W roku 2020 Międzynarodowa Federacja Jeździecka FEI oraz Europejska Federacja Jeździecka EEF wspólnie opracowały nowy system startów w ramach cyklu drużynowych rozgrywek FEI Nations Cup. Niestety pandemia skutecznie uniemożliwiła sprawdzenie go w praktyce.

 

 

Nowy system FEI całość spraw związanych z organizacją współzawodnictwa zespołów spoza „superligi” czyli Europejskiej Dywizji 1 (EUD1) oddał w gestię Europejskiej Federacji Jeździeckiej EEF. Trzeba przyznać, że od lat w Lozannie nie mieli jakoś serca do spraw związanych z jeździectwem w krajach europejskiej drugiej ligi. Dotyczy to wszystkich konkurencji jeździeckich oraz wszystkich aspektów startów indywidualnych i zespołowych.

 

Wróćmy jednak do tematu jak ma przebiegać rywalizacja w cyklu EEF Nations Cup Series 2021. Cała Europa podzielona została na 4 Regiony:

 

Region Południowy - SMR; ITA; TUR; GRE; BUL; ROU; SRB; MKD; ALB; BIH; CYP; MLT; UKR

Region Centralny - GER; SUI; SVK; HUN; CZE; AUT; SLO; CRO; LIE

Region Północy - NOR; SWE; FIN; DEN; POL; ISR; EST; LAT; LTU; ISL

Region Zachodni - AND; BEL; NED; LUX; FRA; ESP; POR; IRL; GBR; MON

 

W ramach rozgrywek  EEF Nations Cup 2021 rozegrane będą dwa konkursy półfinałowe do których awansuje po 5 najlepszych zespołów z każdego Regionu.

I tak drugi półfinał rozegrany będzie w holenderskim Geesteren w terminie 9 – 13 czerwca 2021 roku. Wystartuje tam po 5 najlepszych drużyn z Regionu Północnego i Regionu Zachodniego.

O kolejności miejsc w rankingu Regionu Północnego decydować będzie suma punktów zdobytych w zawodach rozegranych w Drammen (NOR) w terminie 13 – 16 maja 2021 roku oraz 19 – 23 maja 2021 roku w Uggerhalne (DEN).

To będzie pierwszy próg dla naszej drużyny skoczków.

Czy będzie łatwo go pokonać? Popatrzmy na skład krajów naszego regionu. Są w nim dwa kraje mające swoją reprezentację w Europejskiej Dywizji 1. Co prawda w ramach startów w Regionie Północnym (w pozostałych również) nie mogą startować pary biorące udział w rywalizacji EUD 1, ale ci sami zawodnicy na swoich „drugich” koniach już tak.

Poza ekipami z Norwegii i Szwecji w naszej grupie mamy również silne ekipy z Danii i Izraela. To jednak czyni 5 miejsce dla Polski po dwóch konkursach PN całkiem realne. Kolejny próg jakim będzie rywalizacja z 5 najlepszymi zespołami Regionu Zachodniego niestety już tak dobrze nie wygląda.

W Geesteren przyjdzie nam rywalizować oprócz mocnych ekip z naszego Regionu zapewne z drugimi składami lub zawodnikami pierwszych składów na drugich koniach z takich potęg jeździeckich jak Niemcy, Belgia, Wielka Brytania, Irlandia, Niderlandy, Hiszpania czy Francja.

By dostać się do Finału EEF Nations Cup Series 2021 jaki ma być rozegrany w Warszawie w terminie 22 – 25 lipca 2021 roku trzeba w Geesteren zająć miejsce  1-5.

Niestety nawet pobieżna analiza potencjału potencjalnych uczestników półfinału w Geesteren nie napawa optymizmem w kwestii awansu polskiego zespołu.

 

Pierwszy półfinał, który wyłoni kolejnych 5 uczestników warszawskiego Finału zostanie rozegrany w Budapeszcie (HUN) w terminie 8 – 11 lipca 2021 roku. Wystartuje w nim po 5 najwyżej sklasyfikowanych zespołów z Regionu Południowego i Centralnego.

 

Pewną ciekawostką systemu wprowadzonego przez EEF jest to, że w półfinałach mogą brać udział zespoły gospodarzy nawet wtedy, kiedy nie zakwalifikują się one do nich, zajmując w swoim regionie miejsca 1 – 5. Podobnie było kiedy organizacją tych zmagań zajmowało się FEI. Tym razem jednak zespół gospodarzy będzie mógł startować bez prawa zdobywania punktów i wywalczenia miejsca w Finale na Służewieckim Torze. Podobnie będzie w finale. Wystartuje w nim 10 ekip, które w swoich półfinałach uplasowały się na miejscach 1-5. Gdyby naszemu zespołowi nie udało się awansować tą drogą do Finału, pojawi się on na Torze Służewiec, ale bez prawa walki o awans do EUD 1.

Jest to daleko bardziej sprawiedliwie rozwiązanie niż to, co przez lata proponowała FEI.

 

Tu jednak kończą się dobre rozwiązania zastosowane przez EEF. W przypadku braku możliwości rozegrania w wyznaczonym terminie zawodów półfinałowych ustalono, że do Finału drużyny awansują według następującego klucza:

Region Południowy - 2 najwyżej sklasyfikowane ekipy

Region Centralny - 3 najwyżej sklasyfikowane ekipy

Region Północy - 2 najwyżej sklasyfikowane ekipy

Region Zachodni - 3 najwyżej sklasyfikowane ekipy

 

Jak widać faworyzowane przez ten system są mocniejsze regiony. Ze sportem nie ma to za dużo wspólnego. Jedną z bowiem podstawowych zasad sportu jest to, że teoretycznie słabszy przeciwnik może spotkać się z silniejszym w bezpośredniej walce i ją wygrać.

 

Kolejna kwestia, to fakt, że zwycięzca warszawskiego finału uzyska prawo startu w kolejnym roku w EUD 1. Nie zyska jednak prawa startu w Finale FEI Nations Cup Series 2021 jaki zostanie jesienią rozegrany w Barcelonie (ESP). Dlaczego? Bo tak.

 

Prawo startu w Barcelonie zyskają zespoły z następujących Regionów:

  • Europa (EUD 1) - awansuje 7 najlepszych zespołów
  • Ameryka Północna i Centralna i Karaiby - awansują 2 najlepsze zespoły
  • Ameryka Południowa - awansują 2 najlepsze zespoły
  • Środkowy Wschód - awansują 2 najlepsze zespoły
  • Azja i Australia - awansują 2 najlepsze zespoły
  • Afryka - awansuje 1 najlepszy zespół
  • Eurasia - awansuje 1 najlepszy zespół

 

Z Regionu Eurasia zapewne będzie to drużyna z Rosji. Z pewnością słabsza niż większość zespołów walczących w Finale EEF Nations Cup Series.

Z Regionu Azji i Australii będą to dwa zespoły z następujących krajów: Australia, Brunei, Kambodża, Chiny, Chiński okr. Taipei, Hong Kong, Indie, Indonezja, Japonia, Korea Płd., Malezja, Mongolia, Myanmar, Nowa Zelandia, Filipiny, Singapur, Sri Lanka, Tajlandia. 

Z Regionu Afryki do Barcelony pojedzie jeden zespół spośród następujących drużyn: Algieria, Angola, Botswana, Kongo, Wybrzeże Kości Słoniowej, Egipt, Etiopia, Kenia, Libia, Maroko, Madagaskar, Malawi, Mauritius, Namibia, Senegal, Południowa Afryka, Sudan, Suazi, Tunezja, Zambia, Zimbabwe.

Czy te wszystkie kraje są w stanie złożyć zespół, który okaże się mocniejszy niż jakakolwiek ekipa, która będzie uczestniczyć w Finale EEF Nations Cup Series? To raczej nieprawdopodobne.

Dodatkowego smaczku dodaje temu rozwiązaniu to, że w latach kiedy rozgrywane są drużynowe kwalifikacje olimpijskie, to dla najlepszej ekipy Regionu Eurazji będzie jeszcze jedna możliwość zdobycia olimpijskiej kwalifikacji. Możliwość, której pozbawione będą kraje należące do dawnej EUD 2, a które będą ubiegały się o ten awans w ramach Grupy C.

Gdzieś w tym wszystkim zagubił się w FEI i w EEF duch sportu i zasady fair play.

Obydwa te ciała bardziej przypominają swoją strukturą i sposobem działania współczesną korporację niż organizację sportową.

Oczywiście to nie jest  tak, że ktokolwiek w FEI czy w EEF opracowuje tego typu rozwiązania żeby szkodzić polskiemu jeździectwu czy jego rozwojowi. Po prostu nikt tam nie dostrzega ani nas, ani podobnych nam krajów regionu Europy Środkowej. W FEI opracowano w 2011 roku piękny program FEI Solidarity. Jego zadaniem jest promocja i rozwój kultury jeździeckiej i sportu jeździeckiego na całym świecie w zrównoważony i zorganizowany sposób. Polega on na bezpośredniej współpracy z krajowymi federacjami będącymi członkami FEI i uznanymi stowarzyszeniami kontynentalnymi. FEI ma w jego ramach dostarczyć narzędzia, wiedzę i infrastrukturę wymaganą do rozwoju sportu i pielęgnowania talentów od zwykłych po światowe.

Pięknie! Będzie więc wsparcie dla rozwoju jeździectwa w Botswanie, Togo i Wybrzeżu Kości Słoniowej. A my na co możemy liczyć ze strony FEI?

Życie pokazuje, że oprócz ponoszenia finansowych obciążeń możemy liczyć tylko na odebranie przez zagmatwane i niesprawiedliwe zapisy regulaminowe wywalczonego w sportowej rywalizacji indywidualnego awansu olimpijskiego polskiego jeźdźca.

Dlaczego tak się dzieje?

Warto chyba poszukać odpowiedzi na to pytanie.