Regulacje dotyczące organizacji i przeprowadzania zawodów i konkursów towarzyskich wprowadzono w Polskim Związku Jeździeckim w 2013 roku. Pozwoliło to na włączenie ruchu sportu amatorskiego w nurt sportowych wydarzeń w poszczególnych WZJ-tach.
Uchwalony uchwałą zarządu PZJ nr U/1507/20/Z/2017 z dnia 24 listopada 2017 roku Regulamin Zawodów Towarzyskich wprowadza do tego tematu kilka nowych rozwiązań.
Z kwestiami służącymi podniesieniu bezpieczeństwa startujących zawodników i ich koni nie można i nie powinno się dyskutować. W nowej regulacji zmieniło się w tym zakresie sporo, bowiem amatorzy będą musieli przedstawić taki sam dokument zezwalający na starty jak zawodowi jeźdźcy.
Marcin Podpora, członek ciała, które opracowało nowy Regulamin Rozgrywania Zawodów Towarzyskich tak to skomentował: „Wymóg posiadania badań lekarskich dopuszczających do udziału w rywalizacji sportowej reguluje ustawa o sporcie. My nie wychodzimy ponad te wymagania.”
We wspomnianej ustawie kwestie te reguluje Rozdział 7 zatytułowany Bezpieczeństwo:
Art. 37.
Uchwalony uchwałą zarządu PZJ nr U/1507/20/Z/2017 z dnia 24 listopada 2017 roku Regulamin Zawodów Towarzyskich wprowadza do tego tematu kilka nowych rozwiązań.
Z kwestiami służącymi podniesieniu bezpieczeństwa startujących zawodników i ich koni nie można i nie powinno się dyskutować. W nowej regulacji zmieniło się w tym zakresie sporo, bowiem amatorzy będą musieli przedstawić taki sam dokument zezwalający na starty jak zawodowi jeźdźcy.
Marcin Podpora, członek ciała, które opracowało nowy Regulamin Rozgrywania Zawodów Towarzyskich tak to skomentował: „Wymóg posiadania badań lekarskich dopuszczających do udziału w rywalizacji sportowej reguluje ustawa o sporcie. My nie wychodzimy ponad te wymagania.”
We wspomnianej ustawie kwestie te reguluje Rozdział 7 zatytułowany Bezpieczeństwo:
Art. 37.
- Zawodnik uczestniczący we współzawodnictwie sportowym organizowanym przez polski związek sportowy jest obowiązany do uzyskania orzeczenia lekarskiego o stanie zdrowia umożliwiającym bezpieczne uczestnictwo w tym współzawodnictwie.
- Minister właściwy do spraw zdrowia w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw kultury fizycznej określi, w drodze rozporządzenia, kwalifikacje lekarzy uprawnionych do wydawania orzeczeń lekarskich, o których mowa w ust. 1, a także zakres wymaganych badań lekarskich, uwzględniając specyfikę współzawodnictwa sportowego.
Właściwe rozporządzenie w tej kwestii wydał minister zdrowia 22 lipca 2016 roku. Tak więc § 2 tego rozporządzenia mówi:
- Orzeczenie wydaje lekarz specjalista w dziedzinie medycyny sportowej, a w odniesieniu do zawodników niepełnosprawnych orzeczenie może wydać także lekarz specjalista w dziedzinie rehabilitacji medycznej.
- W odniesieniu do dzieci i młodzieży do ukończenia 21. roku życia oraz zawodników pomiędzy 21. a 23. rokiem życia orzeczenie może wydać lekarz posiadający certyfikat ukończenia kursu wprowadzającego do specjalizacji w dziedzinie medycyny sportowej.
Czy jednak konieczność posiadania stosownego zaświadczenia o zdolności do uprawiania sportu wydanego przez lekarza specjalistę z medycyny sportowej nie zniechęci potencjalnych chętnych do zabawy w sport jeździecki?
Trudno też zrozumieć intencje autorów tego Regulaminu w kwestii podniesienia ilości osób obsługujących takie zawody. Od 1 stycznia 2018 roku, od kiedy ma obowiązywać nowa regulacja, zawody od strony sędziowskiej obsługiwać będą: Sędzia Główny z minimum II klasą, jego pomocnik z minimum III klasą, steward (komisarz) - kolejny sędzia z minimum III klasą oraz Gospodarz Toru z licencją PZJ lub w jego miejsce licencjonowanego szkoleniowca PZJ (trener lub instruktor sportu) posiadającego „akredytację Wojewódzkiego Koordynatora Sportu”.
W sumie 4 osoby.
W sytuacji kiedy zawody te są rozgrywane w trakcie zawodów szczebla regionalnego, zapis ten nie ma żadnego praktycznego znaczenia, wystarczająca obsada sędziowska musi być obecna na tych zawodach. Kiedy jednak zawody towarzyskie rozgrywane będą jako samodzielna impreza, ich organizatorzy będą musieli zatrudnić więcej osób. Z pewnością wypełnienie tych wymogów nie przyniesie obniżenia kosztów organizacji takich zawodów.
Zapytany o tę kwestię Marcin Podpora powiedział: „My tutaj nic specjalnego nie zmieniliśmy. Pozostał wymóg II klasy dla Sędziego Głównego, tak jak było poprzednio. Gospodarzem Toru może być jak poprzednio licencjonowany przez PZJ szkoleniowiec.”
To prawda, w kwestii tych wymogów nie nastąpiła zmiana. Jednak w starej wersji regulaminu Rozgrywania Zawodów Towarzyskich funkcję budowniczego toru przeszkód mógł pełnić również sędzia, a jego pomocnik mógł być stewardem. Pozwalało to na rozegranie małych zawodów towarzyskich obsługiwanych przez 2 osoby. Od 1 stycznia przyszłego roku będą to już 4 osoby.
Szkoda, że wprowadzając zmiany w regulacji nie dano sędziom z III klasą możliwości „przetarcia się” w prowadzeniu zawodów jako główny arbiter i zdobywania doświadczenia przed awansem na II klasę. To mogłoby być ciekawe rozwiązanie.
Nie do końca też można zrozumieć intencję autorów nowej regulacji w ograniczeniu wysokości konkursów towarzyskich rozgrywanych przy zawodach szczebla regionalnego do 90 cm, jak również całkowity zakaz rozgrywania ZT obok zawodów szczebla ogólnopolskiego.
Wydaje się, że te restrykcje idą trochę za daleko. Uniemożliwi to na przykład rozegranie podczas ZO konkursu zabawowego dla sponsorów imprezy oraz „ostudzi” ambitnych amatorów w ich chęci uczestnictwa w zawodach rozgrywanych pod auspicjami PZJ.
Marcin Podpora tę sprawę tak wyjaśnia: „Mit biznesmenów chcących bawić się w sport jeździecki i nie chcących przechodzić całego procesu rejestracji, zdobywania odznak i czego tam jeszcze nie wytrzymał zderzenia ze stanem faktycznym. Przytłaczająca większość startujących w zawodach towarzyskich to rozpoczynające swoją przygodę ze sportowym jeździectwem dzieci. Nasza inicjatywa to nic innego jak troska o ich bezpieczeństwo. Idea jaka nam przyświecała to wzrost bezpieczeństwa i jakości.”
Na szczęście wycofano się z zakazu stosowania jako nagrody w konkursach zawodów towarzyskich bonów towarowych. (A taka właśnie wersja Regulaminu została umieszczona na internetowej stronie Związku). Przecież jest to najtańsza dla potencjalnego sponsora forma wspomożenia organizatorów (na przykład salony i sklepy jeździeckie lub inne podmioty zajmujące się handlem). Sztywny zakaz stosowania w tych zawodach nagród pieniężnych może też w wielu przypadkach przynieść ucieczkę takich imprez poza obszar objęty horyzontem PZJ. Bo ci co znają ten temat nie z teoretycznych dywagacji, a z realnej pracy przy organizacji zawodów towarzyskich, doskonale wiedzą, że wielu ludzi mogących wesprzeć finansowo organizacje zawodów lubi to robić według swoich zasad, w których wręczenie nagrody w postaci ufundowanej przez siebie grubej koperty, a nie tego czy innego „przedmiotu” jest kwestią zasadniczą.
I znowu o wyjaśnienie poprosiliśmy Marcina Podporę, który powiedział: „Zapisem tym chcieliśmy dać wyraźny sygnał, że pieniądze w sporcie amatorskim jako nagrody w konkursach nie są dobrym pomysłem. Cała czteroosobowa komisja była zgodna w tym, że nie mogą one na tym poziomie przysłaniać idei sportowej rywalizacji.”
Trudno też zrozumieć intencje autorów tego Regulaminu w kwestii podniesienia ilości osób obsługujących takie zawody. Od 1 stycznia 2018 roku, od kiedy ma obowiązywać nowa regulacja, zawody od strony sędziowskiej obsługiwać będą: Sędzia Główny z minimum II klasą, jego pomocnik z minimum III klasą, steward (komisarz) - kolejny sędzia z minimum III klasą oraz Gospodarz Toru z licencją PZJ lub w jego miejsce licencjonowanego szkoleniowca PZJ (trener lub instruktor sportu) posiadającego „akredytację Wojewódzkiego Koordynatora Sportu”.
W sumie 4 osoby.
W sytuacji kiedy zawody te są rozgrywane w trakcie zawodów szczebla regionalnego, zapis ten nie ma żadnego praktycznego znaczenia, wystarczająca obsada sędziowska musi być obecna na tych zawodach. Kiedy jednak zawody towarzyskie rozgrywane będą jako samodzielna impreza, ich organizatorzy będą musieli zatrudnić więcej osób. Z pewnością wypełnienie tych wymogów nie przyniesie obniżenia kosztów organizacji takich zawodów.
Zapytany o tę kwestię Marcin Podpora powiedział: „My tutaj nic specjalnego nie zmieniliśmy. Pozostał wymóg II klasy dla Sędziego Głównego, tak jak było poprzednio. Gospodarzem Toru może być jak poprzednio licencjonowany przez PZJ szkoleniowiec.”
To prawda, w kwestii tych wymogów nie nastąpiła zmiana. Jednak w starej wersji regulaminu Rozgrywania Zawodów Towarzyskich funkcję budowniczego toru przeszkód mógł pełnić również sędzia, a jego pomocnik mógł być stewardem. Pozwalało to na rozegranie małych zawodów towarzyskich obsługiwanych przez 2 osoby. Od 1 stycznia przyszłego roku będą to już 4 osoby.
Szkoda, że wprowadzając zmiany w regulacji nie dano sędziom z III klasą możliwości „przetarcia się” w prowadzeniu zawodów jako główny arbiter i zdobywania doświadczenia przed awansem na II klasę. To mogłoby być ciekawe rozwiązanie.
Nie do końca też można zrozumieć intencję autorów nowej regulacji w ograniczeniu wysokości konkursów towarzyskich rozgrywanych przy zawodach szczebla regionalnego do 90 cm, jak również całkowity zakaz rozgrywania ZT obok zawodów szczebla ogólnopolskiego.
Wydaje się, że te restrykcje idą trochę za daleko. Uniemożliwi to na przykład rozegranie podczas ZO konkursu zabawowego dla sponsorów imprezy oraz „ostudzi” ambitnych amatorów w ich chęci uczestnictwa w zawodach rozgrywanych pod auspicjami PZJ.
Marcin Podpora tę sprawę tak wyjaśnia: „Mit biznesmenów chcących bawić się w sport jeździecki i nie chcących przechodzić całego procesu rejestracji, zdobywania odznak i czego tam jeszcze nie wytrzymał zderzenia ze stanem faktycznym. Przytłaczająca większość startujących w zawodach towarzyskich to rozpoczynające swoją przygodę ze sportowym jeździectwem dzieci. Nasza inicjatywa to nic innego jak troska o ich bezpieczeństwo. Idea jaka nam przyświecała to wzrost bezpieczeństwa i jakości.”
Na szczęście wycofano się z zakazu stosowania jako nagrody w konkursach zawodów towarzyskich bonów towarowych. (A taka właśnie wersja Regulaminu została umieszczona na internetowej stronie Związku). Przecież jest to najtańsza dla potencjalnego sponsora forma wspomożenia organizatorów (na przykład salony i sklepy jeździeckie lub inne podmioty zajmujące się handlem). Sztywny zakaz stosowania w tych zawodach nagród pieniężnych może też w wielu przypadkach przynieść ucieczkę takich imprez poza obszar objęty horyzontem PZJ. Bo ci co znają ten temat nie z teoretycznych dywagacji, a z realnej pracy przy organizacji zawodów towarzyskich, doskonale wiedzą, że wielu ludzi mogących wesprzeć finansowo organizacje zawodów lubi to robić według swoich zasad, w których wręczenie nagrody w postaci ufundowanej przez siebie grubej koperty, a nie tego czy innego „przedmiotu” jest kwestią zasadniczą.
I znowu o wyjaśnienie poprosiliśmy Marcina Podporę, który powiedział: „Zapisem tym chcieliśmy dać wyraźny sygnał, że pieniądze w sporcie amatorskim jako nagrody w konkursach nie są dobrym pomysłem. Cała czteroosobowa komisja była zgodna w tym, że nie mogą one na tym poziomie przysłaniać idei sportowej rywalizacji.”
Czy nowe rozwiązania zaproponowane przez Zarząd PZJ przyczyni się do rozwoju nurtu towarzyskiego, a więc amatorskiego, w polskim jeździectwie? Przekonamy się w przyszłym roku.
Szukaj
Zaloguj się








