Ponad 10 000 widzów zgromadzonych na trybunach hali Palexpo widziało, jak Amerykanin sięga po swoje pierwsze zwycięstwo w konkursie „Major”.
„O to zwycięstwo walczyłem wielokrotnie w ostatnich latach. Kilkukrotnie byłem bardzo blisko więc teraz tym bardziej jestem szczęśliwy, że dziś wygrałem tu w Genewie. Mój koń skakał niesamowicie, publiczność była wspaniała. To było dla mnie idealne zakończenie roku.” – powiedział Farrington, który ponownie udowodnił, dlaczego od 8 miesięcy jest nr. 1 na świecie. A w dzisiejszym konkursie dosiadał on 11-letniej klaczy Gazelle. A ten sukces otworzył mu drogę zdobycia Rolex Grand Slam of Showjumping.
.jpg)
.jpg)
Dzisiejszy parkur był bardzo trudny i na pierwszy bezbłędny przejazd trzeba było długo czekać. Dopiero jadący z numerem 26, Harrie Smolders na ogierze Don VHP Z dokonał tego co wielu już wydawało się niemożliwe. Wcześniej błędów na przeszkodach nie miał co prawda zeszłoroczny zwycięzca Rolex GP, Pedro Veniss/BRA na ogierze Quabri de l´Isle ale para ta przekroczyła normę czasu o 0.44 s. co oznaczało 1 pkt. Później do Smoldersa dołączyło 4 kolejnych zawodników – Henrik von Eckermann/SWE, Gregory Wathelet/BEL, Kent Farrington i Cian O’Connor/IRL. Ten ostatni, który startował na wałachu Fibonacci (koniu swojej uczennicy Lillie Keenan) był jedynym w rozgrywce, który miał zrzutkę i zajął 5 miejsce.

Na drugim miejscu ostatecznie uplasował się Henrik von Eckermann na klaczy Mary Lou, który był wolniejszy od Farringtona o 0,5 s. Miejsce trzecie zajął Gregory Wathelet na klaczy Coree a czwarte Harrie Smolders na ogierze Don VHP Z.
Wyniki i wideo: TUTAJ
Zdjęcia: Rolex
Szukaj
Zaloguj się








