Nie do pokonania we wczorajszym konkursie szybkości był Henrik von Eckermann, który teraz jest na jak najlepszej drodze by ponownie zwyciężyć w Finale Pucharu Świata.

 

 

Rok temu w Omaha/USA Henrik von Eckermann również zwyciężył w pierwszym konkursie i następnie po raz pierwszy w karierze wygrał Finał Pucharu Świata. Wczoraj na 14-letnim wałachu King Edward startował jako przedostatni i nawet nie ryzykując za bardzo uzyskał świetny czas 66,28 s, który zapewnił mu zwycięstwo.

Szczerze mówiąc ten przejazd był dziesięć razy lepszy niż w Omaha. Miałem o wiele lepsze uczucie. To ciekawe, że wynik może być taki sam, ale odczucie podczas przejazdu zupełnie inne. Wiedziałem, że bardzo dobrze czasy mieli Peder Fredricson i Hans-Dieter Dreher, nawet nasz trener zaczął o tym mówić. Ale ja nie chciałem o tym słuchać, miałem swój plan na ten przejazd i nie miałem zamiaru nic zmieniać. Na początku starałem się zachować spokój, nie przesadzić z presją, ponieważ w takich momentach King Edward staje się czasami nieśmiały i za bardzo ostrożny. I po prostu wykorzystałem wszystkie jego mocne strony i nasze wspólne doświadczenie. I dzięki temu wygraliśmy. – powiedział Henrik von Eckermann.

 


 

Na drugim miejscu uplasował się Peder Fredricson/SWE dosiadający 18-letniego wałacha Catch Me Not S. Szwedzka para ukończyła swój przejazd w czasie 67,40 s. 

 

Peder Fredricson i Catch Me Not S

 

Znamy się już doskonale i to z pewnością jest coś co daje nam przewagę nad innymi. Szczególnie w takim konkursie, gdzie jest wyjątkowa atmosfera, kilka trudnych linii i nietypowych przeszkód. Udało mi się znaleźć dobry rytm w przejeździe, w niektórych miejscach zrobiłem foule więcej, w innych o jedną mniej. Czułem, że tak po prostu muszę pojechać. Catch Me Not skakał świetnie i to był bardzo dobry dzień dla naszej ekipy.

Bardzo zadowolony z uzyskanego wyniku był też Hans-Dieter Dreher/GER, który na 12 letnim wałachu Elysium zajął miejsce trzecie z czasem 68,49 s. 

 

Hans-Dieter Dreher i Elysium

 

To był dobry przejazd i jechałem bardzo dobrze. Elysium ogólnie nie jest bardzo szybkim koniem, ale dzisiaj mogłem wykorzystać jego obszerny galop i pojechał wiele zakrętów dość ciasno. Marcus Ehning polecił mi bym do ostatniej pojechał na 6 foule – nie byłem pewien czy to dobry pomysł, ale miałem dobry skok na przedostatniej przeszkodzie i postanowiłem zaryzykować.

Na czwartym miejscu uplasowało się dwóch zawodników z czasem 69,69 s. Julien Epaillard/FRA miał na klaczy Dubai du Cedre doskonały czas 66,69 s, ale uderzenie w stojak zakończyło się zrzutką, przez co dodano 3 sekundy do wyniku. Bezbłędnie swój przejazd ukończył natomiast Kent Farrington/USA na klaczy Toulayna.

Świetnie w swoim debiucie w Finale PŚ pojechała 19-letnia Skylar Wireman/USA na wałachu Tornado. Uzyskany przez nią czas pozwolił na zajęcie 10 miejsca w klasyfikacji.

Pechowo zakończył się natomiast przejazd Kevina Stauta/FRA. Zawodnik próbował wykonać skrót na mur, jednak nie do końca mu to wyszło i klacz Visconti Du Telman skoczyła „pod włos” stojącą na drodze stacjonatę. Kevin Staut skoczył pomimo tego nieporozumienia kilka kolejnych przeszkód zanim sędziowie dali mu sygnał, że został wyeliminowany.

 

Dzisiaj rozegrany zostanie konkurs z rozgrywką, który rozpocznie się o godzinie 17:50.

 

Wyniki: TUTAJ


 

Zdjęcia: FEI/Martin Dokoupil