Zazwyczaj niedzielne popołudnie zarezerwowane jest dla konkursu PŚ w skokach. Jednak Finał w powożeniu jest ważniejszym wydarzeniem i skoczkowie swój konkurs w Bordeaux musieli rozstrzygnąć już w sobotę. Do walki o cenne trofeum stanęło 7 powożących, którzy do Francji przywieźli swoje najlepsze konie. Najliczniejszą grupę stanowili reprezentanci Holandii, którzy przybyli w mocnym składzie – Ijsbrand Chardon, jego syn Bram Chardon, dla którego był to pierwszy start w FPŚ oraz Koos de Roonde, który po raz kolejny uplasował się na podium.

Wszyscy oni musieli uznać wyższość zawodnika, który ma nerwy ze stali, doskonałe oko i wyczucie oraz wspaniały zespół - ten przed jak i za sobą. Boyd Exell wygrał zarówno pierwszą (sobotnią) jak i finałową rundę. Było to jego ósme zwycięstwo w Finale w okresie ostatnich 10 lat – jedynie w  sezonach 2012/2013 i 2015/2016 musiał uznać wyższość innych powożących. W Bordeaux uzyskał czas o prawie 5 sekund lepszy od drugiego w klasyfikacji, Jerome Voutaz/SUI. Miejsce trzecie zajął doświadczony Koos de Roonde/NED. Panowie podzielili się miejscami na podium dokładnie w taki sam sposób, jak podczas ubiegłorocznego Finału w Goteborgu.


Wyniki: TUTAJ

Zdjęcia: FEI/ Richard Juilliart