Zespół wrzodów żołądka stał się wśród koni powszechnym problemem. Ciężko powiedzieć czy jest to znak naszych czasów czy z braku odpowiednich przyżyciowych metod diagnostycznych schorzenie to nie było tylko po prostu wcześniej rozpoznawane.

 

Faktem jednak jest, że wiele obecnie stosowanych praktyk, zwłaszcza dotyczących sposobu żywienia oraz stosowania środków farmakologicznych, w znacznym stopniu przyczynia się do występowania choroby wrzodowej żołądka u koni. Przyjrzyjmy się więc głównym zasadom zapobiegania temu schorzeniu.

 

W przebiegu omawianej jednostki zmiany chorobowe obejmują szereg struktur, nie ograniczając się jedynie do samego żołądka. Owrzodzenia pojawiać się mogą zarówno w części bezgruczołowej żołądka jak i gruczołowej oraz w dochodzącej do żołądka części przełyku, a także w obrębie dwunastnicy. Schorzenie to wystąpić może u koni w każdym wieku. Powszechności występowania zespołu wrzodów żołądka u zwierząt omawianego gatunku sprzyjają na pewno warunki utrzymania i obciążeń fizycznych i psychicznych znacznie odbiegające od naturalnych. Stoją one często w sprzeczności z fizjologią organizmu konia, która pomimo tysięcy lat, nie uległa znaczącym różnicom od czasów udomowienia. Dlatego też zastanawiając się nad stworzeniem koniowi optymalnych warunków do życia i pracy, powinniśmy zawsze odnosić się do sposobu życia koni w naturze, traktując je jako wzorzec do którego dążymy.

 

 

Stały dostęp do paszy objętościowej

Naczelną zasadą tak fizycznego jak i psychicznego zdrowia konia jest stały dostęp do paszy objętościowej. Jest on również głównym puntem zapobiegania i leczenia zespołu wrzodów żołądka u koni. Ideałem jest jeśli koń może przez cały czas przebywać na pastwisku i spożywać z niego zielonkę. Niestety z różnych względów nie zawsze jest to możliwe, dlatego w takich przypadkach zwierzę powinno mieć możliwość stałego pobierania paszy objętościowej – przede wszystkim siana. Pamiętajmy, że zasada ta dotyczy również koni przebywających na wybiegu. Niestety nierzadko spotykaną praktyką jest wypuszczanie koni na nieporośnięty trawą wybieg, nie wystawiając na niego siana czy innej alternatywy dla pobieranej w naturze trawy. Nie ma tutaj znaczenia, że po powrocie do stajni koń będzie miał siana pod dostatkiem, skoro spędzi on wiele godzin z pustym żołądkiem przebywając na wybiegu.

Konie w naturze większość doby spędzają na pobieraniu pokarmu – jest to 50 - 70 proc. całego czasu. Konie, które utrzymywane są w warunkach zbliżonych do naturalnych pobierają pokarm przez około 60 proc. czasu. Jeśli zwierzęta te są utrzymywane w boksach ze stałym dostępem do siana i słomy, przyjmują pokarm przez 47 proc. czasu. Jeśli jednak koniom siano jest wydzielane w małych porcjach, a ściółka jest inna niż słomiana, czyli jest niejadalna, to czas poświęcany na pobieranie pokarmu drastycznie spada, osiągając jedynie 16 proc. jego całości. Tymczasem w żołądku konia przez cały czas wydzielany jest sok żołądkowy, którego głównym, po wodzie, składnikiem jest żrący kwas solny. Jeśli żołądek wypełniony jest pokarmem, sok żołądkowy miesza się z nim, spełniając w ten sposób swoje funkcje trawienne. Jeśli jednak wnętrze żołądka pozostaje puste, kwas solny zaczyna trawić jego ściany, doprowadzając w konsekwencji do owrzodzeń.

 

 

Ograniczenie udziału ziaren zbóż w żywieniu koni to jedna z najważniejszych zasad profilaktyki zespołu wrzodów żołądka u tych zwierząt.

 

Pasza wymagająca od konia długiego żucia

Jednym z mechanizmów utrzymujących odczyn treści żołądka na odpowiednim poziomie jest buforujące działanie śliny. Podwyższa ona pH, zapobiegając jego nadmiernemu spadkowi w kierunku odczynu kwaśnego. Koń nie wydziela śliny w sposób ciągły, ale tylko w momencie żucia pokarmu. W związku z tym od długości czasu poświęcanego na żucie pokarmu zależy w dużym stopniu ochrona przez rozwojem zespołu wrzodów żołądka u koni. Na przeżucie jednego kilograma siana lub słomy koń potrzebuje około 40-50 minut, wydzielając przy tym 3-5 kilogramów śliny. Tymczasem przeżucie jednego kilograma owsa zabiera koniowi już tylko 10 minut i powoduje wydzielenie zaledwie 1-1,5 kilograma śliny. Rozdrobnienie ziaren czas ten jeszcze dodatkowo skróci. To kolejny argument przemawiający za koniecznością umożliwienia koniowi nieograniczonego dostępu do paszy objętościowej. Należy przy tym jednak zaznaczyć, że pasza ta musi wymagać od zwierzęcia żucia. W związku z tym stosowanie zamiast siana wysłodków buraczanych czy trawokulek nie sprowokuje konia do dostatecznie długiego żucia i wydzielania większych ilości śliny. Jeśli więc stan uzębienia konia na to pozwala, nie próbujmy zastępować siana tego rodzaju paszami.

 

 

Ograniczenie udziału ziaren zbóż w diecie

Podstawą żywienia koni jest pasza objętościowa, pasza treściwa natomiast, jeśli w ogóle jest potrzebna, powinna być stosowana w możliwie najmniejszych dawkach, które wystarczają do osiągnięcia pożądanego celu, w postaci dostarczenia koniowi odpowiedniej ilości energii. Niestety główne źródło energii w stosowanych obecnie paszach, czyli zboże, jeśli stosowane jest w nadmiarze, może być przyczyną wielu schorzeń, w tym między innymi zespołu wrzodów żołądka. Dlatego też w żywieniu koni należy udział zbóż redukować do niezbędnego minimum. Warto również szukać alternatywnych źródeł energii, między innymi w postaci oleju. Podając koniowi zboże, zwłaszcza w większych ilościach, dobrze jest rozważyć dodatek lucerny, która wykazuje właściwości podnoszące pH treści żołądka.

W naturze głównym pokarmem koni są rośliny zasobne w węglowodany strukturalne, czyli włókno. Węglowodany niestrukturalne natomiast stanowią jedynie niewielką część przyjmowanych pokarmów. I do takiego właśnie sposobu odżywiania przystosowany został żołądek konia. Tymczasem człowiek, chcąc skrócić czas pobierania pokarmu, a jednocześnie dostarczyć wraz z nim dużej dawki energii potrzebnej do pracy, wprowadził do końskiego jadłospisu pasze treściwe, w większości oparte o zboża. Te z kolei zasobne są w węglowodany niestrukturalne. W przedniej, bezgruczołowej części żołądka, działają liczne mikroorganizmy, trawiące między innymi skrobię, należącą do węglowodanów niestrukturalnych. Procesy te prowadzą między innymi do powstania kwasu mlekowego. Jeśli opisana aktywność mikrobiologiczna jest nasilona, co ma miejsce przy spożywaniu przez konia między innymi dużych ilości zboża, kwas mlekowy produkowany jest w bardzo dużych ilościach i uszkadza on ścianę żołądka, która w części bezgruczołowej pozbawiona jest bariery ochronnej przeciwko kwasom.

 

 

Działania profilaktyczne w okresie przymusowej głodówki

Jeśli koń z uzasadnionych względów, przede wszystkim medycznych, musi zostać poddany głodówce, należy zabezpieczyć go przed rozwojem zespołu wrzodów żołądka preparatem zmniejszającym wydzielanie kwasu solnego. Badania wykazały, że trwająca 24-48 godzin głodówka powoduje rozwój wrzodów żołądka u koni. Szczególną uwagę należy w tym względzie zwrócić na źrebięta.

 

 

Ograniczenie stresu

Stres jest jednym z głównych czynników wywołujących zespół wrzodów żołądka u koni, dlatego też jego minimalizowanie jest jedną z podstawowych dróg zapobiegania i leczenia tego schorzenia. Okoliczności szczególnie stresujące dla konia to trening, udział w zawodach, transport, zabiegi medyczne, a także dyskomfort fizyczny i psychiczny wynikający z choroby lub/i niezaspokojenia potrzeb gatunkowych tych zwierząt. Stres powoduje skurcz naczyń krwionośnych w jamie brzusznej, w wyniku czego dochodzi do zmniejszenia ukrwienia błony śluzowej żołądka, co upośledza naturalne mechanizmy ochronne tego obszaru.

Stres jest fizjologiczną reakcją organizmu, pobudzającą go do działania, jest więc w życiu zwierzęcia niezbędny. Taki mobilizujący stres nosi nazwę eustresu. Problem pojawia się wtedy, gdy jest on zbyt silny, pojawia się zbyt często lub trwa zbyt długo. W takich sytuacjach mamy bowiem do czynienia nierzadko z tak zwanym distresem, czyli stresem negatywnym występującym w stanie psychicznego i fizycznego zmęczenia. Słowo „distress” w języku angielskim oznacza rozpacz, udrękę i cierpienie. Ten rodzaj stresu wpływa destabilizującą na funkcjonowanie całego organizmu, prowadząc między innymi do rozwoju zespołu wrzodów żołądka u koni. Badania dowiodły, że nawet 90 proc. koni będących w treningu, posiada zmiany w błonie śluzowej części bezgruczołowej żołądka. Porównując dwie grupy koni – w treningu i koni niepracujących, zauważono, że intensywny trening znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia zespołu wrzodów żołądka u koni pierwszej grupy. Co więcej, stopień zaawansowania zmian chorobowych jest u tej grupy znacznie poważniejszy. Zdarzają się sytuacje, w których sami właściciele zauważają, że ich konie częściej cierpią z powodu nawracających morzysk w okresie intensywnych treningów i startów. Pokazuje to jak ogromne obciążenie psychiczne stanowi dla nich taki sposób użytkowania, skoro pojawiają się u nich objawy somatyczne.

W związku z powyższym należy dołożyć wszelkich starań, by praca konia była odpowiednio dobrana do jego możliwości zarówno fizycznych jak i psychicznych, a także by miał on możliwość całkowitego relaksu. A ten stanowi całkowite zdjęcie z niego presji i umożliwienie przejawiania naturalnych dla tego gatunku zachowań. Brak możliwości codziennego, wielogodzinnego korzystania z wybiegu, brak stałego dostępu do paszy objętościowej, a wiec związany z tym głód, ból brzucha i frustracja, czy brak kontaktu z innymi przedstawicielami swojego gatunku stanowi dla konia niebywałe stres, który trwając każdego dnia, staje się źródłem nieprzemijającego cierpienia.

 

Żołądek konia jest przystosowany do ciągłego przyjmowania pokarmu. Dlatego między innymi w celu przeciwdziałania powstawaniu zespołu wrzodów żołądka koniowi należy zapewnić stały dostęp do paszy objętościowej.

 

 

Nienadużywanie niesterydowych leków przeciwzapalnych

Zarówno w medycynie weterynaryjnej jak i medycynie człowieka niesterydowe leki przeciwzapalne mają ogromne znaczenie terapeutyczne, działając przeciwbólowo, przeciwgorączkowo i przeciwzapalnie. W hipiatrii są między innymi szeroko stosowane w leczeniu schorzeń ortopedycznych. Ich działanie opiera się na hamowaniu syntezy prostaglandyn – związków odpowiedzialnych między innymi za zachodzenie reakcji zapalnej, w tym ból, ale także za produkcję śluzu ochronnego dla błony śluzowej żołądka. Rolą tego śluzu jest tworzenie bariery ochronnej przede wszystkim dla działania na ścianę żołądka kwasu solnego zawartego w soku żołądkowym. Powszechnie stosowane leki nie hamują wybiórczo syntezy prostaglandyn, równocześnie więc z jednej strony hamują stan zapalny i ból, z drugiej jednak podnoszą ryzyko rozwoju wrzodów żołądka. Dopiero leki najnowszej generacji wykazują większą selektywność działania, nie są one jednak jeszcze w powszechnym użyciu.

W związku z powyższym należy stosować u koni niesterydowe leki przeciwzapalne ze szczególną rozwagą i ograniczać ich stosowanie tylko do przypadków, gdy jest to faktycznie niezbędne. W wielu przypadkach lepiej dać po prostu koniowi czas na naturalną regenerację organizmu po kontuzji, aniżeli na siłę przyspieszać ten proces, kosztem ryzyka rozwoju wrzodów żołądka i innych negatywnych skutków farmakoterapii. Jednocześnie kiedy zajdzie już konieczność zastosowania niesterydowych leków przeciwzapalnych, szczególnie przez dłuższy czas, równocześnie powinny zostać wdrożone środki zapobiegające rozwojowi zespołu wrzodów żołądka. Jest nimi przede wszystkim wprowadzenie preparatów zmniejszających wydzielanie kwasu solnego w żołądku jak omeprazol, będący inhibitorem pompy protonowej.

 

 

Rozsądne planowanie treningu

W trakcie ruchu, w głównej mierze w wyniku napinania się ściany mięśniowej brzucha, wewnątrz jamy brzusznej dochodzi do zmian ciśnienia. Doświadczenia wykazały, że podczas ruchu szybszego niż stęp dochodzi u koni do „zgniecenia żołądka” i przemieszczenia się do pozbawionej ochrony części bezgruczołowej, soku żołądkowego. Prowadzi to do obniżenia pH i zwiększenia ryzyka rozwoju wrzodów w tym rejonie. Koń w naturze przez większą część czasu porusza się stępem, człowiek natomiast wymaga od niego długotrwałej pracy w wyższych chodach, co niestety sprzyjać może powstawaniu omawianego schorzenia. Dlatego też należy rozsądnie planować trening, tak aby unikać przedłużonego szybkiego poruszania się konia. Jednocześnie należy dbać o to, by koń nie wykonywał pracy z pustym żołądkiem, ale by był on w pewnym stopniu wypełniony paszą objętościową. Dlatego też koń przed pracą powinien zjeść siano bądź trawę, a jeśli wysiłek ma trwać przez dłuższy czas, należy zaplanować stosowne przerwy w celu pobrania przez konia pokarmu.

 

Profilaktyka zespołu wrzodów żołądka u koni zawsze powinna być prowadzona wielokierunkowo i oparta na pełnej świadomości zachodzących zjawisk. W dobie dzisiejszego świata, który pędzi również w jeździectwie, nie jest wcale łatwo respektować wszystkie wymienione zalecenia. Jest to jednak w pełni możliwe, co udowadniają jeźdźcy i właściciele koni, którym dbałość o zdrowie i samopoczucie konia, nie przeszkadza wcale w realizowaniu jeździeckich ambicji.

 

 

Piśmiennictwo

1. Kamionka-Flak A. Zespół wrzodów żołądka u koni Życie Weterynaryjne 82(4) 2007.

2. Meyer H., Coenen M. Żywienie koni PWRiL Warszawa 2009.

3. Zeitler Feicht M. H. Zachowania Koni Przyczyny, terapia i profilaktyka Świadome Jeździectwo Warszawa 2014.