Ares (Cantanis - Armila/Arak) trafił do Jarosława Skrzyczyńskiego w październiku ubiegłego roku. Jego hodowca i właściciel Henryk Eron postanowił, że na jakiś czas jego koń zmieni swojego dotychczasowego jeźdźca, Grzegorz Psiuka. Jeźdźca z którym jego koń odnosił już sukcesy. Między innymi były to brązowy medal na MPMK w kategorii koni 7-letnich oraz taki sam krążek podczas SCPMK w Olszy w tej samej kategorii wiekowej oraz srebrny medal MP w skokach w kategorii seniorów zdobyty w 2014 roku w Warce.
Pod Jarosławem Skrzyczyńskim wystartował na międzynarodowych zawodach w Lesznie, poznańskiej Cavaliadzie i Finale PŚ LEC rozegranym w hali warszawskiego Torwaru. W styczniu tego roku dobrze pokazali się na międzynarodowych zawodach CSI-W5* rozegranych w Lipsku (GER). W marcu tego roku para ta wygrała jeden z konkursów podczas finałowych zmagań PŚ rozegranych w Göteborgu (SWE). W maju startowali podczas zawodów otwierających rywalizację Furusiyya FEI Nations Cup 2016, w pierwszej kwalifikacji dla Europejskiej Dywizji 2, zawodach CSIO4*.
Zakończenie współpracy Aresa z Jarosławem Skrzyczyńskim to efekt wygaśnięcia zawartej w ubiegłym roku umowy.
„Wiedzieliśmy o tym, że Sopot będzie ostatnim startem Jarka na Aresie. Zgodnie z umową termin minął po zawodach na Torwarze. Jesteśmy wdzięczni za te kilka miesięcy dłuższej współpracy z Aresem. Z pewnością była to obopólna korzyść dla Jarka i konia.” powiedziała w rozmowie dla Świata Koni Katarzyna Skrzyczyńska.
Na razie nie wiadomo kto będzie nowym jeźdźcem Aresa. Być może zobaczymy go na listach startowych dosiadanego przez wnuczka właściciela. A może pojawi się zawodach dosiadany przez innego jeźdźca? Będziemy się przyglądać dalszej karierze tego konia.