Antoni Jaszczak zasłynął jako ekonomista, nauczyciel akademicki, przedsiębiorca, urzędnik oraz minister. Choć pochodził z Żarów, od młodości związany był z Pomorzem. W Gdyni ukończył II LO, następnie Wyższą Szkołę Ekonomiczną w Sopocie (obecnie Uniwersytet Gdański). Po studiach rozpoczął pracę naukową i dydaktyczną na Wydziale Ekonomiki Produkcji (obecnie Wydział Zarządzania), tam też obronił doktorat dotyczący, nowatorskich wówczas, systemów informatycznych w zarządzaniu. Był promotorem licznych prac dyplomowych, animatorem studenckiego ruchu naukowego oraz cenionym ekspertem związanym z praktyką gospodarczą. Pod koniec lat 70-tych wykładał informatykę ekonomiczną w Nigerii, odbył także liczne staże m.in. w słynnej praskiej szkole ekonomicznej.
Serce dla Sopotu
Od studiów związany był przez całe życie z Sopotem, zasiadał również w Radzie Miasta Sopotu. W latach 2001-2005 pracował w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim, gdzie kierował zespołami odpowiedzialnymi za przygotowanie referendum unijnego i akcesji do Unii Europejskiej, rozwojem regionalnym oraz współpracą zagraniczną. W okresie przedakcesyjnym uczestniczył, jako ekspert, w licznych wizytach studyjnych oraz projektach PHARE realizowanych także w Sopocie.
5 maja 2006 roku został powołany w skład rządu Kazimierza Marcinkiewicza, jako Minister Budownictwa. W krótkim okresie stworzył, w oparciu o dawny urząd mieszkalnictwa oraz część resortu infrastruktury, samodzielne ministerstwo odpowiedzialne za budownictwo, zagospodarowanie przestrzenne i urbanistykę. Choć nie pracował wcześniej w branży budowlanej, jako sprawy organizator szybko pozyskał zaufanie wymagającej i szybko rozwijającej się branży. Przeprowadził ustawę o dofinansowaniu do kredytów dla młodych rodzin, przygotował istotne zmiany prawa budowlanego, rozpoczął dyskusję na temat liberalizacji wymagań dla pośredników nieruchomości.
Ten Pan, co jeździ zimą na rowerze
Był zapalony sportowcem, narciarzem, kolarzem, surferem, w młodości także jeźdźcem na sopockim hipodromie. Jego miłością była motoryzacja. Świetnie tańczył, porozumiewał się po angielsku, rosyjsku, niemiecku i czesku. Zmarł 21 lipca 2008 roku, nigdy nie tracąc pogody ducha, życzliwości do ludzi i życiowej mądrości.
W młodości trenował jeździectwo na sopockim hipodromie pod okiem słynnego majora Rumela. Od synka sąsiadki usłyszał „Mamo! Zobacz to jest ten pan, co jeździ zimą na rowerze”. Na narty na Łysą Górę w Sopocie jeździł prosto po pracy, czasem nawet nie zdążył się przebrać i zjeżdżał w narciarskich butach i garniturze. Już w latach 80-tych pływał na desce windsurfingowej – choć chałupniczo wykonanej i ochrzczonej „Batory”. Organizował także zawody surfingowe Kaper – Cup. Lubił też i uprawiał sporty ekstremalne, choć z uwagi na bujną siwiznę często spotykał się z komentarzami „Jak ten dziadek sobie radzi!”.
Już w latach 70-tych promował „tacierzyństwo” zajmując się dziećmi, kiedy jego żona Jagoda prowadziła sklep odzieżowy. Wyśmienicie tańczył, szczególnie rock&rolle, nigdy nie zdejmując marynarki – czasem całkowicie mokrej. W bardzo charakterystyczny sposób wymawiał głoskę „er” mówiąc „pułoszę” i „Jułek”. Czasem mylono go z Andrzejem Olechowskim, wówczas prostował mówiąc „On jest łysiejący, a ja mam bujne włosy i lepsze wąsy. Olechowski jest w prawdzie wyższy, ale niższy od mojego syna Filipa, więc i tak wygrywam”. Był bardzo lubiany, miał szerokie grono przyjaciół i znajomych, zawsze szarmancki wobec kobiet, pedantycznie elegancki. Dusza towarzystwa nawet, gdy zmagał się z ciężką chorobą.
Świat Koni
(redakcja@swiatkoni.pl)
31 maja 2011
CSIO3* w hołdzie Antoniemu Jaszczakowi
reklama
Polecane
Mistrzowie i liderzy na starcie Perlage CAVALIADA ...
25 listopada 2025 godz. 19:22
Praga: Zwycięstwo Rome Gladiators
24 listopada 2025 godz. 12:22
Jedenasta edycja AES Stallion Grading - panel ...
26 listopada 2025 godz. 09:27
Konopacki z kolejnymi punktami LR
22 listopada 2025 godz. 20:47
question_answer
Dołącz do dyskusji
Szukaj
Zaloguj się






