Wszystko to za sprawą jednej z uchwał podjętych przez Zarząd PZJ w Korzeńsku. Chodzi konkretnie o uchwałę nr U/1535/20/Z/2017 w której Zarząd PZJ wprowadza w miejsce nazwy „kuce” nazwę „pony”.

Niby zmiana niewielka i niby nie mająca znaczenia dla jakości szkolenia czy poziomu rywalizacji dzieci startujących na małych koniach.

Za każdym z rozwiązań przemawiają lepsze czy gorsze argumenty.

Z jednej strony słowo „kuc” jest polskie i według niektórych nie ma potrzeby stosowania jego angielskiego odpowiednika.

Z drugiej jednak strony, słowo „pony” jest doskonale rozumiane w każdym języku i w każdym kraju organizującym międzynarodowe zawody.

A jednak trudno nie zauważyć, że w historii PZJ używano już określenia „pony” dla małych koników.  Jednak na mocy uchwały zajazdowej angielskojęzyczne określenie „pony”  zostało zastąpione przez polskie słowo „kuc”.

Skoro taka sprawa znalazła się przedmiotem zjazdowej dyskusji i uchwały Zjazdu Delegatów PZJ, a więc najwyższego organu władzy PZJ, to nie bardzo Zarząd PZJ może swoimi uchwałami zmieniać to co uchwalił Zjazd Delegatów.

Jak wobec tego 5 członków Zarządu jednogłośnie podjęło tę trudną do zrozumienia uchwałę? Trudno znaleźć sensowna odpowiedź na to pytanie.