przodu. Przez całą swoją karierę byłem wojownikiem, szukałem najlepszych rozwiązań i wyznaczałem sobie cele. I starałem się nigdy nie poddać. Dziś po prostu wziąłem głęboki oddech i uwierzyłem w mojego konia, miałem trochę szczęścia i to wszystko się opłaciło. Ten sukces to wynik ciężkiej pracy wielu osób.” – powiedział Ward po swoim życiowym sukcesie.

 

Drugim koniem, który nie zrobił żadnego błędu przez wszystkie dni zawodów była 10-letnia klacz TWENTYTWO DES BICHES (Mylord Carthago x Kalor du Bocage), której dosiadał reprezentant Szwajcarii, Romain Duguet. „TwentyTwo rozpoczęła starty w konkursach Grand Prix około roku temu. Dwa miesiące temu stwierdziłem, że nie jeżdżę na niej tak dobrze jak powinienem, że muszę dawać jej więcej spokoju i uwierzyć w nią. I tak robiłem w tym tygodniu. Jestem z niej naprawdę dumny. Przyjechałem tu bez żadnej presji. Chciałem znaleźć się w pierwszej 10-tce.” I znalazł się – i to dokładnie na miejscu drugim w klasyfikacji.

Trzecie miejsce na podium zajął Henrik von Eckermann/SWE na 11-letniej klaczy Mary Lou (Montendro – Portland L). Do września ubiegłego roku ten koń startował w konkursach 145 cm. Henrik otrzymał ją do jazdy po tym jak zdecydował się opuścić stajnię Ludgera Beerbauma i zacząć pracę na swój rachunek. „Teraz wszyscy mogą zobaczyć jakim utalentowanym jest ona koniem. Wiedziałem, że jeśli dobrze pojadę Mary Lou nie zrobi żadnego błędu.”

Na czwartym miejscu uplasował się Martin Fuchs/SUI na wałachu Clooney, a na piątym Sergio Alvarez Moya/ESP na świetnie skaczącym wałachu Arrayan. Bez wątpienia jedną z niespodzianek tego Finału był najmłodszy zawodnik, 21- letni Guido Klatte Jr/GER i jego 10-letni wałach Qinghai. Para ta zajęła 6-te miejsce.

Obrońca tytułu, Steve Guerdat/SUI zajął miejsce 8 miejsce w klasyfikacji, ale z pewnością można powiedzieć, że klacz jakiej dosiada – 11-letnia Bianca - z pewnością jest jednym z największych talentów jakie widzieliśmy w Omaha.

Wyniki: TUTAJ