Zbliża się koniec roku a zawodnicy i kibice ujeżdżenia w Polsce nie znają terminu i miejsca gdzie odbędą się zawody Halowego Pucharu Polski w Ujeżdżeniu 2020. Postanowiliśmy sprawdzić co dzieje się w tej sprawie.

 

Zgodnie z ogłoszonym przez Zarząd PZJ w dniu 28 października konkursem na organizację HPP w Ujeżdżeniu w roku 2020, swoje oferty można składać do końca bieżącego roku.

Mimo, że od opublikowania informacji o konkursie upłynęło właśnie 50 dni, listonosz obsługujący siedzibę Polskiego Związku Jeździeckiego z tytułu tego konkursu nie musiał się napracować. Nie musiał, bo nie było potrzeby noszenia w tej sprawie jakiejkolwiek korespondencji, żaden organizator zawodów dysponujący odpowiednią infrastrukturą nie odpowiedział na anons Zarządu PZJ.

Pomyśleć by można, że to dosyć kuriozalna sytuacja, kiedy w sytuacji tak mocno rozwijającego się w ostatnich latach polskiego jeździectwa nikt nie chce organizować tak prestiżowych zawodów.

Myślenie takie byłoby jednak błędem, bowiem jeszcze w 2018 roku taki organizator się znalazł.

 

Organizator zgłosił w odpowiednim terminie chęć organizacji tej imprezy i dokonał stosownej opłaty za wpis do kalendarza centralnego PZJ.

Wszystko odbyło się zgodnie z zasadami i w kalendarzu znalazł się wpis, że w terminie 26-29 marca 2020 roku w ośrodku KJK Szary w Michałowicach zostanie rozegrany Halowy Puchar Polski w Ujeżdżeniu.

Wszyscy byli zadowoleni, bo organizator ten gościł uczestników HPP-A w poprzednich latach i za każdym razem zbierał od uczestników bardzo pochlebne recenzje.

Sielanka w tym temacie zakończyła się jesienią 2019 roku. W październiku do KJK Szary wpłynęła z PZJ korekta faktury za wpis zawodów do kalendarza a konto bankowe organizatora wpłynął zwrot  wpłaconej wcześniej kwoty.

W tym samym miesiącu, Zarząd PZJ opublikował informację o zorganizowanym konkursie, w którym warunki brzegowe zakładały wzrost kwoty na nagrody dla zawodników o 50% (zamiast oferowanych 20 000 zł miało być 30 000 zł).

 

Przyznam, że otrzymanie z PZJ korekty faktury i zwrot wpłaconych wcześniej pieniędzy były dla nas wielkim zaskoczeniem. Wydawało się nam, że dołożyliśmy wszelkich starań, żeby zawodnicy ujeżdżenia startujący u nas przez 4 lata w finale HPP  byli z pobytu w naszym ośrodku zadowoleni. Nie słyszeliśmy od nich żadnych negatywnych ocen. Wykreślenie nas z imprezy w 2020 roku w taki sposób  odebraliśmy z wielką przykrością. Wymuszone przez Zarząd zwiększanie kwoty nagród do 30 000 zł w zawodach ujeżdżeniowych to dosyć dziwna decyzja. My przy mniejszej kwocie w poprzednich edycjach HPP-A jako stajnia zamykaliśmy imprezę na czerwono. Nie mówię tego, żeby się użalać, bo chęć organizacji HPP-A była naszą przemyślaną i świadomą decyzją - powiedziała nam Anna Szary-Ziębicka.

 

Dla osób znających realia organizacji zawodów w Polsce nie jest żadną tajemnicą, że zawody w ujeżdżeniu są dla każdego organizatora wielkim wyzwaniem jeśli chodzi o możliwości zwrotu poniesionych kosztów.

Co będzie więc z HPP-A w roku 2020?

Podczas Konferencji Ujeżdżenia, jaka odbyła się z Zakrzowie całe środowisko ujeżdżeniowe wysłało Zarządowi wyraźny sygnał przekazując swoją rekomendację dla ośrodka KJK Szary w Michałowicach jako miejsca rozgrywania HPP-A w roku 2020.

 

Złożyliśmy Zarządowi naszą nową ofertę, która dzięki pozyskaniu zewnętrznego sponsora lokuje nas pomiędzy naszą poprzednią propozycją i oczekiwaniem Zarządu. To już nasze ostatnie zdanie w tej kwestii. Zobaczymy co będzie dalej. Mówiąc piłkarskim językiem piłka nie jest już na naszej połowie - powiedziała Anna Szary-Ziębicka.

 

Mamy nadzieję, że z początkiem 2020 roku znikną wszelkie niewiadome w kwestii organizacji przyszłorocznej edycji Halowego Pucharu Polski w Ujeżdżeniu i zawody te zostaną rozegrane.

Wszystko niby jest. Jest sprawdzony i chciany przez środowisko ujeżdżeniowe organizator zawodów. Organizator,  który ma już odpowiednie doświadczenie i chęć przeprowadzenia imprezy.

Czy potrzebne było to całe zamieszanie? A jeśli tak, to komu?